Nowy dach to za mało

Niestety, za trzy lata, gdy przyjadą do nas najlepsi piłkarze Europy, już nią nie będzie. Mimo modernizacji będzie konstrukcją przestarzałą, bo takich stadionów, gdzie piłkę dobrze widać tylko przez lornetkę, już się nie buduje. Dach będzie piękny, ale to za mało.

Decyzję władz piłkarskich, tak jak wszyscy mieszkańcy naszego regionu, odbieram jak policzek. Ale jej się nie dziwię. Wkurza mnie natomiast fakt, że przez minione dwa lata najzwyczajniej nas oszukiwano, że mamy jakiekolwiek szanse. Nie mieliśmy ich od początku. Rządzącym w naszym regionie wydawało się, że dostaniemy Euro za zasługi. Te w zjednoczonej Europie się jednak nie liczą. Ważniejsza jest nowoczesność, funkcjonalność i komfort.

Gdy kierowca ma do wyboru prowadzenie nowego mercedesa i modernizowanego od lat wiekowego samochodu o przestarzałej konstrukcji, wybierze pierwsze cacko. Do tego ostatniego ma pewnie sentyment, chucha i dmucha na niego, regularnie serwisuje i odnawia, ale gdy odwiedzą go goście, to schowa go w garażu.

Dlatego jako kibic, dla którego liczą się warunki w jakich oglądam zawody, decyzję UEFA rozumiem i jej się nie dziwię. Ba, nawet jestem jej w stanie przyklasnąć. Na nowych obiektach komfort śledzenia piłkarskich zmagań będzie na pewno wyższy i mniejsza widownia nie będzie temu przeszkadzała. Kto chociaż raz odwiedził jakikolwiek stadion wybudowany w ostatnich piętnastu latach, ten nie ma co do tego wątpliwości.