Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie - Odra Opole 3:1. Popisowy kwadrans Górali [ZDJĘCIA, RELACJA]

Przemysław Drewniak
Przemysław Drewniak
Przemysław Mystkowski nie zaliczy występu z Odrą do udanych, ale w drugiej połowie jego koledzy zdołali odmienić losy meczu
Przemysław Mystkowski nie zaliczy występu z Odrą do udanych, ale w drugiej połowie jego koledzy zdołali odmienić losy meczu Łukasz Klimaniec
W jednym z sobotnich meczów 33. kolejki Fortuna 1. Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała pokonało Odrę Opole 3:1. Górale przegrywali po trafieniu Szymona Skrzypczaka, ale w ostatnim kwadransie odrobili straty i po golach Damiana Hilbrychta, Bartosza Jarocha i Przemysława Płachety pokonali drużynę Mariusza Rumaka.

Mecze w ostatnich kolejkach sezonu dzielą się te na decydujące o historycznych sukcesach lub klęskach oraz na takie, które wypada jedynie rozegrać, odhaczyć i zapomnieć. Spotkanie Podbeskidzia z Odrą zdecydowanie należało do tej drugiej kategorii, ale Górale sprawili, że po kolejnym rozczarowującym sezonie na twarzach bielskich kibiców choć na chwilę mógł pojawić się uśmiech.

Dla obu drużyn jedyną stawką była poprawa miejsca w klasyfikacji Pro Junior System. Podbeskidzie liczy na to, że dzięki zajęciu w niej drugiego miejsca zgarnie niespełna półtora miliona złotych, dlatego w wyjściowym składzie trener Krzysztof Brede znów postawił na czterech młodzieżowców. Aż trzech z nich musiało wziąć na siebie odpowiedzialność za ofensywę. W pomocy zagrali Kostorz, Mystkowski i Płacheta, a na pozycji napastnika szansę od pierwszej minuty otrzymał Roginić. Nie mogło dziwić, że w tak niedoświadczonym i eksperymentalnym zestawieniu ataki Podbeskidzia były chaotyczne. - W pierwszej połowie nie realizowaliśmy naszych założeń, według których mieliśmy grać wysokim pressingiem. Brak agresywności naszych ofensywnych pomocników sprawiał, że to Odra przesuwała nas pod własną bramkę - analizował trener Brede.

Nie przegapcie

Odra też nie forsowała tempa swoich akcji, ale różnicę w jej grze zrobił Szymon Skrzypczak. Napastnik drużyny z Opola wykorzystał błąd Aleksandra Komora, który zaryzykował pójściem "na raz" i otworzył rywalowi drogę do bramki. Skrzypczak popisał się efektownym, technicznym lobem w stylu Tomasza Frankowskiego, dając Odrze prowadzenie po pierwszej połowie.

Górale długo nie mogli znaleźć swojego odpowiedniego rytmu. Postawę gospodarzy odmieniły dopiero zmiany trenera Brede, który jeszcze w pierwszej połowie zdjął z boiska apatycznie grającego Mystkowskiego, a w drugiej "zluzował" także bezproduktywnego Roginicia. Ich miejsca zajęli odpowiednio Damian Hilbrycht i Valērijs Šabala. Z nimi, a także z lepiej operującym piłką Adriánem Gómezem (wszedł za Rakowskiego), bielszczanie zdołali poukładać grę.

Strzelanie rozpoczął Hilbrycht. Wypożyczony z trzecioligowego Rekordu 20-latek najpierw zmarnował dwie stuprocentowe okazje, ale na dwanaście minut przed końcem dał Podbeskidziu wyrównanie. Doskonale wybiegł do podania Płachety i strzałem z pierwszej piłki zdobył swoją debiutancką bramkę w pierwszej lidze. Górale napierali, a to zaowocowało kolejnymi błędami gości. Obrońca Piotr Żemło zagrał piłkę ręką w polu karnym, a jedenastkę zamienił na gola bezbłędny w tym elemencie Bartosz Jaroch, który zdobył już siódmą bramkę w tym sezonie. Popisową końcówkę Podbeskidzia zakończył Płacheta, trafiając do siatki po podaniu Šabali.

Dzięki wygranej bielszczanie upiekli kilka pieczeni na jednym ogniu - wzmocnili swoją pozycję w PJS, udanie pożegnali się z kibicami i odzyskali piąte miejsce w tabeli. Trenera Brede najbardziej cieszyła jednak gra rezerwowych i młodzieżowców, którzy w końcówce skutecznie napędzili grę Podbeskidzia. - Jestem zbudowany ich postawą. Przed nami jeszcze sporo pracy, ale jestem optymistą, że idzie ona w dobrym kierunku - podkreślił trener Górali.

Podbeskidzie Bielsko-Biała 3-1 Odra Opole
Damian Hilbrycht 78', Bartosz Jaroch 85', Przemysław Płacheta 90' - Szymon Skrzypczak 35'

Podbeskidzie: Rafał Leszczyński - Bartosz Jaroch, Aleksander Komor, Kamil Wiktorski, Kacper Gach - Kacper Kostorz, Adrian Rakowski (54' Adrián Gómez), Michał Rzuchowski, Przemysław Mystkowski (41' Damian Hilbrycht), Przemysław Płacheta - Marko Roginić (71' Valērijs Šabala).
Trener: Krzysztof Brede

Odra: Artur Krysiak - Tomas Mikinić, Serafin Szota, Piotr Żemło, Rafał Brusiło - Jakub Moder, Sebastian Bonecki (89' Miłosz Trojak), Mateusz Czyżycki, Rafał Niziołek, Krzysztof Janus (85' Mariusz Rybicki) - Szymon Skrzypczak (85' Ivan Martin).
Trener: Mariusz Rumak

żółte kartki: Rakowski, Gómez - Czyżycki, Janus.

sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź)

widzów: 2066

Nie przegapcie[/polecane] [polecane]16384853,16470213,16430661,16468189,16472809,5415950

Gerard Badia bohaterem Piasta Gliwice

W PUNKT ODC. 6: Zagłębie Sosnowiec spadło z Ekstraklasy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo