Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piechniczek: Wkładu Śląska w historię polskiej piłki nie da się przecenić

Redakcja
Antoni Piechniczek dwukrotnie świętował na Stadionie Śląskim awans do finałów mistrzostw świata
Antoni Piechniczek dwukrotnie świętował na Stadionie Śląskim awans do finałów mistrzostw świata Fot. Karina Trojok

Rozmawiamy z ANTONIM PIECHNICZKIEM, byłym selekcjonerem reprezentacji Polski, jedynym, który dwukrotnie wprowadził ją do finałów mistrzostw świata.
Panie trenerze, gdyby miał pan ułożyć trzy najważniejsze „cegiełki”, jakie nasz region wniósł do polskiej piłki jako całości, od której by pan zaczął?

Od piłki klubowej. Na Śląsku została jedna trzecia wszystkich tytułów mistrzowskich! W sumie nasze kluby, a było ich dwanaście, okazywały się najlepsze trzydzieści jeden razy. Dołóżmy do tego dwadzieścia siedem wicemistrzostw i trzydzieści jeden brązowych medali, a otrzymamy obraz, którego cała reszta kraju może nam zazdrościć. Pamiętajmy też, że na te statystyki złożyło się wiele wspaniałych meczów i olbrzymich emocji, a ich efektem były występy pucharowe tych drużyn z finałem Pucharu Zdobywców Pucharów Górnika Zabrze na czele.
Cegiełka numer dwa to...
Reprezentanci Polski. To oczywiście wiąże się z występami klubowymi, bo one otwierały furtkę piłkarzom do gry w koszulce z Białym Orłem. Lista kadrowiczów jest imponująca, ich wkład w największe sukcesy Biało-Czerwonych nie do przecenienia, a plejada legend, właściwie w każdym pokoleniu zawodników, wprost niesamowita. Nie ma chyba w Polsce kibica, który nie znałby nazwisk naszych chłopaków. Wielu z nich, jak Ernest Pohl czy Włodzimierz Lubański, stało się prawdziwymi legendami, uwielbianymi jak dzisiaj Robert Lewandowski.

Co uzupełnia podium?

Stadion Śląski. Miejsce wyjątkowe pod każdym względem. „Kocioł Czarownic”, na którym rywalom już w tunelu chodziły ciarki po grzbiecie. To na nim odnosiliśmy największe sukcesy na polskiej ziemi, pieczętowaliśmy awanse na mistrzostwa świata i mistrzostwa Europy, a trybuny pękały w szwach, gdy zasiadało na nich kilkadziesiąt tysięcy ludzi stanowiących niesamowite wsparcie dla piłkarzy. W Chorzowie rozegrano wiele wspaniałych spotkań, z których wiele wykraczało poza czysty sport. Na przykład jeden z najsłynniejszych meczów w całej historii, czyli ten ze Związkiem Radzieckim z 1957 roku, gdy dwa gole strzelił Gerard Cieślik. To nie była tylko piłka. Zwycięstwo nad ZSRR miało wymiar, może nawet przede wszystkim, polityczny. Śląski dla reprezentacji Polski zawsze był, a mam nadzieję, że nadal będzie, jednym z najważniejszych miejsc na mapie. Przecież ta historia znów ma nowe rozdziały...

W ten sposób płynnie przeszliśmy do współczesności.

Otwarcie nowego Stadionu Śląskiego było dla mnie symbolem, że znów wszystko rusza w dobrym kierunku i dla piłki na Śląsku wrócą lepsze czasy. Komplet widzów na towarzyskim meczu z Koreą Południową pokazał, że ludzie tutaj są stęsknieni za reprezentacją. Dlatego cieszę się, że w przyszłym tygodniu będą mieli okazję zobaczyć ją dwa razy w spotkaniach z Portugalią i Włochami. Nie ukrywam jednak, że mam pewną obawę. Po Korei trener i piłkarze zgodnie mówili, że w Chorzowie znaleźli najlepszą murawę w Polsce. Teraz, tuż przed kolejnymi meczami, zorganizowano na Śląskim zawody lekkoatletyczne i żużlowe. Wiem, że położono po nich nową nawierzchnię, ale przecież ona też potrzebuje czasu. Nie wiem, czy tym razem opinie nowego selekcjonera i jego zawodników też będą tak znakomite, ale oczywiście trzymam kciuki, by tak było. Mam świadomość, że stadion musi na siebie zarabiać, ale chyba da się ułożyć kalendarz imprez w inny sposób.

Stadion został odbudowany, a jak widzi pan przyszłość sportową piłki w naszym regionie?

Powołania do reprezentacji młodzieżowych są dobrym sygnałem. Zresztą na Śląsku szkolenie zawsze stało na bardzo dobrym poziomie i dostarczaliśmy znakomitych zawodników do klubów w całym kraju. Gdy przemysł przeżywał problemy i odwrócił się od piłki, z przyczyn ekonomicznych nie zawsze udawało się ich tutaj zatrzymać, jednak istnieje szansa, że to także się zmieni. Trzeba wykorzystać ten szkoleniowy potencjał. Zdolni chłopcy byli i są wszędzie, kłopoty, jak te w Odrze Wodzisław czy Ruchu Chorzów, nie wynikają z braku talentów. Górnik Zabrze również przeżywał bardzo ciężkie chwile, a jednak udało mu się wrócić do europejskich pucharów. I właśnie ten przykład powinien nas napawać optymizmem.
Rozmawiał: Rafał Musioł

WYBRANE Z KALENDARIUM
*
Fot. arc/ Mikołaj Suchan

1956 rok

22 lipca: otwarcie Stadionu Śląskiego, mecz towarzyski Polska - NRD 0:2

1957 rok

20 października: mecz eliminacji MŚ, legendarna wygrana Polski z ZSRR 2:1 na Stadionie Śląskim, dwie bramki Gerarda Cieślika

1967 rok

2 lipca: mecz lekkoatletyczny Polska - ZSRR. Irena Kirszenstein-Szewińska wyrównała rekord świata w biegu na 200 m (22,7 sek.)

1970 rok
15 kwietnia: półfinał piłkarskiego Pucharu Europy Zdobywców Pucharów Górnik Zabrze- AS Roma 2:2

1973 rok
6 czerwca: mecz eliminacji MŚ Polska - Anglia 2:0. Po nim za sprawą angielskich dziennikarzy Stadion Śląski otrzymał miano Kotła Czarownic

1973 rok
2 września: Jerzy Szczakiel mistrzem świata na żużlu Polak wygrał na Stadionie Śląskim z Ivanem Maugerem

1975 rok
10 września: mecz eliminacji MŚ Polska - Holandia 4:1. Polacy pokonali wicemistrzów świata z Johanem Cruyffem w składzie

1977 rok
29 października: mecz eliminacji MŚ Polska - Portugalia 1:1. Awans na mundial w Argentynie

1985 rok
11 września: mecz eliminacji MŚ Polska - Belgia 0:0. Reprezentacja Antoniego Piechniczka awansowała na mundial w Meksyku

2001 rok
1 września: mecz eliminacji MŚ Polska - Portugalia 3:0. Po 16 latach przerwy Biało-Czerwoni awansowali na mistrzostwa świata

2006 rok
11 października: mecz eliminacji ME Polska - Portugalia 2:1. Euzebiusz Smolarek strzelił dwa gole. Grał Cristiano Ronaldo

2007 rok
17 listopada: mecz eliminacji ME: Polska - Belgia 2:0. Pierwszy w historii awans na mistrzostwa Europy

2018 rok
27 marca: pierwszy mecz kadry po modernizacji Stadionu Śląskiego Polska - Korea Południowa 3:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!