Niscy, ale wielcy – sylwetki aktorów z Hollywood
„Wzrost” to jedno ze słów najczęściej wpisywane w wyszukiwarce. I równie często towarzyszy mu imię i nazwisko aktora. Dlaczego? Powodów może być wiele, jednym z nich z pewnością jest fakt, iż aktor przyciąga spojrzenia, tworzy postać oraz jej wizerunek. Może zagrać wyprostowanego twardziela, ale też nieco skulonego wrażliwca. Z kolei widz lubi być dociekliwy. A jeśli już „kupi” postać, to chce sprawdzić, czy jego wyobrażenia pokrywają się z rzeczywistością.
Oto aktorzy, którym wzrost nie przeszkodził w karierze
Prawdziwy mężczyzna zaczyna się od 180 cm? Wydaje się to absurdalne, ale niektórzy tak uważają. A może to tylko na potrzeby memów? Oby. Bo śmiało można podać kilka ważniejszych elementów. Na ekranie to między innymi charakterystyczność, charyzma.
Danny DeVito, który wystąpił u boku Jacka Nicholsona w filmowej wersji książki „Lot nad kukułczym gniazdem” (1975), w jednym z wywiadów powiedział:
- Dobry wygląd nie załatwia wszystkiego, ale oczywiście się przydaje. Bo kiedy w pokoju jest sześciu facetów, pięciu przystojnych jak sam Clark Gable, a szósty wygląda jak... no w każdym razie odbiega od nich urodą, to jak myślisz, na kogo wszyscy zwrócą uwagę? To on będzie obiektem zainteresowania wszystkich, a nie któryś z tamtych pięciu przystojniaków.
Jak widać, aktor potrafił fakt, iż mierzy 152 cm - co wynika z genetycznej choroby wpływającej na wzrost kości - przekuć w swój największy atut.
Problem z wzrostem aktorów
Aktor wyższy od swojej ekranowej partnerki – to nic nowego. Nie zawsze, ale ogólnie przyjmuje się, że męski bohater pierwszoplanowy powinien być plus minus o głowę wyższy od aktorki, z którą gra. Najlepiej jednak, by byli mniej więcej tego samego wzrostu, żeby kamera mogła ich bez trudu objąć obok siebie z twarzami na tej samej wysokości.
W historii Hollywood zdarzało się jednak, że aktorzy cieszący się popularnością wcale tacy wysocy nie byli. Humphrey Bogart robił wszystko, by ukryć jego zdaniem „nikczemny” wzrost (173 cm). Trzeba przyznać, że dodatkowo miał pecha – zarówno jego ukochana, a jednocześnie partnerująca mu w kilku filmach Lauren Bacall, jak i Ingrid Bergman, z którą stworzył niezapomniany duet w kinowym hicie Casablanca (1942), były od niego wyższe. Cóż więc miał zrobił aktor, który tkwił w przekonaniu, że bez słusznej postury nikt nie uwierzy, że jest twardzielem? Otóż nosił buty na specjalnym podwyższeniu i niechętnie rozstawał się z kapeluszem, który dodawał mu upragnionych centymetrów.
Innym sposobem jest po prostu filmowanie z odpowiedniej perspektywy. Odpowiedni kadr może wiele zdziałać, jak w przypadku Avengrsów, gdzie wszyscy wyglądają jakby byli mniej więcej tego samego wzrostu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?