Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie 2-2 Stomil [ZDJĘCIA]. Bielszczanie znów stracili punkty

Przemysław Drewniak
Nermin Haskić zdobył bramkę, ale tym razem nie pomógł Podbeskidziu sięgnąć po zwycięstwo
Nermin Haskić zdobył bramkę, ale tym razem nie pomógł Podbeskidziu sięgnąć po zwycięstwo Łukasz Klimaniec
W piątkowym meczu 23. kolejki Nice I ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało u siebie ze Stomilem Olsztyn 2-2. Gospodarze prowadzili do przerwy po bramce Nermina Haskicia, ale goście z Warmii tuż po przerwie zdobyli dwie bramki. Gola na wagę remisu dla "Górali" strzelił Szymon Lewicki.

W rundzie jesiennej Podbeskidzie miało problem, by zdominować u siebie nawet najmniej wymagających rywali. Dopiero dwa tygodnie temu w spotkaniu z Chrobrym Głogów (2-1) „Górale” po raz pierwszy w tym sezonie prowadzili przed własną publicznością dwoma golami, dzięki czemu bezpiecznie dowieźli zwycięstwo do końca.

Teraz miało być podobnie. Bielszczanie od początku narzucili drużynie z Warmii wysokie tempo i już po czterech minutach objęli prowadzenie. Miejscowej publiczności po raz kolejny zaimponował Nermin Haskić - bohater meczu z Chrobrym przejął piłkę w polu karnym, zwiódł obrońcę i mocnym strzałem w samo okienko nie dał szans Piotrowi Skibie.

„Górale” mieli zdecydowaną przewagę i wydawało się, że podwyższenie prowadzenia jest dla nich tylko kwestią czasu. Szwankowała jednak skuteczność – po strzale Tomasza Podgórskiego kapitalną interwencją popisał się bramkarz Stomilu, Mariusz Magiera po zaskakującym strzale z połowy boiska trafił w poprzeczkę, a Haskić przestrzelił głową na trzecim metrze od bramki.

Ale tak jak wielokrotnie w tym sezonie, Podbeskidzie na początku drugiej połowy nieoczekiwanie straciło kontrolę nad meczem. Niegroźnemu wcześniej Stomilowi wystarczył rajd zakończony pięknym strzałem pod poprzeczkę w wykonaniu Tsubasy Nishiego, by wrócić do walki. A dziesięć minut po wznowieniu gry po przerwie było już 1:2. Zamieszanie po wrzutce w pole karne bielszczan wykorzystał Wiktor Biedrzycki, pakując piłkę do siatki z bliskiej odległości.

Na zmianę obrazu meczu szybko zareagował trener Jan Kocian, który zastąpił Podgórskiego Szymonem Lewickim. 28-letni napastnik potwierdził, że Podbeskidzie może liczyć na niego w trudnych momentach. Tydzień temu jego bramka dała bielszczanom remis na boisku lidera w Chojnicach, a w piątkowy wieczór to on uderzeniem zza pola karnego przywrócił swojej drużynie nadzieję na wygraną.

Na nadziei się jednak skończyło, bo Podbeskidzie, choć było lepsze piłkarsko, znów nie potrafiło tego wykorzystać i zdominować przeciwnika. Tym samym po przeciętnym występie „Górale” już dziesiąty raz w tym sezonie nie wywalczyli u siebie kompletu punktów.

Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-2 Stomil Olsztyn

Nermin Haskić 4', Szymon Lewicki 71' - Tsubasa Nishi 52', Wiktor Biedrzycki 57'

Podbeskidzie: Rafał Leszczyński - Bartosz Jaroch, Jozef Piaček, Mariusz Magiera, Paweł Moskwik - Damian Chmiel (77' Adam Deja), Szymon Szymański (86' Łukasz Zakrzewski), Michał Janota, Tomasz Podgórski (60' Szymon Lewicki), Łukasz Sierpina - Nermin Haskić.

Stomil: Piotr Skiba - Marcel Ziemann, Tomasz Wełnicki, Arkadiusz Czarnecki, Jarosław Ratajczak - Patryk Kun, Wiktor Biedrzycki, Łukasz Jegliński (82' Paweł Głowacki), Grzegorz Lech (81' Tomasz Zahorski), Tsubasa Nishi (74' Paweł Wojowski) - Rafał Kujawa.

żółte kartki: Jaroch, Haskić - Jegliński.

sędziował: Marek Opaliński (Legnica)

widzów: 4988

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!