Nocny pożar w Jastrzębiu. Na prywatnej posesji w ogniu stanął garaż. Poszkodowany został 43-latek. Mężczyzna wyniósł z budynku butlę z gazem

Pożar garażu w Jastrzębiu

Dwa zastępy straży pożarnej zostały zadysponowane do pożaru, który wybuchł na prywatnej posesji w Jastrzębiu-Zdroju. Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do strażaków niedzielnej - z 29 na 30 stycznia - nocy, około godziny 1:34. Wynikało z niego, że przy ul. Podhalańskiej w ogniu stoi garaż.

Przybyli na miejsce strażacy potwierdzili tę informację. Przystąpili też do działań i ugasili płomienie. Dodatkowo udzielili również pomocy 43-letniemu mężczyźnie. Ten, gdy doszło do pożaru wszedł do płonącego budynku, żeby wynieść z niego butlę z gazem.

43-latek z garażu wyniósł butlę z gazem. Zapobiegł eksplozji, ale sam trafił do szpitala

Niestety, przypłacił to uszczerbkiem na zdrowiu. - Mężczyzna miał poparzone dłonie i ślady okopcenia na twarzy - mówi st. kpt. Łukasz Cepiel, oficer prasowy KM PSP w Jastrzębiu-Zdroju.

Obrażenia, jakich doznał mężczyzna były na tyle poważne, że zadecydowano o jego hospitalizacji. Do szpitala zabrali go medycy z interweniującego przy Podhalańskiej Zespołu Ratownictwa Medycznego. Prawdopodobnie swoim zachowaniem 43-latek zapobiegł eksplozji.

Dzięki niemu nikt poza nim nie został poszkodowany. Udało się też uniknąć większych strat. Te ostatecznie oszacowano na 5 tysięcy złotych. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną wybuchu ognia było zwarcie instalacji elektrycznej w piecyku.