Piłkarskie Orły 2023: Snajper Podlesianki Katowice na medal. Król strzelców na pierwszym miejscu stawia drużynę, gole są tylko dodatkiem

Na finiszu poprzedniego sezonu Jacek Jarnot dokonał niebywałego wyczynu: w ostatnich dwóch meczach zdobył sześć bramek i został królem strzelców IV ligi z 28 golami. Wyprzedził Bartosza Nawrockiego z Ruchu Radzionków, który miał 27 trafień, ale nie wystąpił w dwóch ostatnich spotkaniach z powodu kontuzji. Czy wychodząc na boisko w meczach ze Śląskiem Świętochłowice (5:2) i Victorią Częstochowa (3:0) snajper Podlesianki myślał, że może wyprzedzić rywala z „Cidrów”?

- Miałem też z tyłu głowy, że niestety Bartek Nawrocki nie zagra z powodu kontuzji, więc wszystko jest w moich nogach. - przyznaje. - Nie udało nam się zrealizować celu drużynowego, jakim było spróbowanie awansu w barażach, ale utożsamiając się z tym klubem, chciałem go jakoś rozsławić, żeby tytuł która strzelców trafił na Podlesie. Udało się, w czym pomogli mi koledzy.

Wychowanek Rozwoju Katowice był już królem strzelców, również w IV lidze (sezon 2016/2017), ale w Szombierkach Bytom. Wtedy też zdobył 28 bramek. W obecnym sezonie 31-letni Jarnot ma na koncie 5 bramek, a mógł mieć nawet 6, ale mecz z Przemszą Siewierz zremisowany 1:1, został zweryfikowany jako walkower 3:0 dla rywali. Podlesianka zajmuje teraz 3. miejsce w grupie I śląskiej IV ligi. Znów celem jest awans, o czym świadczą nazwiska ligowców, którzy dołączyli latem - Łukasz Grzeszczyk i Łukasz Winiarczyk.

- Pojawiło się w klubie zielone światło na awans, przyszedł nowy sponsor, też ma ambitne plany, też długofalowe. Mamy cele przed sobą wyznaczone cele, ale nie musimy robić ich „na już”. To jest spokojny plan, który mamy po prostu realizować. Dla mnie drużyna jest na pierwszym miejscu, cel drużynowy jest najważniejszy. Tytuł króla strzelców, bramki są miłym dodatkiem.

Jacek Jarnot ma smykałkę do strzelania, ale nie udało mu się przebić wyżej. Dlaczego?

- Gdy byłem w rezerwach GKS-u Katowice. Trener Rafał Górak wziął mnie z tych rezerw na obóz pierwszego zespołu. Byłem raz w „18” na mecz, ale niestety nie udało mi się zadebiutować w pierwszej lidze. Wcześniejsze czasy, to gra w BKS Bielsko-Biała w III lidze, miałem tam półroczny epizod, gdzie udało mi się strzelić kilka bramek i zaznaczyć swoją obecność. Jeszcze wcześniej, kiedy z juniorów Rozwoju przechodziłem do pierwszego zespołu, w dosyć młodym wieku miałem możliwość pójścia do klubu ekstraklasy, do Młodej Ekstraklasy, ale chciałem pozostać w piłce seniorskiej. Potem moje losy się tak potoczyły, że nie miałem iść gdzieś wyżej - przyznaje.

W rankingu Piłkarskie Orły mogą rywalizować ze ze sobą strzelcy od PKO Ekstraklasy do IV ligi. To atrakcja szczególnie dla tych drugich, bo mogą się porównać z najlepszymi w Polsce.

- To miłe porównanie - nie kryje Jarnot, ale tak ocenia skalę trudności w zależności od poziomu rozgrywek: - Jak się rozmawia z zawodnikami, to mówią, że w tych wyższych ligach czasami jest łatwiej zdobywać bramki, bo jest więcej miejsca. Gra jest bardziej taktyczna, a w niższych ligach bardziej fizyczna. Współczynnik punktowy rankingu jest odwrotny, ale taki powstał - trzeba się do niego dostosować i trzeba w niższych ligach strzelać więcej bramek, aby się móc mierzyć z tymi z wyższych.

Podlesianka chciałaby być w wyżej lidze, choć wiadomo, że na tym poziomie rozgrywkowym zespół nie jest w pełni profesjonalny.

- W naszej drużynie większość zawodników łączy granie w piłkę z innymi zajęciami, na przykład Jacek Jarnot pracuje w pomocy drogowej. Są też piłkarze w pełni zawodowi, jak Łukasz Grzeszczyk - informuje trener Dawid Brehmer.

Jacek Jarnot otrzymał medal Piłkarskie Orły 2023 za 6 bramek zdobytych w czerwcu. Jak wygląda sytuacja w czołówce październikowej edycji? Zobacz w tabeli poniżej.

Przypominamy współczynniki, przez które mnożymy gole przyznając miejsca w naszym rankingu: dla ekstraklasy/ekstraligi - wynosi 2; dla I ligi - 1,75; dla II ligi - 1,5; dla III ligi - 1; dla IV ligi – 0,625; dla Pucharu Polski - 2; dla europejskich pucharów - 2,5.