Zmarła Lidia Bienias – znana aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna. Aktorka szczerze ceniona i lubiana przez publiczność za wszechstronny talent, a przez kolegów – za poczucie humoru i mądry dystans do rzeczywistości, który niejednemu z nich ułatwiał przetrwać trudne, zawodowe chwile. Debiutowała w Teatrze Nowym Zabrzu, do którego wracała zresztą potem w wielu rolach gościnnych, pracowała w Teatrze Śląskim, ale najdłużej (25 lat) związana była z Teatrem Zagłębia w Sosnowcu. Na jego scenie występowała w tak zróżnicowanym repertuarze, że odchodząc na emeryturę mogła spokojnie powiedzieć : „No, nagrałam się już tyle, teraz mogę tylko czytać i gotować obiady; dla męża córki i przyjaciół”. Czytała rzeczywiście maniakalnie, obiady gotowała zaś przez całe życie, uważała bowiem, że w małżeństwie aktorów, dyskusje o sztuce są tak samo ważne, jak stworzenie stabilnego, bezpiecznego domu. To było trudne, ale możliwe, skoro Lidia Bienias i jej mąż Bernard Krawczyk – równie przecież popularny i pracowity aktor – byli parą przez kilka dziesiątków lat. Od miłości z czasów wspólnej nauki w mysłowickim gimnazjum, po śmierć Bernarda…
Lidia Bienias i Bernard Krawczyk - teatralne małżeństwo
Oboje wybrali ten sam zawód, choć Bernard uczył się aktorstwa w katowickim Studium Dramatycznym, a Lidia w łódzkiej szkole teatralnej, na którą namówił ją Kazimierz Kutz, serdeczny przyjaciel obojga. Bieniasówna (jak zawsze mawiał o niej Bernard) była kobietą bardzo piękną i, rzec można ,ponętną, więc wielu pedagogów widziało w niej zadatek na klasyczną amantkę. Natomiast ona, z racji spontaniczności i wrodzonej pogody ducha, instynktownie lgnęła do postaci charakterystycznych. W swoim długim artystycznym życiu miała szczęście grać portrety kobiet, i z jednej, i z drugiej półki, często obsadzano ją zresztą w rolach niejednoznacznych, z których wydobywała zaskakująco wiele pozornie sprzecznych tonów. Jak choćby z postaci Marii w „Rewizorze” Mikołaja Gogola, Molly w „Operze za trzy grosze” Bertolta Brechta, Klary w „Zemście” Aleksandra Fredry, czy Eleonory w „Tangu” Sławomira Mrożka. Te, i wiele innych bohaterek Lidii Bienias miały coś z jej prywatnych cech – przekorę, hardość nawet, ale i sporo łagodnej wyrozumiałości dla świata i ludzi. To aktorskie emploi sprawdzało się równie dobrze w utworach Szekspira, jak w inscenizacji popularnej kreskówki o Rumcajsie, w której zagrała (rzecz jasna!),niedająca sobie w kaszę dmuchać Hankę. Ale bywało i odwrotnie: w roli Mae w „Kotce na gorącym blaszanym dachu” Tennessee Williamsa fantastycznie wydobywała, spod pozorów łagodności, mroczne zakamarki osobowości bohaterki.
Pytlokowa z Bytkowa
Prywatnie Lidia Bienias uwielbiała kino i telewizję, które zresztą nie przeoczyły jej talentu. W jej dorobku jest kilkanaście ról w filmach fabularnych, spektaklach Teatru TV i serialach. Szerokiej publiczności Lidia Bienias znana jest głównie z dwóch ról. To Róża Pasternik, żona Stanika w serialu „Blisko, coraz bliżej” oraz Trudka Pytlokowa w serialu „Sobota w Bytkowie”. Każda z tych opowieści realizowana była w innej konwencji artystycznej i innym kontekście historycznym (o nastroju nie wspominając), innych też środków użyła aktorka w budowaniu swoich postaci. Wspólne są natomiast dwie cechy: dzieją się na jej rodzinnym Śląsku (urodziła się w Katowicach), a bohaterki łączą w sobie wewnętrzne ciepło z energią i potrzebą działania. I pani Lidka taka właśnie była w codziennym życiu… Sama już nie najzdrowsza martwiła się o stan ducha koleżanek po trudnych życiowych przejściach, zgłaszając „jak by co” chęć niesienia pomocy, albo chociaż pociechy.
Pozostaną po niej nie tylko zdjęcia i zapisy ról, ale i dużo dobrych wspomnień.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Z Gwiazdami - Marek Kaliszuk - zapowiedź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?