Bogdan Widera zmarł nagle w czwartek, 10 grudnia, w wieku 73 lat. Był wieloletnim publicystą miesięcznika Śląsk, w którym kierował działem społeczno-historycznym. Swego czasu związany był także z redakcją Gościa Niedzielnego. Pisał felietony z cyklu "Starzyk" i wiele lat współpracował z Radiem Katowice, w którym wspólnie z Beatą Tomanek prowadził audycję "Czy to prawda, że...". Widera był wybitnym znawcą historii Śląska. Współpracował także z Teatrem Atenum w Katowicach. Ogromny zbiór książek związanych z działalnością jego ojca - Aleksandra Widery - przekazał Muzeum Śląskiemu.
Bogdan Widera miał wielki dystans do świata, a rzeczywistość komentował z wieczną ironią i wyrafinowanym kpiarstwem - jak to określił kiedyś w swoim felietonie Michał Smolorz.
Nie odmawiał pomocy innym, był człowiekiem o wielu zainteresowaniach i umiejętnościach.
W "Gościu Niedzielnym", pod pseudonimem Jarosław Starzyk komentował świat w formie "Zapisków wczesnego emeryta".
- Robił to tak wiarygodnie, iż dziesiątki tysięcy czytelników było święcie przekonanych, że autor to autentyczny dziadek, który wyraża poglądy swego środowiska. Uwielbienie dla Starzyka było tak wielkie, że w plebiscycie na najwybitniejszych Ślązaków XX wieku ta fikcyjna postać znalazła się na poczesnym miejscu. Zresztą sam W. również został tam wysoko odnotowany, z konieczności więc doznał rozdwojenia jaźni, konkurując o splendor z samym sobą - pisał na łamach Dziennika Zachodniego Michał Smolorz.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?