Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od stycznia piratów drogowych jest o ponad połowę mniej niż przed rokiem. Użytkownicy ruchu drogowego nie dostrzegają jednak zmian

Monika Jaracz-Świerczyńska
Monika Jaracz-Świerczyńska
Od stycznia piratów drogowych jest o ponad połowę mniej niż przed rokiem. Statystyki jasno wskazują na poprawę sytuacji na drogach, co potwierdza sierż. szt. Damian Sokołowski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. – Mamy spadek, jeśli chodzi o liczbę przekroczeń dozwolonej prędkości, a o ponad połowę kierowców mniej dopuszcza się tych poważniejszych wykroczeń – zauważa. Dane nie idą jednak w parze z indywidualnymi odczuciami niektórych uczestników ruchu drogowego.

Celem wprowadzenia nowego taryfikatora mandatów, jaki obowiązuje od 1 stycznia bieżącego roku, było zwiększenie bezpieczeństwa wśród uczestników ruchu drogowego. Kosztowne mandaty miały zmotywować ich do jazdy z większą ostrożnością oraz stosowania się do obowiązujących przepisów. Zgodnie ze statystykami policyjnymi, w porównaniu z ubiegłym rokiem sytuacja poprawiła się, jeśli chodzi o liczbę popełnionych wykroczeń z udziałem kierowców. Liczby jednak nie do końca odzwierciedlają odczucia użytkowników dróg, którzy zwracają uwagę na negatywne zachowania kierujących pojazdami, szczególnie w miastach. Wszelkiego rodzaju utrudnienia w ruchu drogowym generują chaos, w którym dochodzi na przykład do niedozwolonego wyprzedzania czy zwiększania prędkości w miejscach, gdzie jest to niedozwolone.

Piratów drogowych jest o ponad połowę mniej niż przed rokiem

Zgadnie z danymi, przekazanymi przez sierż. szt. Damiana Sokołowskiego z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, w okresie od 1 stycznia do 29 maja 2022 roku liczba wykroczeń drogowych z udziałem kierowców samochodów osobowych zmniejszyła się, biorąc pod uwagę sytuację, jaka miała miejsce w tym samym okresie w roku 2021. W przypadku przekroczenia dozwolonej prędkości przez kierowców samochodów osobowych, od stycznia odnotowano dokładnie 116048 przypadków, natomiast w zeszłym roku było ich o ponad 5,5 tysiąca więcej. Ponadto, od tych kilku miesięcy, o ponad połowę mniej kierujących samochodami osobowymi zwiększa prędkość o więcej niż 50 kilometrów na godzinę.

– Mamy spadek, jeśli chodzi o liczbę przekroczeń dozwolonej prędkości, a o ponad połowę kierowców mniej dopuszcza się tych poważniejszych wykroczeń, czyli jazdy powyżej 50 kilometrów na godzinę więcej, niż powinni. Na pewno wpływ mają na to wysokie stawki mandatów i możliwość zatrzymania prawa jazdy piratom drogowym – mówi sierż. szt. Damian Sokołowski.

Liczba wykroczeń związanych z osiągnięciem prędkości większej, niż dozwolona, wzrosła jednak w rejonie przejść dla pieszych. Dotyczy to nie tylko kierowców samochodów osobowych, ale też ciężarowych, autobusów, a także motocyklistów. W przypadku pojazdów osobowych, od stycznia do 29 maja przyspieszyło tam 78034 osób, zaś w zeszłym roku było ich 62374.

– Niestety, wzrosła liczba przekroczeń prędkości w rejonie przejść dla pieszych. W związku ze zmianą przepisów, częściej kontrolujemy kierowców właśnie w takich miejscach i sprawdzamy, czy hamują w odpowiednim momencie i przepuszczają pieszych. Trzeba jednak pamiętać, że piesi też muszą mieć świadomość, że nie mogą wymuszać na kierowcach gwałtownych zachowań, bo wtargnięcie na jednię jest wykroczeniem. Kierowca musi zwolnić i ustąpić pierwszeństwa pieszemu, co nie zwalnia pieszego z odpowiedzialnej postawy oraz uważności – zauważa sierż. szt. Damian Sokołowski.

„W miastach nie zauważyłem, żeby coś się zmieniło”

Statystyki jasno wskazują na poprawę sytuacji na drogach, co potwierdza sierż. szt. Damian Sokołowski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Dane nie idą jednak w parze z indywidualnymi odczuciami niektórych uczestników ruchu drogowego. Twierdzą oni, że w obszarach zabudowanych zmiany nie są widoczne, bowiem częste poruszanie się w korkach nie daje okazji do manewrów. Nie brakuje jednak osób, które próbują przyspieszyć swoją jazdę miejskimi drogami.

– W mieście nie zauważam, żeby sytuacja zmieniła się na lepsze, jeśli chodzi o zachowania kierowców w ruchu drogowym. Przy ograniczeniach prędkości, które obowiązują, wielu z nich wyprzedza, zajeżdża drogę albo trąbi na tych, co jadą zgodnie z przepisami, bo im się spieszy. Tak więc w mieście, z perspektywy użytkownika drogi – ale też osoby odpowiedzialnej za szkolenie przyszłych kierowców – według mnie nie widać zmian. Jedynie co, to może niektórzy boją się kolizji i starają się chociaż zachować w miarę bezpieczną odległość. Poza tym – jest niebezpiecznie i nerwowo – mówi Ireneusz Domagała z Ośrodka Szkolenia Kierowców Auto Expert w Katowicach.

