Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okolice sportu: Stary rok, nowy rok i... trochę dobrych rad

Rafał Musioł
Sylwester już za nami. Sportowy nowy rok tradycyjnie rozpoczęli piłkarze Cracovii. Po raz pierwszy rozgrywane w samo południe 1 stycznia spotkanie odbyło się już w latach dwudziestych XX wieku
Sylwester już za nami. Sportowy nowy rok tradycyjnie rozpoczęli piłkarze Cracovii. Po raz pierwszy rozgrywane w samo południe 1 stycznia spotkanie odbyło się już w latach dwudziestych XX wieku Andrzej Banaś
Ujawniamy tajemnicę: to w stołówce naszej redakcji Stary Rok przekazał rządy w ręce Nowego. Udało nam się z nim porozmawiać

Coś pan słabo po tym sylwestrze wygląda...
No cóż, 0,63 promila to wynik, który powoduje zaburzenia postrzegania rzeczywistości.

W sumie miał pan co świętować, bo sporo osób pana chwali. Może pan powiedzieć, jak pan to osiągnął?
Byłem jedynym w historii, który wykładał kasę ze swojego portfela i dzięki temu straciłem majątek (śmiech).

Nie chcę zaglądać w portfel, ale jest aż tak źle?
Finansowo, mimo zaciągniętych pożyczek, nie mamy powodów do narzekań, bo nasze przychody były rekordowo wysokie.

I tak teraz pan to sobie wszystko wyrówna. To prawda, że na emeryturze będzie pan dostawał tyle, co przeciętny polski piłkarz i że jest pan z tego powodu szczęśliwy?
Tak, bo to najbardziej przepłacony zawód świata.

Nie żal było panu odchodzić?
Mam co do garnka włożyć, więc nie narzekam. Poza tym wierzę, że to, co najlepsze, jeszcze jest przed nami.

Wszyscy sobie tego życzymy. Dobrze, że obóz przygotowawczy miał pan solidny. Widywano pana m.in. w Beskidach.
Gdyby ludzie zobaczyli, w jakich warunkach pięściarze trenują w Stanach i z jakich sal wychodzą wielcy mistrzowie, to Gilowice są przy tym jak Manhattan.

Podobno największe problemy były na samym początku, tuż po północy?
Wiedziałem, że dostanę za to lądowanie od trenera solidną burę. Zresztą na jego miejscu chyba bym zbiegł z tej wieży i dopadł mnie już na zeskoku.

No to wesoło nie było.
Miałem mały kryzys psychofizyczny, ale już minął. Myślę, że ze wszystkich stron towarzyszyła mi za duża presja. Musiałem sobie trochę rzeczy od nowa poukładać, przemyśleć. Ale wróciłem na właściwe tory.

To może trzeba było jeszcze trochę zostać?
Ja sam siebie nie mogę zatrudnić, piłeczka jest po stronie działaczy.

Ale na przykład pana poprzednik do dziś ma depresję po odejściu.
Walnie lufę i mu przejdzie.

Może lepiej jednak zastosować inne metody? Nie woli pan na przykład uprawiać sportu?
Najpierw muszę ustalić swoje cele oraz ulokować i uporządkować sprawy finansowe, a wtedy pomyślę o takim wyzwaniu.

Ale na siłowni pan bywał?
Nie chodzi o to, żeby wyglądać jak kulturysta z żyłami na wierzchu, ale warto mieć tak zwaną rzeźbę.

Nic dziwnego, że widywało się pana w otoczeniu ślicznych dziewczyn.
Ten występ cheerleaderek to był ruch i energia. A ruch i nauka są najważniejsze. Musicie to sobie zapamiętać.

Co najmniej jedna z pana wielbicielek nie tylko tańczy, ale również dobrze gra w szachy. Pan też je lubi?
Staramy się jednak ze sobą nie grać. Dlaczego? Powiedzmy, że ona nie ma tak stalowych nerwów jak mistrz Carlsen, więc po co ryzykować rodzinne nieporozumienia?

Rodzinne? Rzadko pan mówi o swoim życiu prywatnym. Kim jest pana wybranka?
Znamy się już od kilku lat, a od paru miesięcy jesteśmy parą. W trakcie transmisji konkursu Miss Polski, w którym startowała, bardzo się denerwowałem. Razem z kolegami wysyłaliśmy na nią smsy. Cieszę się, że została wybrana Miss Widzów Polsatu.

To ona tak pana ubrała?
Liczę się z jej zdaniem, gdy idziemy na zakupy, bo jeśli chodzi o stylizacje ubiorów, to jest w tym naprawdę dobra.

Na emeryturze będzie pan nadal współpracował z tymi osobami, co przez minione 365 dni?
Wziąłem już sobie kartkę i zaznaczyłem, kogo chciałbym na przyszły sezon zostawić.

Ale co pan właściwie chce teraz robić?
Chcę dać ludziom jak najwięcej ciepła i sympatii. Chcę im oddać to całe ciepło, które mi okazują od samego początku. Robię to za pomocą Twittera czy Facebooka. Nie ma w tym żadnego PR, podchodzę do tego spontanicznie, tak to czuję. Jestem osobą aktywną, impulsywną i to też widać w tej działalności. Robię to, co czuję, nie zastanawiam się nad tym.

Wieści głoszą, że ma pan za to dostać Order Uśmiechu.
Nic o tym nie wiem, ale może dziennikarze są lepiej zorientowani.

Ale bez względu na wszystko nie zrezygnuje pan z luksusowego stylu życia?
Dwa telewizory będą dostępne od początku przygotowań do rundy wiosennej. Co do samochodów służbowych, to prowadzimy rozmowy z dealerami.

Urlop też pan planuje?
Już zrozumiałem, że wolne to wolne, trzeba mieć czystą głowę, bo przyjemniej się spędza wolny czas, kiedy się relaksujesz.

Jakie wnioski ma pan po swojej kadencji?
Najważniejsza zawsze jest ta ostatnia piłka. Dopóki jej nie wygrasz, nie możesz być pewny, że wszystko dobrze się skończy. Dopiero po niej możesz czuć się zwycięzcą.

No a potem sypią się puchary i odznaczenia...
Większość z nich jest właściwie moja, bo ja je dostawałem do ręki i właściwie mogłem zabrać do domu. Do gablot oddałem je tylko na przechowanie. Zawsze jednak będę czuł się ich kustoszem.

Wszystkie odpowiedzi Starego Roku pochodzą z tekstów, jakie ukazały się na łamach DZ w ostatnich 12 miesiącach. Wykorzystaliśmy cytaty, których autorami są Stanisław Płoskoń, Krzysztof Brzózka, Dariusz Smagorowicz, Tomasz Adamek, Kamil Stoch, Leszek Ojrzyński, Franciszek Smuda, Andrzej Gołota, Mariusz Wlazły, Wojciech Cygan, Angel Perez Garcia, Jan Kocian, Michał Rus, Agnieszka Radwańska, Stanisław Oślizło, Piotr Żyła, Grzegorz Gajewski i Michał Efir.


*Najpiękniej oświetlone miasto na święta. Które? ZOBACZ TUTAJ
*Zboczeniec z Częstochowy nieuchwytny. Goni, straszy i chce gwałcić [PORTRET PAMIĘCIOWY]
*Napad na Club 80 w Siemianowicach. Bandyci zdemolowali lokal
*Prezent na Święta Bożego Narodzenia: Najfajniejszy prezent na święta TOP 10 PREZENTÓW
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!