We wtorek, 6 czerwca, o 7.30 ze szpitala w Wilkowicach, bez wiedzy lekarzy, wyszedł 55-letni pacjent, zabierając swoje ubrania i rzeczy osobiste. Zdaniem lekarza, to wyjście było poważnym zagrożeniem dla jego zdrowia, a nawet życia. Dzielnicowy z Komisariatu Policji w Szczyrku, st. asp. Tomasz Szwed, natychmiast podjął poszukiwanie.
Pacjent miał telefon, więc policjant po prostu do niego zadzwonił. Pacjent odebrał, ale rozmowa była trudna. Co chwilę podawał inne miejsce swojego pobytu i bez powodu rozłączał się. Policjant pojechał w rejon Wilkowic i Rybarzowic, które to miejscowości padały w czasie rozmowy. Przez cały czas starał się być w telefonicznym kontakcie z zaginionym. Dzwonił do niego kilkanaście razy, prosząc go o poszukanie w swoim otoczeniu ludzi.
Po około godzinie pacjent powiedział, że widzi w pobliżu trzech mężczyzn.
Policjant poprosił, żeby do nich podszedł i przekazał telefon jednemu z nich. Pacjent wykonał polecenie i wtedy sprawa stała się już prosta. Od nieznajomego dowiedział się, że poszukiwany pacjent jest w Rybarzowicach. Kilka minut później mógł już poinformować lekarza, że osłabionego pacjenta wiezie do szpitala.
ZOBACZ KONIECZNIE: NASZA RAMÓWKA
DZISIAJ POLECAMY PROGRAM KATARZYNY KAPUSTY Z CYKLU TU BYŁAM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?