Podobną opinią podzielił się Tomasz Gołosz z Ośrodka Szkolenia Kierowców OLAF w Katowicach.

– Uważam, że obecna wysokość mandatów może mieć jakiś wpływ na to, co dzieje się na drodze, natomiast w terenie zabudowanym tego tak nie widać. Zresztą, również na trasie dostrzegam pędzących kierowców, którym bardzo się spieszy i wyprzedzają wszystkich po kolei. W miastach nie zauważyłem, żeby coś się zmieniło i żeby była jakaś poprawa. Nadal dużo dzieje się na drodze i bardzo trzeba uważać – zauważa Tomasz Gołosz.

Rejon przejść dla pieszych to miejsca najczęstszych przekroczeń prędkości

Jak wskazują policyjne statystyki, w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosła liczba kierowców przekraczających prędkość w rejonie przejść dla pieszych. Miejsca te stały się więc jeszcze bardziej problematyczne, jednak użytkownicy ruchu drogowego nieodpowiednim zachowaniem obarczają pieszych. Niektórzy twierdzą, że zmiany w przepisach mówiących o obowiązku zatrzymania się przez przejściem i ustąpienia pieszemu pierwszeństwa są niekorzystne dla kierowcy, a przechodniów wyłączają z czujności.

– Moim zdaniem, przepis zdejmujący myślenie z pieszych jest błędem. Pieszy nie daje się zauważyć. Wchodzą na jezdnię – albo nawet nie, bo po prostu tylko się zbliżają – bezmyślnie, znienacka, wymuszając na kierowcy konieczność zatrzymania się. Cały obowiązek uważności i cała odpowiedzialność spadła na kierowców, którzy już z dużym wyprzedzeniem muszą mieć się na baczności. Wystarczy przecież, że ktoś tyko zbliża się do przejścia, a już trzeba hamować. Przecież wielu pieszych nie ma nawet zamiaru przechodzić albo się waha. Pieszy również powinien pomyśleć o tym, co dzieje się na drodze i ocenić, czy ten moment jest dobry, aby przejść przez ulicę. Mam wrażenie, że teraz już piesi nie muszą myśleć, bo robią to za nich kierowcy... – komentuje Tomasz Gołosz z Ośrodka Szkolenia Kierowców OLAF w Katowicach.

Podobne stanowisko zajmuje Ireneusz Domagała z Ośrodka Szkolenia Kierowców Auto Expert w Katowicach.

– W przypadku zmiany w przepisach, dotyczącej pieszych, mam zastrzeżenia. Chodzi o to, że piesi robią teraz, co chcą, a jak ktoś zbliży się do przejścia, żeby sobie postać i na przykład z kimś porozmawiać, to kierowca i tak musi hamować, bo nie wie, co ten pieszy zrobi: ma zamiar przejść, czy nie... Moim zdaniem, zabrakło też edukacji wśród pieszych na temat różnych sytuacji na drogach. Nie są świadomi nawet tego, ile czasu kierowca potrzebuje, żeby się zatrzymać. Pieszy również może więc narazić kierowcę na niebezpieczeństwo, wymuszając gwałtowne hamowanie. Ważna jest przecież droga hamowania i czas reakcji, a piesi tego w ogóle nie rozumieją i, moim zdaniem, wykorzystują zbytnio swoje prawa – zauważa Tomasz Gołosz.

Od września przepisy ruchu drogowego będą znów ostrzejsze

Obecnie obowiązujące przepisy ruchu drogowego we wrześniu znów ulegną zmianie, a konkretnie – zostaną zaostrzone. Zgodnie z zapisem w ustawie przyjętej pod koniec grudnia ubiegłego roku, za kilka miesięcy będzie obowiązywać system podwójnego karania za wybrane wykroczenia – czyli tak zwaną recydywę. W związku z tym każdy kierowca, który w ciągu dwóch lat popełni dwa razy to samo wykroczenie, zostanie ukarany mandatem o dwukrotnie większej stawce. Kierowca więc, zamiast kary, wynoszącej przy pierwszym przekroczeniu prędkości na przykład 1500 złotych, otrzyma mandat w wysokości 3000 złotych, gdy powtórzy to samo wykroczenie w ciągu dwóch lat.

System podwójnego karania za recydywę będzie dotyczyć takich wykroczeń, jak: nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu, złamanie zakazu wyprzedzania, wyprzedzanie na przejściu lub przed nim, niezachowanie ostrożności i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym z następstwem w postaci poszkodowanego pieszego, rowerzysty itp., omijanie pojazdu, który zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, wjeżdżanie na torowisko przy zaporach, które są opuszczane, opuszczone lub nie skończyło się ich podnoszenie, wjazd na przejazd kolejowy przy czerwonym świetle sygnalizatora lub jeżeli po drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy, prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie po spożyciu alkoholu lub innego, podobnie działającego środka.

Zgodnie z nowymi przepisami, wzrośnie też liczba punktów karnych za wykroczenia takie jak: wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, wyprzedzanie tuż przed przejściem dla pieszych, omijanie auta, które zatrzymało się przed pasami, by ustąpić pierwszeństwa pieszym; nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu, przekroczenie dopuszczalnej prędkości o ponad 50 km/h (również poza terenem zabudowanym) czy jazda pod wpływem alkoholu. Za ich popełnienie kierowcy otrzymają 15 punktów karnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera