W rundzie jesiennej Podbeskidzie miało problem, by zdominować u siebie nawet najmniej wymagających rywali. Dopiero dwa tygodnie temu w spotkaniu z Chrobrym Głogów (2-1) „Górale” po raz pierwszy w tym sezonie prowadzili przed własną publicznością dwoma golami, dzięki czemu bezpiecznie dowieźli zwycięstwo do końca.
Teraz miało być podobnie. Bielszczanie od początku narzucili drużynie z Warmii wysokie tempo i już po czterech minutach objęli prowadzenie. Miejscowej publiczności po raz kolejny zaimponował Nermin Haskić - bohater meczu z Chrobrym przejął piłkę w polu karnym, zwiódł obrońcę i mocnym strzałem w samo okienko nie dał szans Piotrowi Skibie.
„Górale” mieli zdecydowaną przewagę i wydawało się, że podwyższenie prowadzenia jest dla nich tylko kwestią czasu. Szwankowała jednak skuteczność – po strzale Tomasza Podgórskiego kapitalną interwencją popisał się bramkarz Stomilu, Mariusz Magiera po zaskakującym strzale z połowy boiska trafił w poprzeczkę, a Haskić przestrzelił głową na trzecim metrze od bramki.
Ale tak jak wielokrotnie w tym sezonie, Podbeskidzie na początku drugiej połowy nieoczekiwanie straciło kontrolę nad meczem. Niegroźnemu wcześniej Stomilowi wystarczył rajd zakończony pięknym strzałem pod poprzeczkę w wykonaniu Tsubasy Nishiego, by wrócić do walki. A dziesięć minut po wznowieniu gry po przerwie było już 1:2. Zamieszanie po wrzutce w pole karne bielszczan wykorzystał Wiktor Biedrzycki, pakując piłkę do siatki z bliskiej odległości.
Na zmianę obrazu meczu szybko zareagował trener Jan Kocian, który zastąpił Podgórskiego Szymonem Lewickim. 28-letni napastnik potwierdził, że Podbeskidzie może liczyć na niego w trudnych momentach. Tydzień temu jego bramka dała bielszczanom remis na boisku lidera w Chojnicach, a w piątkowy wieczór to on uderzeniem zza pola karnego przywrócił swojej drużynie nadzieję na wygraną.
Na nadziei się jednak skończyło, bo Podbeskidzie, choć było lepsze piłkarsko, znów nie potrafiło tego wykorzystać i zdominować przeciwnika. Tym samym po przeciętnym występie „Górale” już dziesiąty raz w tym sezonie nie wywalczyli u siebie kompletu punktów.
Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-2 Stomil Olsztyn
Nermin Haskić 4', Szymon Lewicki 71' - Tsubasa Nishi 52', Wiktor Biedrzycki 57'
Podbeskidzie: Rafał Leszczyński - Bartosz Jaroch, Jozef Piaček, Mariusz Magiera, Paweł Moskwik - Damian Chmiel (77' Adam Deja), Szymon Szymański (86' Łukasz Zakrzewski), Michał Janota, Tomasz Podgórski (60' Szymon Lewicki), Łukasz Sierpina - Nermin Haskić.
Stomil: Piotr Skiba - Marcel Ziemann, Tomasz Wełnicki, Arkadiusz Czarnecki, Jarosław Ratajczak - Patryk Kun, Wiktor Biedrzycki, Łukasz Jegliński (82' Paweł Głowacki), Grzegorz Lech (81' Tomasz Zahorski), Tsubasa Nishi (74' Paweł Wojowski) - Rafał Kujawa.
żółte kartki: Jaroch, Haskić - Jegliński.
sędziował: Marek Opaliński (Legnica)
widzów: 4988
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?