Nadużywana Tragedia Górnośląska. Kontrowersyjna wystawa w Sejmie Śląskim

Radni Sejmiku Śląskiego rozpoczęli wczorajsze obrady w Katowicach od zwiedzenia wystawy "Koniec i początek. Rok 1945 na Górnym Śląsku".

Wystawa jest kontrowersyjna ze względu na swoją narrację, a także zestaw zdarzeń, które odbiegają od dotychczasowego pojęcia "Tragedii Górnośląskiej", rozumianej jako deportacje na Wschód do niewolniczej pracy mieszkańców Górnego Śląska. To jest raczej ekspozycja historii wschodnich terenów III Rzeszy, dla których wojenny dramat zaczął się wraz z wkroczeniem Armii Czerwonej, przy relatywizowaniu niemieckiej okupacji tej ziemi.

Nie ma naukowego określenia pojęcia "tragedia górnośląska", dlatego katowicki IPN, który jest autorem tej wystawy, traktuje go dowolnie, subiektywnie. To jest zła wystawa, a ma być prezentowana w szkołach. Zła, bo wybiórcza, sztampowa, planszowa, do tego z błędami. Zdaniem IPN, tragedia górnośląska rozpoczyna się z chwilą ucieczki niektórych mieszkańców Górnego Śląska przed zbliżającymi się Sowietami. Kto uciekał w pierwszej kolejności? Aparat nazistowskiej władzy, ale tego z wystawy nie wyczytamy. I dlaczego mamy nad ich losem pochylać głowy?

Wystawa otwarta została w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w roku pamięci ofiar sowieckiej deportacji Górnoślązaków na Wschód. NKWD wysłała, głównie obywateli III Rzeszy z przedwojennej, niemieckiej części Śląska, do niewolniczej pracy w ramach żywych reparacji wojennych, zgodnie z planem Stalina zaakceptowanym w Jałcie. Pojęcie "tragedii górnośląskiej" poszerzano o niewyobrażalne zbrodnie Armii Czerwonej na tym terenie w 1945 r., grabież mienia. Dr hab. Adam Dziurok z IPN zasugerował podczas wczorajszej sesji Sejmiku Śląskiego, by tragedią górnośląską objąć czas do jesieni 1946 roku. Wprawdzie ustały wtedy represje aparatu sowieckiego, ale Górnoślązacy odczuli skutki działania polskiego aparatu represji. Należy zatem zapytać, dlaczego nie jest tą tragedią służba Górnoślązaków w Wehrmachcie, katowicka gilotyna, na której Niemcy uśmiercali także Górnoślązaków?

- Ocenę treści tej wystawy zostawiam historykom, ale to dobrze, że budzi kontrowersje. Najważniejsze, że o tej przemilczanej historii rozmawiamy - przekonuje Grzegorz Wolnik, przewodniczący Sejmiku Śląskiego, filolog polski.

Rozmawiamy o niej od ćwierć wieku, czego radny nie zauważył.

Z wystawy, firmowanej przez marszałka śląskiego, wynika, że tragedią górnośląską była też "repatriacja" Polaków z Kresów, bo na Górnym Śląsku zajmowali niemieckie mieszkania, co rodziło lokalne konflikty. Dlaczego IPN posługuje się określeniem "repatriacja" w stosunku do Kresów, wziętym z komuny?
Kolejne 200 mln zł na modernizację Stadionu Śląskiego

Co najmniej 850 mln zł kosztować nas będzie Stadion Śląski. Jego modernizacja i przebudowa rozpoczęła się w 1994 roku i dotąd wydaliśmy na tę inwestycję ponad 650 mln zł. Wciąż nie jest ukończona.

Wczoraj radni przegłosowali uchwałę w sprawie zaciągnięcia kredytu w wysokości ponad 190 mln zł na dokończenie zadaszenia stadionu. Nie było jednomyślności. Wstrzymali się od głosu bądź byli przeciw radni PiS i Solidarnej Polski.

- Nie dlatego, że jestem przeciw tej inwestycji, chcę, żeby był ten stadion, ale nie wiem, czy podjęcie tego kredytu jest celowe - mówiła radna Bożena Borys-Szopa (PiS).

- To jest choroba pod nazwą: "Stadion Śląski" - dodał radny Paweł Gawęda (PiS) i pytał: - Czy kwota kredytu spowoduje, że remont zostanie zakończony? Działamy chirurgicznie czy zachowawczo?

- Nie mieszajmy do tego lekarzy - ripostował prof. Marian Zembala (PO), kardiochirurg, transplantolog. - Stadion musi powstać. Kiedy i za ile, to jest oddzielny problem. Może potrzebna jest wersja oszczędniejsza?

Radni usłyszeli zapewnienie, że dach zostanie położony nad widownią stadionu do lutego 2016 roku, a cała inwestycja będzie zakończona do końca 2016 roku. Do grudnia tego roku stadion ma być ogrodzony.

Są jeszcze nierozstrzygnięte sprawy sądowe. Zarówno główny wykonawca Mostostal Zabrze, jak i województwo śląskie wystąpili z pozwami wzajemnymi na dziesiątki milionów złotych.

Z kredytu doinwestujemy kolej

Za około 2,7 mln zł z zaciągniętego kredytu województwo śląskie kupi kolejne trzy, z planowanych sześciu, sztuki taboru kolejowego do obsługi połączeń międzywojewódzkich, realizowanych przez województwa: małopolskie, podkarpackie, śląskie i świętokrzyskie. Pierwsze trzy pojazdy trafiły już na tory województwa w ubiegłym roku.
Z kredytu doinwestujemy budowę nowej siedziby Muzeum Śląskiego.

Kwota 8,1 mln zł ma wspomóc rewitalizację zabytkowych budynków Łaźni Głównej i Stolarni wraz z przyległym terenem dawnej kopalni Katowice, na którym powstaje Muzeum Śląskie. Zbudujemy niezbędną infrastrukturę dla tego miejsca.

Inwestycja rozpocznie się w tym roku, a Muzeum Śląskie uzyskało już na jej realizację wsparcie z tzw. Norweskiego Mechanizmu Finansowego 2009-2014, przeznaczonego na zagospodarowanie poprzemysłowych areałów. Kolejne 16,8 mln zł to dofinansowanie zakończenia budowy nowej siedziby Muzeum Śląskiego, która powstaje z zaangażowaniem głównie środków z UE.

Z kredytu rozbudujemy "Repty" w Tarnowskich Górach

Województwo śląskie wesprze rozbudowę SP ZOZ "Repty" Górnośląskiego Centrum Rehabilitacji im. gen. Jerzego Ziętka kwotą 1,6 mln zł. Inwestycja ta ma być współfinansowana z budżetu państwa.

*Zamieszki przed siedzibą JSW: Policja znowu strzelała do związkowców WIDEO + ZDJĘCIA
*Psychopata z Zabrza więził kobietę w kanale. Opis tortur jest drastyczny. Czy zostanie skazany?
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Tak! To działa. Właśnie zielony jęczmień stosują gwiazdy TV
*Zwolnienia grupowe w Biedronce to fakt. Oto pracownicy do zwolnienia
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku