MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie wierzymy w oficjalny wskaźnik inflacji

Beata Sypuła
Bogusław Półtorak, główny ekonomista portalu Bankier.pl

Podawane oficjalnie wskaźniki inflacji, czyli przeciętnego wzrostu cen dóbr i usług konsumpcyjnych, istotnie rozmijają się z odczuciami konsumentów. W czasach rosnącej inflacji pojawiają się bowiem pytania, co tak naprawdę ona obrazuje.

Manipulowanie wskaźnikiem inflacji poprzez zmiany koszyka dóbr sugerują wszyscy uczestnicy rynku. Czy jednak w ogóle jednostka CPI, a więc indeks wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych, najpopularniejsza na świecie miara inflacji, może być obiektywna?

W Polsce mamy spadek średniego udziału wydatków na żywność, energię i inne koszty bytowe w całym koszyku nabywanych dóbr. W związku z tym spektakularne wzrosty cen, na przykład żywności, wbrew pozorom nie wpływają na równie wysoki wzrost inflacji. Subiektywnie jednak konsumenci odczuwają je najbardziej.

To efekt psychologiczny: kupujemy żywność codziennie, codziennie też kontrolujemy zmiany jej cen, są one dla nas najbardziej widoczne, stąd dolegliwe. Sporadyczny zakup telewizora czy sprzętu AGD już nie budzi takich emocji, chociaż może okazać się, że wydajemy na dobra trwałego użytku dużo więcej pieniędzy niż na żywność. Tymczasem statystycznie spadek cen tego sprzętu może mieć większy wpływ na wynik inflacyjny niż wahania cen żywności.

Patrząc obiektywnie, polskie społeczeństwo staje się coraz bogatsze. Większość gospodarstw domowych wyposażona jest już w pralkę automatyczną, kilka telewizorów, odtwarzaczy i inny sprzęt trwałego użytku, o którym kilkanaście lat temu mogliśmy tylko pomarzyć.

Czy w związku z tym czujemy się lepiej? Paradoksalnie niekoniecznie, gdyż odczucia co do stanu posiadania są względne. W takim wypadku to właśnie subiektywność odczuć będzie miała wpływ na postrzeganie inflacji.

Jej wskaźnik nie obrazuje więc wprost i całkowicie ogólnego poziomu zmiany cen, bo jest to po prostu niemożliwe.

W takim razie otwarte będzie pytanie, czy ten wskaźnik może być stosowany jako uniwersalny miernik zmian cen, choćby dla waloryzacji świadczeń wypłacanych emerytom i rencistom? Bardziej sprawiedliwa okazałaby się inflacja liczona dla koszyka dóbr i usług nabywanych przez daną grupę społeczną. Dość trudno byłoby jednak taki wskaźnik obliczyć, bo jak na przykład kwalifikować wydatki pracujących emerytów, których tak wielu teraz w Polsce mamy?

Warto jednak sobie uświadomić, że dyskusji o wiarygodności inflacji by nie było, gdyby inflacja była niska i stabilna, a wszyscy byliby o tym przekonani.

Notowała Beata Sypuła

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni