Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Neverworld Wake to młodzieżowy thriller, który wbija w fotel. Prawa do jego ekranizacji posiada Netflix

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
okładka
okładka materiały prasowe
Pięcioro przyjaciół. Tylko jedno z nich może przeżyć. Komu uda się wyrwać z koszmarnej otchłani i jaką cenę będzie musiał zapłacić? To wszystko od bestsellerowej autorki New York Timesa Marishy Pessl.

Beatrice i pięcioro jej najlepszych przyjaciół tworzyli świetną ekipę. Ale wszystko zmieniła tajemnicza śmierć Jima, chłopaka Beatrice.

Bee czuje, że nigdy nie pozna prawdy, jeśli nie spotka się z przyjaciółmi. Nie rozmawiała z nimi przez rok od dramatycznych wydarzeń. Podejrzewa, że wiedzą znacznie więcej, niż chcą zdradzić.

Jadąc do domu jednego z nich, młodzi ludzie cudem unikają zderzenia z ciężarówką. Rankiem, po burzy, do drzwi posiadłości puka tajemniczy mężczyzna. Oznajmia, że jest Stróżem, a oni znajdują się pętli czasowej. Żeby przeżyć, muszą zagłosować. Ale przeżyć może tylko jedno z nich, a głosowanie musi być jednomyślne.

Jak sobie poradzą bohaterowie postawieni w tak niezwykłej sytuacji? Czy uda im się wyrwać z niekończącego się, wciąż powtarzającego dnia? Czy zrozumieją reguły rządzące tym miejscem? Czego dowiedzą się o sobie samych?

Konstrukcja powieści to gotowy scenariusz do filmu. Krótkie rozdziały, suspensy i tajemnice potęgujące napięcie. Prawa do produkcji serialu na podstawie książki zakupiła wytwórnia Netflix. Ekranizacja planowana jest na 2019 rok.

Marisha Pessl napisała dobrze znane polskim czytelnikom Nocny film i Wybrane zagadnienia z fizyki katastrof, debiutancką powieść, która cieszyła się ogromną popularnością i otrzymała pierwszą nagrodę Center for Fiction oraz trafiła na listę dziesięciu najlepszych książek roku w New York Times Book Review. Marisha mieszka w Nowym Jorku z mężem i dwójką dzieci.

Fragment

Kiedy całą piątką weszliśmy do środka, pijani i przemoczeni, po raz pierwszy poczułam się
wśród nich normalnie. Jak za dawnych czasów.
Dzięki losowi za zepsuty dach kabrioletu.
Otarliśmy się o śmierć i to wydarzenie przełamało lody. I nagle odezwał się dzwonek do
drzwi. Wszyscy usiedliśmy wyprostowani jak struna, patrząc na siebie ze zdumieniem. Policzyliśmy w myślach. Nikogo nie brakowało.
– Ja pójdę – zgłosił się Cannon.
Wrócił po minucie.
– To jakiś staruch. Ma ze dwieście lat.
Sądziłam, że Cannon z nas zażartował, że nikogo tam nie będzie.
Ale był. Starszy mężczyzna. Wysoki i siwy. Nie mogłam dojrzeć jego twarzy w ciemnościach,
zauważyłam tylko, że jest ubrany w ciemny garnitur z krawatem.
– Dobry wieczór. Czym można służyć?
– Będzie lepiej, jeśli wejdę do środka i wszystko wyjaśnię.
– Proszę powiedzieć tu i teraz – odparł Cannon.
– Wszyscy jesteście martwi – oznajmił.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

TYDZIEŃ Magazyn reporterów DZ

Finał akcji DZ "Wybierz sobie Mikołaja"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo