Podawane oficjalnie wskaźniki inflacji, czyli przeciętnego wzrostu cen dóbr i usług konsumpcyjnych, istotnie rozmijają się z odczuciami konsumentów. W czasach rosnącej inflacji pojawiają się bowiem pytania, co tak naprawdę ona obrazuje.
Manipulowanie wskaźnikiem inflacji poprzez zmiany koszyka dóbr sugerują wszyscy uczestnicy rynku. Czy jednak w ogóle jednostka CPI, a więc indeks wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych, najpopularniejsza na świecie miara inflacji, może być obiektywna?
W Polsce mamy spadek średniego udziału wydatków na żywność, energię i inne koszty bytowe w całym koszyku nabywanych dóbr. W związku z tym spektakularne wzrosty cen, na przykład żywności, wbrew pozorom nie wpływają na równie wysoki wzrost inflacji. Subiektywnie jednak konsumenci odczuwają je najbardziej.
To efekt psychologiczny: kupujemy żywność codziennie, codziennie też kontrolujemy zmiany jej cen, są one dla nas najbardziej widoczne, stąd dolegliwe. Sporadyczny zakup telewizora czy sprzętu AGD już nie budzi takich emocji, chociaż może okazać się, że wydajemy na dobra trwałego użytku dużo więcej pieniędzy niż na żywność. Tymczasem statystycznie spadek cen tego sprzętu może mieć większy wpływ na wynik inflacyjny niż wahania cen żywności.
Patrząc obiektywnie, polskie społeczeństwo staje się coraz bogatsze. Większość gospodarstw domowych wyposażona jest już w pralkę automatyczną, kilka telewizorów, odtwarzaczy i inny sprzęt trwałego użytku, o którym kilkanaście lat temu mogliśmy tylko pomarzyć.
Czy w związku z tym czujemy się lepiej? Paradoksalnie niekoniecznie, gdyż odczucia co do stanu posiadania są względne. W takim wypadku to właśnie subiektywność odczuć będzie miała wpływ na postrzeganie inflacji.
Jej wskaźnik nie obrazuje więc wprost i całkowicie ogólnego poziomu zmiany cen, bo jest to po prostu niemożliwe.
W takim razie otwarte będzie pytanie, czy ten wskaźnik może być stosowany jako uniwersalny miernik zmian cen, choćby dla waloryzacji świadczeń wypłacanych emerytom i rencistom? Bardziej sprawiedliwa okazałaby się inflacja liczona dla koszyka dóbr i usług nabywanych przez daną grupę społeczną. Dość trudno byłoby jednak taki wskaźnik obliczyć, bo jak na przykład kwalifikować wydatki pracujących emerytów, których tak wielu teraz w Polsce mamy?
Warto jednak sobie uświadomić, że dyskusji o wiarygodności inflacji by nie było, gdyby inflacja była niska i stabilna, a wszyscy byliby o tym przekonani.
Notowała Beata Sypuła
Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Uwaga na te numery telefonów! Nigdy ich nie odbieraj i nie oddzwaniaj
- Mężczyźni o tych imionach są najgorszymi mężami. Mają trudny charakter [LISTA]
- Ogromny wyciek danych klientów Agata Meble. Jakie dane wykradli hakerzy?
- Igrzyska Olimpijskie startują niebawem. Zobacz niezbędnik kibica przed turniejem!