Pielęgniarka szpitala Jonschera w Łodzi straciła dom i dobytek w pożarze. Łodzianie zrzucają się, żeby jej pomóc
Pogorzelcy nie są już młodzi. Anna ma 65 lat, jej mąż 67. Ich plan, by spędzić emeryturę w domku z ogródkiem w którym tak lubił pracować mąż pani Anny, legł w gruzach. - Niestety w tym wieku znów musimy zacząć od zera – mówi pani Anna.
Córka pani Anny założyła zbiórkę internetową na portalu zrzutka.pl. Planowała zebrać 100 tys. zł, do tej pory udało się zdobyć 43 tys. zł. Jednak jest szansa na zebranie całej kwoty, bo zbiórka trwać będzie jeszcze pół roku. W promocję zbiórki zaangażowało się łódzkie środowisko medyków, o wpłaty apelowało m.in. łódzkie pogotowie. Nie wiadomo, kto odpowiedział na prośby, bo wiele wpłat jest anonimowych.
Pani Anna Dąbrowska cieszy się jednak ze wszystkich. - 43 tysiące złotych to dla mnie ogromne pieniądze. Nie potrafię jednak wyrazić wdzięczności słowami. Od razu mam kluchę w gardle – mówi.
ZDJĘCIA>>>
.