Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Piast Gliwice 1:2 [ZDJĘCIA, RELACJA, OPINIE]

Tomasz Kuczyński
Arkadiusz Ławrywianiec
Podbeskidzie walczące o pozostanie w ekstraklasie zmierzy się dziś z beniaminkiem Piastem Gliwice, mającym szansę na grę w europejskich pucharach. Początek meczu o godz. 15.45. Do Bielska-Białej przyjedzie trener Marcin Brosz, który w latach 2007-2009 prowadził Górali.

ŚLEDŹ RELACJĘ LIVE OD GODZ. 15:45 W PORTALU EKSTRAKLASA.NET

Piłkarze Podbeskidzia przegrali bardzo ważny mecz, mogący oznaczać ich spadek z ekstraklasy. Piast jest coraz bliższy występu w europejskich pucharach. Bramki strzelili Robert Demjan w 42. minucie oraz samobójczą Bartłomiej Konieczny w 57. minucie i Marcin Robak w 80. Miejscowi kibice "na pocieszenie" skandowali: "Ekstraklasa, pierwsza liga, jeden ch…"!

Dla bramkarza Górali Richarda Zajaca był to setny mecz w bielskich barwach i tej okazji Słowak dostał koszulkę z numerem 100. Na trybunie z bramką wywieszono transparent z napisem "To już setne spotkanie, Rysiu Zajac na bramie".

Gospodarze ruszyli z furią na bramkę Dariusza Treli i Piast znalazł się w poważnych opałach. Bramkarz gości wykazał się czujnością po główce Błażeja Telichowskiego ("Telich" zagrał pierwszy raz po kontuzji, czyli od meczu z Legią Warszawa 8 marca). Pachniało szybką bramkę, jednak Piast przetrwał napór i mecz się wyrównał.

Podbeskidzie dopięło swego pod koniec pierwszej połowy. Po krótko rozegranym rzucie rożnym Damian Chmiel najpierw został zablokowany, ale natychmiast posłał piłkę z powietrza w pole karne, gdzie strzałem głową swoją trzynastą bramkę w tym sezonie zdobył Robert Demjan. Słowacki napastnik bielszczan w ten sposób wskoczył na pozycję samotnego lidera strzelców ekstraklasy.

Choć słabo spisywał się El Mehdi Sidqy i miał już żółtą kartkę, trener Marcin Brosz pozostawił Marokańczyka na boisku, a w drugiej połowie zabrakło w Piaście Artisa Lazdinsa i Rubena Jurado. Pojawili się Rudolf Urban i Tomas Docekal - ten drugi grał z z Demjanem w Viktorii Żiżkov.

Kibice Podbeskidzia zdążyli się ucieszyć z drugiej bramki tuż po przerwie, ale sędzia odgwizdał spalonego Antona Slobody. Zamiast podwyższenia wyniku, na tablicy świetlnej pojawił się remis. Gospodarze się cofnęli, co wykorzystał Piast. Pavol Cicman podał w pole karne i niefortunnie interweniował Bartłomiej Konieczny i pokonał własnego bramkarza.

Gliwiczanie poszli za ciosem, natomiast Górale dali się zepchnąć do głębokiej defensywy. W 63. Minucie Tomasz Podgórski uderzył technicznie zza pola karnego i piłka trafiła w słupek. Trzy minuty później Zajac w kapitalny sposób obronił strzał Cicmana z pola karnego, parując piłkę na rzut rożny.

Gwóźdź do trumny Górali wbił Marcin Robak, który zakręcił Dariuszem Pietrasiakiem i pokonał Zajaca strzałem w długi róg.

Wyrównać mógł, a nawet powinien, Telichowski, ale z pola bramkowego nie trafił do siatki (86. minuta), a później strzelił nad bramką (89).

Opinie po meczu:

Marcin Brosz (trener Piasta Gliwice)
Początek meczu nie był taki, jaki sobie zaplanowaliśmy. Jednak każda minuta i akcja powodowała, że odzyskiwaliśmy pewność siebie. Jednak pierwsza połowa nie przebiegła po naszej myśli, straciliśmy bramkę, nie za dużo stworzyliśmy sytuacji. Druga część była już zdecydowanie lepsza w naszym wykonaniu, czego ukoronowaniem były dwie bramki. Za nami mega ciężki mecz. Oba zespoły miały swoje cele, które chciały zrealizować. Było dużo nerwowości, w niektórych momentach zawodnicy mieli powiązane nogi. To my wytrzymaliśmy ten ciężar i wygraliśmy to mega ciężkie spotkanie i czekamy już na kolejny mecz. Oczywiście jest mi przykro po tym spotkaniu, ze względu na moją pracę w Podbeskidziu. Piast ma jednak cel, do którego dąży. Natomiast w Bielsku od czasu mojego tu pobytu dużo dobrego się wydarzyło, powstaje piękny stadion, zespół wiosną wykonał kawał solidnej pracy, dlatego bardzo obawialiśmy się tego pojedynku. Pamiętajmy, że jest to tylko sport, są jeszcze trzy mecze, równie trudne dla nas jak i dla Podbeskidzia. Trzeba walczyć do końca, bo wiele się może jeszcze wydarzyć. Poczekajmy z ocenami, bo końcówka sezonu zapowiada się arcyciekawie.

