Nowa era w książkach ze świata Star Wars. Ukazały się "Światło Jedi" i "The Mandalorian"

"The Mandalorian" dzieje się w czasach po upadku Imperium Galaktycznego, a przed wyłonieniem się Najwyższego Porządku. Samotny łowca nagród znany jedynie jako Mandalorianin przemierza rubieże galaktyki w poszukiwaniu zleceń. Jego celem staje się tajemnicze dziecko, z którym połączy go niezwykła więź.

Książka jest adaptacją pierwszego sezonu serialu, która skierowana jest do młodzieży. Nie sprawia to jednak, że starsi miłośnicy Gwiezdnych Wojen nie mają tu czego szukać. Jest to pozycja dla osób, które chcą sobie przypomnieć, o czym był serial, albo dla tych, którzy wolą po prostu książki od seriali i filmów. Język tej adaptacji jest przystępny, a opowieść toczy się dobrym rytmem. Jak to w adaptacjach bywa pewne wątki musiały zostać skrócone lub pominięte. Całość jednak bardzo dobrze oddaje ducha serialu z Pedro Pascalem w roli tytułowej.

Era Wielkiej Republiki

Do rąk czytelników trafiła też nadspodziewanie szybko, bo już po kilku miesiącach od premiery w USA, książka otwierająca erę Wielkiej Republiki, czyli "Światło Jedi". To trzymająca od początku w napięciu historia rozgrywająca się na około 200 lat przed filmem "Mroczne widmo". Choć w galaktyce panuje od lat pokój, którego strzegą rzesze rycerzy Jedi, to pojawia się zagrożenie, wobec którego nawet oni są bezradni. Chmura szczątków statku, który wyszedł z nadprzestrzeni pędzi z niezwykłą prędkością w stronę zamieszkałego układu Hetzal. Jedi ruszają na pomoc. Na horyzoncie pojawia się też nowy wróg, z którym rycerze ze świetlnymi mieczami będą musieli się zmierzyć. Tak w skrócie wygląda ogólny zarys początku fabuły powieści, którą czyta się całkiem dobrze. Mimo obaw, okazało się, że otwierająca nowy rozdział w historii Star Wars powieść, przypadła do gustu fanom uniwersum.

Dzięki tej powieści poznajemy zupełnie nowych Jedi, ale i spotykamy dobrze nam znanego mistrza Jodę w o wiele młodszej wersji. Autor przybliża nam też samą ideę Mocy i jej postrzegania przez rycerzy zakonu. Świetnie zostali też przedstawieni nowi wrogowie Jedi. To naprawdę dobre wprowadzenie.

Na uznanie zasługuje też samo wydanie. Nie dość, że książka ukazała się bardzo szybko na naszym rynku, to nie zauważyłem w niej żadnych błędów, czy niedoróbek. Książka została wydana na dobrym papierze w okładce ze skrzydełkami i nie odbiega znacząco od poprzednich wydań wydawnictwa Uroboros. Cieszy świetne tłumaczenie Anny Hikiert-Berezy. Całość wzbudza apetyty na więcej. Na horyzoncie majaczy już kolejna książka z tego świata - "Star Wars. Wielka Republika. Próba odwagi".

Przy okazji warto zwrócić tez uwagę na wyszukiwankę - "Star Wars. Gdzie jest Wookiee 3. Misja: Znaleźć Chewiego", która w ostatnim czasie trafiła do rąk czytelników. Jej bohaterem jest Wookie, którego musimy znaleźć wśród planów znanych z filmów "Gwiezdne wojny". Zadanie nie jest łatwe, gdyż ilustracje są bardzo szczegółowe. Zabawa jednak jest przednia. Trzecia część popularnej serii zawiera dodatkowe strony z ciekawostkami o Wookieem.

Wydawnictwo Olesiejuk przejęło Star Wars

Przypomnijmy, że od tego roku wydawcą książek Star Wars w Polsce jest wydawnictwo Olesiejuk. Wydawnictwo Olesiejuk istnieje od 2003 roku i powstało, kiedy Firma Księgarska Jacek Olesiejuk Sp. z o.o. (obecnie Dressler Dublin Sp. z o.o. - największy dystrybutor książek w Polsce) postanowiła zająć się także ich wydawaniem.

- Mamy w planach wydanie ilustrowanych opowiadań i bajek, beletrystki dla nastolatków i dorosłych (będą to niekiedy mroczne powieści) oraz wyjątkowe encyklopedie i albumy kolekcjonerskie (to szczególny ukłon w stronę fanów uniwersum Marvela i Star Wars). Zamierzamy kontynuować i rozszerzyć dotychczas wydawane serie książek pod znakiem Star Wars, w tym „High Republic” czy „Mandalorian”, a także książki inspirowane produkcjami platformy Disney+. Krótko mówiąc: będzie się działo! - zapowiedziało już w marcu wydawnictwo Olesiejuk.