Oppo Watch – debiut chińskiego producenta na rynku smartwatchów. Teraz chyba pora na oprogramowanie? Test, recenzja

Apple Watch, Oppo Watch… To nie tylko podobieństwo w nazwie. Zegarek Oppo także z wyglądu przypomina urządzenie Apple. Zapewne jednak część użytkowników będzie zadowolona z faktu, że dotykowy ekran w zegarku Oppo nie jest okrągły. A wyświetlacz to 1,91-calowy AMOLED o rozdzielczości 402 x 476 (co oznacza zagęszczenie pikseli na poziomie 326 ppi) i jasności 500 nitów (maksymalna – do 1000 nitów). Ekran wyświetla pełną paletę barw DCI-P3, jest zakrzywiony z dwóch stron, a w produkcji – co podkreśla Oppo – zastosowano 19-stopniowy proces polerowania. Te informacje sugerują, że AMOLED jest zdecydowanie mocną stroną Oppo Watcha i tak też jest w rzeczywistości. Jego czytelność i obsługa jest komfortowa nawet w mocnym słońcu.

Zobacz, jak wygląda Oppo Watch:

Zresztą i pozostałe elementy obudowy również nie budzą zastrzeżeń. Ramka wykonana jest ze stopu aluminium serii 6000, zaś dolna obudowa to ceramika i PC. Oppo Watch wyposażony jest w dwa przyciski. W obudowie znajdują się także głośnik i mikrofon – do obsługi głosowego Asystenta Google, a także do prowadzenia rozmów telefonicznych, o ile znajdujemy się w zasięgu smartfonu. Pod spodem jest optyczny pulsometr, a także złącze pinowe do magnetycznej ładowarki. Pasek wykonany jest z kauczuku fluorowego. Całość wykonana jest bardzo solidnie (wersja 46 mm, którą testowałem posiada wodoodporność do 50 metrów, mniejsza, 41-milimetrowa – do 3ATM) i robi dobre wrażenie.

Co ciekawe, Oppo Watch posiada dwuprocesorowy system Dual-Chip Endurance System. Zegarek może korzystać z inteligentnego trybu obsługiwanego przez czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon Wear 3100, albo trybu oszczędzania energii wspieranego przez układ Ambiq Micro Apollo3 Wireless. Wśród modułów łączności są: WiFi, Bluetooth, NFC i bardzo pożądany, szczególnie przez biegaczy, moduł GPS. Obecność NFC oznacza możliwość realizowania płatności zbliżeniowych, choć tylko z wykorzystaniem Google Pay. Zestaw czujników, oprócz wspomnianego już optycznego pulsometru, uzupełniają trójosiowy czujnik przyspieszenia, żyroskop, czujnik geomagnetyczny, barometr, czujnik pojemnościowy oraz czujnik światła otoczenia. Pamięć RAM to 1 GB, a pamięć wbudowana – 8 GB.

Oppo Watch został wyposażony w litowo-jonowy akumulator ma pojemność 430 mAh. Energii na jednym ładowaniu wystarczało maksymalnie na dwa dni, a jeśli korzystałem z GPS (1,5-2 godziny) to zegarek musiałem ładować częściej – praktycznie codziennie. Uciążliwość częstego ładowania łagodzi nieco obsługa Watch VOOC. Zegarek naładuje się w niespełna godzinę, a kwadrans wystarczy, by odzyskać ponad 40 procent energii.

Oppo Watch działa z systemem Google – WearOS. Dlatego, zanim połączymy zegarek ze smartfonem, wcześniej musimy zainstalować na nasz telefon WearOS by Google, a potem kolejną aplikację – do rejestrowania naszej aktywności, czyli Google Fit. Komu jeszcze jest mało, może sięgnąć po kolejną, trzecią już aplikację, tym razem stworzoną przez Oppo – HeyTap Health. Sporo tego jak na jeden zegarek. Co więcej, ilość nie przekłada się na jakość. Oprogramowanie Google, zarówno te na smartfon, jak i system dla zegarka, jest bowiem dość ubogie. Jak dla mnie – WearOS (wersja 2.19) to najsłabszy element Oppo Watch. System jest wręcz toporny, przede wszystkim wizualnie, choć trzeba przyznać, że z tym hardware’m pracuje bez żadnych zacięć.

Dla korzystających z większej liczby form aktywności pięć trybów treningowych – bieg rekreacyjny, bieg na spalanie tłuszczu, spacer, jazda rowerem i pływanie – to może być stanowczo za mało (więcej oferuje na szczęście Google Fit, ale to oznacza konieczność zabierania na treningi także smartfonu). Na pocieszenie są 5-minutowe filmiki treningowe. Zegarek monitoruje tętno, sen, przypomina o wstawaniu, pomaga ponadto prowadzić ćwiczenia oddechowe. Mamy dostęp do Asystenta Google i, poza ekranem głównym, opcji wybrania do pięciu kart, wśród których są m.in. tętno, treningi, codzienna aktywność czy kalendarz. Z góry ekranu wysuwamy podstawowe przełączniki (jasności ekranu, głośności, trybu samolotowego, nie przeszkadzać, latarki itp., jest tam też dostęp do ustawień), z dołu – powiadomienia (można na niektóre, z komunikatorów, odpowiadać – głosowo, tekstowo lub emotikonami), a górnym przyciskiem aktywujemy panel z aplikacjami (sklep, Google Pay, tłumacz, dyktafon itp.).

Oppo Watch to udany debiut chińskiego producenta na rynku smartwatchów. Zegarek ma świetny ekran, trwałą obudowę i dobry zestaw czujników, jest też GPS. Procesor zapewnia bardzo dobrą wydajność – pomaga też 1 GB pamięci RAM. Minusy? Nieco zbyt krótki czas pracy akumulatora i jednak WearOS, który oferuje zbyt mało (szczególnie dla osób aktywnych), również wizualnie. Po Oppo spodziewałbym się raczej wersji świetnego przecież interfejsu na smartfony – ColorOS. Mimo to Oppo Watcha oceniam pozytywnie. Dodać trzeba, że zegarek w wersji 46 mm kosztuje 1199 zł, a w wersji 41 mm – 899 zł.

Oppo Watch specyfikacja:

• Wyświetlacz: zakrzywiony AMOLED 1,91", 402 x 476
• Procesor: Qualcomm Snapdragon Wear 3100 & Ambiq Micro Apollo3 Wireless SoC
• Pamięć: 1 GB RAM i 8 GB ROM (eMMC 4.5)
• Łączność: Wi-Fi (WLAN 2.4 G), Bluetooth 4.2 (BLE), NFC, GPS z A-GPS, GLONASS
• Czujniki: trójosiowy czujnik przyspieszenia, żyroskop, czujnik geomagnetyczny, barometr, optyczny czujnik tętna, czujnik pojemnościowy, czujnik światła otoczenia
• Wodoodporność: 5ATM
• Akumulator: 430 mAh (typowa wartość) / 416 mAh (wartość znamionowa), ładowanie magnetyczne
• Wymiary: 46 × 39 × 11,35 mm (12,96 mm z czujnikiem tętna)
• Waga: około 39,3g (bez paska)
• System: Wear OS by Google.