Piast Gliwice - Śląsk Wrocław. Trener Vuković: W lidze walczymy o życie. Nie lekceważymy też Pucharu Polski

Śląsk zajmuje 2. miejsce, ale w tabeli wiosny PKO Ekstraklasy jest trzeci od końca. Jak Vuković ocenia zespół z Wrocławia i słabsze wyniki w tym roku?

- Troszeczkę można to podpiąć pod ogólny obraz ligi, kiedy to wiele takich nielogiczności się zdarza. Śląsk w tegorocznych meczach niekiedy prezentował się o wiele, wiele lepiej niż w pierwszej rundzie, kiedy potrafił wygrywać swoje mecze z dużą regularnością. Zarówno w meczu z Puszczą, jak i pozostałych, chociażby z Pogonią, Śląsk prezentuje jak drużyna z czuba tabeli, a punktuje gorzej. Tak się dzieje w przypadku wielu drużyn w tej lidze - ocenił „Vuko”.

Piast w czasie przerwy reprezentacyjnej był na trzydniowym zgrupowaniu w Woli Chorzelowskiej koło Mielca.

- Zgrupowanie było potrzebne przede wszystkim od strony piłkarskiej. Niestety borykamy się z pewnymi problemami jeżeli chodzi o warunki treningowe, więc pobyt w Woli Chorzelowskiej dał nam to, że mogliśmy w dobrych warunkach przepracować kilka jednostek treningowych, co na pewno też zwiększa jakość zajęć - mówił Vuković.

Pauzę za żółte kartki odcierpiał Michael Ameyaw, choć nie wiadomo, czy zagra ze Śląskiem. Kogo na pewno zabraknie w Piaście?

- Na pewno, niestety, nie będzie Michała Chrapka, który nabawił się urazu i ciężko będzie, aby był też na mecz środowy w Pucharze Polski z Wisłą Kraków. Pod znakiem zapytanie jest Michael Ameyaw po piątkowym treningu. W sobotę będziemy wiedzieć więcej - przekazał trener gliwiczan.

Nie zagra też kartkowicz Arkadiusz Pyrka.

Piast w środę rozegra półfinał Fortuna Pucharu Polski z Wisłą w Krakowie. Czy bliskość tego meczu wpływa na podejście do sobotniego spotkania ze Śląskiem?

- Pamiętam, że mamy mecz pucharowy, ale w ogóle nie kalkuluję. Patrzę na tej zasadzie, że w lidze walczymy o życie, a w Pucharze Polski o dużą, historyczną przygodę, czy sukces. Nie można lekceważyć ani jednego, ani jednego, na pewno nie walki o życie. Musimy sobie zdawać sprawę, że tych kolejek jest coraz mniej, trzeba punktować niezależnie z kim gramy, żeby w pierwszej kolejności zabezpieczyć sobie ligowy byt - podkreślił szkoleniowiec Piasta.

W Gliwicach liczono na lepszą wiosnę, jednak zespół Vukovicia wplątał w się w grę o utrzymanie.

- W szatni jest niezadowolenie. Po meczu z Puszczą mieliśmy kilka dni bardzo dobrych nastrojów. Potem przegraliśmy znowu, na trudnym terenie (z Legią w Warszawie - red.). Obserwuję i zdaję sobie sprawę, tak jak rok temu byliśmy czujni, że tak samo musimy być w tym momencie. Nasza sytuacja w porównaniu z zeszłoroczną różni się o dwa punkty. Mamy w tej chwili dwa punkty mniej niż mieliśmy rok temu, a potrafiliśmy w ostatnich dziewięciu meczach dojść do piątego miejsca. Pozycja w tabeli była podobna do tej teraz. Jest kwestia nastawienia i konsekwencji, o której wciąż powtarzam, żebyśmy sobie w tej trudnej sytuacji pomogli, tak ja pomagaliśmy rok temu - powiedział „Vuko” w czasie piątkowej konferencji prasowej.

Sobotni mecz Piasta ze Śląskiem poprowadzi nasz sędzia eksportowy Szymon Marciniak.