Czesław Michniewicz (Podbeskidzie)
Zaczęliśmy mecz, tak jak sobie założyliśmy - atakowaliśmy zespół z Gliwic. Wprawdzie nie strzeliliśmy bramki, ale czuliśmy się pewnie na boisku. Gdy mecz się wyrównał, strzeliliśmy bramkę, wydawało się, że w kluczowym momencie. Podobnie jak tydzień temu schodziliśmy z prowadzeniem na przerwę i znów nie umieliśmy tego wyniku utrzymać. Gdy straciliśmy bramkę po golu samobójczym, zeszło z nas powietrze. Tak się nie powinno zdarzyć w walce o ekstraklasę, oddaliśmy inicjatywę, przestaliśmy wierzyć. W desperackiej końcówce graliśmy piłki na naszych wysokich zawodników. Stworzyły się przypadkowe okazje i Błażej Telichowski mógł strzelić co najmniej jedną bramkę. Tak się nie stało. Przegraliśmy bardzo ważny mecz, w smutnych okolicznościach, bo przed własną publiczności i drugi raz prowadząc 1:0. Jedziemy teraz do Poznania, gdzie Lech będzie podrażniony porażką w Warszawie
ZAPOWIEDŹ MECZU:

Goście wystąpią bez Pawła Oleksego, ponieważ obrońca gliwiczan zobaczył czerwoną kartkę w meczu ze Śląskiem Wrocław.

- Zagramy z drużyną, która ma realne szanse na utrzymanie się, czego nie można było powiedzieć o Podbeskidziu po rundzie jesiennej - podkreśla kapitan Piasta Tomasz Podgórski. - Wiosną Górale są czwartym najlepiej punktującym zespołem w ekstraklasie, więc należy to docenić i szanować. Musimy być skoncentrowani przed tym meczem, bo na pewno za darmo punktów nam nie dadzą. Nie ukrywany, że chcemy utrzymać serię spotkań bez porażki, a najlepiej wygrać w Bielsku-Białej.
Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas trudny mecz, ponieważ Podbeskidzie to nie tylko Robert Demjan. Silna jest linia pomocy, która kreuje sytuacje, po których on strzela bramki. Scementowała się obrona, a ich bramkarz Richard Zajac w każdej kolejce pokazuje, że jest specjalistą w swoim fachu - kończy Podgórski.

Podbeskidzie wprawdzie przegrało w Warszawie z Polonią 1:2, jest ostatnie w tabeli, ale bielszczanie nie tracą wiary w pozostanie w ekstraklasie. Właśnie Polonia ze względu na problemy finansowe nie dostała licencji na nowy sezon (będzie się jeszcze odwoływać), ale gdyby tak pozostało, to "Czarne Koszule" będą przesunięte na koniec tabeli. Wtedy zajęcie przedostatniego miejsca w sportowej rywalizacji da przesunięcie na 14. pozycję i utrzymanie w lidze! Z drugiej strony, udziałowiec Górali firma Murapol, została właśnie sponsorem Polonii...

- Musimy wyciągną wnioski z porażki w Warszawie, bo przecież prowadziliśmy do przerwy i nasza gra wyglądała dobrze - przekonuje Marcin Wodecki, który strzelił bramkę Polonii. - Trzeba teraz wygrać z Piastem.

Jesienią gliwiczanie pokonali u siebie z Podbeskidzie 1:0 po bramce Rubena Jurado w 81. minucie.

Sędzią sobotniego meczu jest Paweł Raczkowski z Warszawy.


*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*Matura 2013: Pytania egzaminacyjne na 100 proc. ZOBACZ
*Nudyści już zawitali na plaże ZOBACZCIE, gdzie spotkacie naturystów w woj. śląskim
*Tak zdasz egzamin na prawo jazdy kat. A na motocykl ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!