Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie - GKS Katowice TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK Rekordowy mecz w Bielsku-Białej

Przemysław Drewniak
Podbeskidzie Bielsko-Biała zmierzy się z GKS-em Katowice w hicie 13. kolejki Nice 1. Ligi
Podbeskidzie Bielsko-Biała zmierzy się z GKS-em Katowice w hicie 13. kolejki Nice 1. Ligi Łukasz Klimaniec
W sobotnim meczu 13. kolejki Nice 1. Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała zmierzy się z GKS-em Katowice. Derby województwa śląskiego będą rekordowe, bo na Stadionie Miejskim zasiądzie ponad 10 tysięcy widzów - najwięcej w historii meczów piłkarskich rozgrywanych w Bielsku-Białej. Relacja LIVE z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Katowice na dziennikzachodni.pl. Początek o godz. 17:45.

Dotychczasowy rekord frekwencji na Stadionie Miejskim wynosił 8752 widzów i został ustanowiony w dniu oficjalnego otwarcia obiektu w październiku ubiegłego roku. Pech chciał, że zespół prowadzony wówczas przez Dariusza Dźwigałę spisywał się fatalnie i przegrał u siebie ze Stalą Mielec 0-1. Kiepska gra Górali sprawiała, że pobicie tego rekordu było niemożliwe, ale Podbeskidzie Adama Noconia wygrywa mecz za meczem. Koniunktura na piłkę nożną pod Klimczokiem znów się nakręciła.

W piątek wieczorem klub poinformował, że sprzedał już 10 tysięcy biletów, a biorąc pod uwagę, że wejściówki będzie można kupić w kasach przed rozpoczęciem spotkania, liczba ta na pewno zostanie przekroczona. Skąd taki skok frekwencji (poprzedni mecz z Puszczą Niepołomice oglądało 4913 osób)? Swoje robi przeciwnik - regionalne pojedynki z drużynami z Górnego Śląska zawsze cieszyły się w Beskidach dużym zainteresowaniem. Główną przyczyną jest jednak wspomniana zwyżka formy piłkarzy Podbeskidzia.

PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA - GKS KATOWICE TRANSMISJA NA ŻYWO ONLINE

Tekstowa relacja LIVE z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Katowice na dziennikzachodni.pl. Transmisja TV LIVE na kanale Polsat Sport. Początek spotkania o godz. 17:45.

Wygrywając z GKS-em, bielszczanie mogą pobić rekord, bo na szczeblu centralnym jeszcze nigdy nie wygrali w sezonie pięć meczów ligowych z rzędu. Jesienią 2010 roku pod wodzą Roberta Kasperczyka zaliczyli taką serię, ale wliczając spotkanie Pucharu Polski. W 2008 roku zespół Marcina Brosza wygrał z kolei osiem kolejnych meczów, ale na przełomie dwóch sezonów.

W szatni Podbeskidzie panuje stan mobilizacji. - Wiemy jak ten najbliższy mecz jest ważny dla nas i naszych kibiców. Na początku sezonu nie rozpieszczaliśmy swoich fanów, jednak teraz wydaje mi się, że poprzez swoją lepszą dyspozycję w ostatnich meczach możemy liczyć na jeszcze silniejszy doping z trybun w Bielsku. Teraz przyszła do nas świadomość, że każdy musi dawać na boisku z siebie sto procent i wszyscy musimy sobie wzajemnie pomagać. W zespole z pewnością widać bojowe nastawienie - podkreśla pomocnik Górali, Łukasz Sierpina.

Seria czterech zwycięstw sprawiła, że Podbeskidzie ma już niewielką stratę do ścisłej czołówki. Na przeciwnym biegunie jest GKS Katowice - choć obie drużyny przystępowały do rozgrywek z podobnymi celami, to drużyna Piotra Mandrysza póki co zajmuje miejsce w strefie spadkowej. - Według mnie GKS zajmuje miejsce nieadekwatne do potencjału i jakości zespołu. Nie możemy na to patrzyć pod tym kątem, jest to bardzo wymagający rywal, więc musimy się dobrze przygotować - twierdzi trener Adam Nocoń.

GKS, podobnie jak Podbeskidzie, miał na przygotowania aż dwa tygodnie ze względu na przełożone mecze w poprzedniej kolejce. W ostatniej ligowej potyczce katowiczanie przerwali serię pięciu spotkań bez wygranej i pokonali na wyjeździe Bytovię Bytów 2-1. To dobry prognostyk przed "derbowym" tygodniem - GieKSę czekają teraz starcia z Podbeskidziem, Ruchem Chorzów i GKS-em Tychy. - Oprócz ważnego mecz u siebie ze Stomilem, do rozegrania czekają nas trzy takie derbowe potyczki i nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie oddali pełni zdrowia na boisku - mówi asystent trenera Mandrysza, Bartłomiej Bobla.

Do składu katowiczan wraca po kontuzji Tomasz Foszmańczyk, który ma szansę na występ w Bielsku-Białej. Pod znakiem zapytania stoi stan zdrowia Bartłomieja Kalinkowskiego. Kłopot ma trener Podbeskidzia - musi zmienić zestawienie defensywy, która w ostatnich czterech ligowych meczach puściła tylko jedną bramkę. Bartosz Jaroch musi pauzować za żółte kartki, a w jego miejsce do składu wskoczą Marcin Sierczyński lub Paweł Oleksy.

Wyjątkowy mecz w Bielsku-Białej będzie miał też nietypową obsadę sędziowską - arbitrem głównym będzie pochodzący z Tokio Japończyk Yūsuke Araki.

Oglądaj Sportowy Magazyn DZ Kibic i naszą sportową zapowiedź weekendu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!