Siedzibą „Śląska” jest od zarania pałac w Koszęcinie, w powiecie lublinieckim. To tutaj toczy się całe życie Zespołu. W zabytkowych wnętrzach odbywają się koncerty kameralne, okolicznościowe imprezy, a przede wszystkim wre praca.
Do wojny pałac był siedzibą książęcego rodu Hohenlohe-Ingelfingen. W podziemiach dawnej kaplicy spoczywają dawni właściciele majątku.
Gdy Stanisław Hadyna szukał miejsca dla Zespołu w 1953 roku, ówczesny wojewoda śląski, Jerzy Ziętek, proponował prezydencką rezydencję w Wiśle na Zadnim Groniu. Hadyna był przeciw, bo swój Zespół widział ogromy, a w tamtym zameczku nie ma miejsca dla tak dużej grupy. No i dojazd był kiepski, szczególnie zimą.
Za radą profesora Adolfa Dygacza, muzykologa, na siedzibę Zespołu wybrał pałac w Koszęcinie, który po wojnie został znacjonalizowany i adaptowany na oddział szpitala psychiatrycznego z Lublińca. Mocno wtedy podupadł.
Stanisław Hadyna pojechał więc do ministra zdrowia, któremu podlegał ten obiekt, i prosił o przekazanie go na potrzeby kultury.
- Dlaczego wy, artyści, kiedy zakładacie zespoły, musicie mieć za siedziby domy wariatów? - dociekał zdziwiony minister. Kilka lat wcześniej Tadeusz Sygietyński zabrał resortowi zdrowia, dla powstałego zespołu „Mazowsze”, sanatorium „dla zmęczonych nerwowo”, które mieściło się w Karolinie.
Hadyna zrewanżował się ministrowi pytaniem. - Wie pan, czym się różni zespół pieśni i tańca od domu wariatów? Tylko tym, że w domu wariatów choć kierownictwo musi być normalne.
W Koszęcinie tworzył „Słoneczną Republikę”, jak z czasem nazwał to miejsce. Wkrótce jego Zespół miał podbić scenę urodą i talentem, wigorem i perfekcją.
Honoruje swoich twórców
Gdyby nie Zespół „Śląsk”, kto wie, jak dziś wyglądałby ten majątek. W ostatnich latach niewątpliwie wypiękniał i dostał nowego blasku.
W dawnej ujeżdżalni pałacowej, po remoncie, jest Pawilon im. Elwiry Kamińskiej, a w kaplicy pałacowej - kameralna sala koncertowa. Dawny budynek folwarczny służy teraz jako Dom Pracy Twórczej im. Adolfa Dygacza, z urządzoną w nim Izbą Pamięci Zespołu „Śląsk”.
Zespół honoruje swoich twórców i opiekunów. W zachodnim skrzydle mieści się Sala Balowa im. Jerzego Wójcika, Sala Kominkowa im. Zdzisława Pyzika, a także Sala Zielona im. Aliny Ilnickiej-Dienstl, w której zachował się wyjątkowej urody, okrągły piec kaflowy.
- Staramy się robić wszystko, żeby każda przestrzeń została dopieszczona, choć nie jest to łatwe, bo kosztowne - mówi Zbigniew Cierniak, dyrektor „Śląska”. - Marzy nam się, żeby jeszcze z niedużego budynku w parku urządzić dom pasywny, czyli taki, który przy zastosowaniu wielu rozwiązań zminimalizuje zużycie energii. Stanie się wtedy centrum edukacyjnym dla dzieci, jak należy oszczędzać energię. Chcielibyśmy także w starych piwnicach, które poprzednim właścicielom służyły za lodówkę, urządzić grotę solną, by tam regenerować siły.
Pałac otacza XIX-wieczny park z wieloma pięknymi drzewami-pomnikami. Rosną sędziwe lipy, kasztanowce, klony, buki, jawory, jesiony. Jest też parę gatunków egzotycznych: sosna wejmutka, sosna kanadyjska, sosna czarna, choina kanadyjska.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?