Piłkarze z Sosnowca chcą dziś wyeliminować Górnika

W jednym przypadku będzie to rywalizacja wewnętrzna: Zagłębie Sosnowiec podejmie zabrzańskiego Górnika. Szlagierowo zapowiada się też wyjazdowa konfrontacja znakomicie spisującego się w ekstraklasie i jednocześnie finalisty po przedniej edycji - Ruchu Chorzów, z łódzkim Widzewem.

Puchar Polski rządzi się swoimi prawami, jedną z nich jest wyraźna "podrzędność" tych zmagań wobec rozgrywek ligowych, więc także tym razem trenerzy poślą do boju składy będące mieszanką zawodników podstawowych i rezerwowych.

- Zależy nam na grze w PP i na awansie do kolejnej rundy. To ważne rozgrywki, muszę jednak pamiętać, że mamy potem trzy ligowe mecze w ciągu tygodnia, więc trzeba umiejętnie szafować siłami zawodników - mówi trener Górnika Ryszard Komornicki.

Podobna filozofia obowiązuje też w innych klubach. W Piaście Gliwice na pewno odpoczną Maciej Michniewicz, Mariusz Muszalik i Sebastian Olszar, a lekarze zajmą się kontuzjami Mateusza Kowalskiego i Sławomira Szarego. Trener Odry Wodzisław, Ryszard Wieczorek, do kadry na mecz w Grudziądzu powołał tylko pięciu zawodników z jedenastki, która rozpoczynała ostatni mecz ligowy w Poznaniu, także ustawienia Polonii Bytom i Ruchu będą dalekie od optymalnego.

Emocji i tak jednak nie zabraknie, także dlatego, że dublerzy mają zapewne ochotę wystąpić w kolejnych meczach, a po likwidacji Pucharu Ekstraklasy właśnie PP pozostał dla nich jedną z nielicznych szans na pobieganie po murawie w meczach o stawkę.

- W kadrze trwa rywalizacja i dobry występ pucharowy może przełożyć się na wejście do ligowego składu - mobilizuje swoich zawodników Komornicki.

Osobną kwestią jest renoma klubu - zespołom z ekstraklasy zwyczajnie nie wypada przegrywać z dużo niżej notowanymi rywalami.