Narciarze czekają na otwarcie stoku w Tworkowie

Mieszkańcy będą mogli szaleć tu za kilka dni. - Już nie mogę się doczekać, aż zacznie działać wyciąg w Tworkowie. Z Wodzisławia na Urbanek mam kilkanaście kilometrów, a do Wisły jadę godzinę - mówi Damian Wasiak, wodzisławianin, który w ubiegłym tygodniu zainaugurował sezon narciarski w Beskidach. - Szkoda, że tak późno zabrali się za przygotowanie stoku. Przez cały grudzień warunki do jazdy są idealne. Jest sporo śniegu. A pamiętam, że w poprzednich latach do Tworkowa specjalnie sprowadzili armatki śnieżne - dodaje.
Nowe władze Krzyżanowic tłumaczą, że trochę "przyspali" poprzednicy. - Zlecenie przygotowania stoku było moją pierwszą decyzją, gdy zostałem wójtem Krzyżanowic - mówi Grzegorz Utracki. - Jesteśmy już po technicznym odbiorze urządzeń. Teraz nasza brygada przygotowuje trasę dla narciarzy. Chcemy zdążyć ze wszystkim przed świętami - mówi Utracki.

Na Urbanku tak jak w poprzednich latach mieszkańcy będą mogli wypożyczyć sprzęt narciarski. Stok będzie oświetlony, sam wyciąg liczy 120 metrów. W tygodniu będzie można tu jeździć od 12 do 20, a w weekendy od 10 do 20. Młodzież szkolna za cztery godziny szaleństwa zapłaci tu 2 zł, a młodsze dzieci będą szaleć za darmo. Karnet dla dorosłych będzie kosztował 6 złotych.