Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Open'er 2011: Niewiarygodnie dobry show Prince'a

Ola Szatan
Dwie godziny - tyle na scenie gdyńskiego Open'era spędził odziany w złoty strój Prince - książe niewiarygodnie dobrze skrojonych dźwięków. To był najlepszy prezent na dziesiąte urodziny festiwalu Open'er.

Godzina i dziesięć minut - tyle trwał regularny koncert. Resztę stanowiły w sumie 4 bisy z czego ostatni liczył kilka piosenek. "Poland are you crazy?" - kokietował ze sceny Prince. To była naprawdę niezła, energetyczna i bardzo funkowa (zwłaszcza w ostatniej części koncertu) prywatka z wielkimi hitami, wśród ktorych nie zabrakło (następujących zresztą po sobie) przebojów "Kiss" oraz "Purple Rain". Prince dyrygował publiką jak chciał, a ona bez oporów mu się podporządkowywała.
Gdy Prince ostatecznie zszedł ze sceny (i szybko opuścił teren imprezy) na festiwalowiczów czekała kolejna niespodzianka - imponujący pokaz fajerwerków, przy dżwiękach specjalnej kompilacji utworów artystów, którzy w minionych 10 latach pojawiali się na scenie Open'era.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!