Urząd Regulacji Energetyki wydał decyzję w sprawie taryf za energię elektryczną na 2020 rok.
Ile zapłacimy więcej za prąd w 2020 roku?
W przyszłym roku klienci Tauronu zapłacą ok. 9 zł więcej za każdy rachunek.
URE nie zgodził się z wnioskami o podwyżki pozostałych spółek:
- Energi,
- Enei
- PGE.
Te spółki będą musiały od nowego roku stosować taryfy z 2018 roku. To decyzja na dziś. Pewne jest jednak, że w najbliższych dniach także odbiorcy energii z tych firm energetycznych zapłacą więcej.
Nie przegapcie
Jak zmienią się nasze rachunki po 1 stycznia 2020 roku
Na całkowity koszt energii elektrycznej składają się koszty sprzedaży oraz koszty dystrybucji (transportu). Prezes URE akceptuje taryfy zarówno dla sprzedaży (tylko do odbiorców w gospodarstwach domowych korzystających z taryfy tzw. sprzedawcy z urzędu), jak i dystrybucji energii elektrycznej (dla wszystkich grup odbiorców).
W wyniku zmiany taryfy na obrót energią elektryczną odbiorcy energii w tzw. grupach G, dla których sprzedawcą z urzędu jest Tauron Sprzedaż, zapłacą za energię ok. 7 złotych miesięcznie więcej (grupa G11).
Natomiast wzrost stawek dystrybucji dla grup G wyniósł średnio 3,1 proc. Oznacza to, że rachunki gospodarstw domowych (grupa G11) mogą wzrosnąć od 56 gr do 1,82 zł miesięcznie. Natomiast w przypadku odbiorców w grupach taryfowych G12, zużywających średnio znacznie więcej energii elektrycznej niż przeciętny odbiorca, nominalny wzrost opłat za energię elektryczną będzie odpowiednio wyższy.
Oznacza to, że od 1 stycznia 2020 roku łączny średni wzrost na rachunku klientów detalicznych obsługiwanych kompleksowo (sprzedaż i dystrybucja) przez Tauron wyniesie ok. 12 proc. w stosunku do roku 2019, czyli nie więcej niż 9 złotych miesięcznie.
Podwyżki cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych były niemal pewne. We wtorek minister rozwoju Jadwiga Emilewicz poinformowała, że „nie spodziewa się, żeby ceny prądu wzrosły bardziej niż o 10 proc.”.
Zobaczcie koniecznie
W latach 2016-2018 taryfy kształtowały się na poziomie od ok. 250 zł/MWh w 2016 roku do ok. 242 zł/MWh w 2018 roku. Przeciętne gospodarstwo domowe w Polsce zużywa rocznie ok. 2 MWh energii.
Wyjątkiem był rok 2019, gdy przyjęto ustawowe zamrożenie cen na poziomie z czerwca 2018 roku.
W konsekwencji w powszechnym mniemaniu ceny nie wzrosły. Dotyczy to jednak wyłącznie ich nominalnego poziomu w rozliczeniach z odbiorcami, a nie rynkowych stawek - podkreśla w komunikacie URE.
Dzięki rządowym rekompensatom ceny w 2019 kształtowały się na poziomie od ok. 299 zł/MWh do ok. 313 zł/MWh, zamiast nawet 330 zł za MWh.
- To, że odbiorcy końcowi na swoich rachunkach za energię elektryczną nie widzieli większych kosztów energii to zasługa „zamrożenia cen”, które zostało wprowadzone przez ustawodawcę jako rozwiązanie wyjątkowe - tłumaczy Rafał Gawin, prezes URE.
- Jednak nie oznacza to, że koszty realnie ponoszone przez przedsiębiorstwa energetyczne pozostały na niezmienionym poziomie w 2019 roku. Wprost przeciwnie, ustawowe wprowadzenie systemu rekompensat było spowodowane tym, że ceny energii rosły, a rekompensaty dla przedsiębiorstw energetycznych (sprzedawców) miały pokryć różnicę pomiędzy rzeczywistymi wyższymi kosztami a niezmienionymi cenami dla odbiorców końcowych - dodaje.
Rząd zapewnia, że również w przyszłym roku będą rekompensaty za podwyżki cen energii elektrycznej. - Proszę się nie przejmować, przedstawimy pewne rozwiązania budżetowe ze strony rządu, które spowodują, że polskie rodziny nie odczują tej podwyżki - zapewniał w rozmowie z RMF FM wicepremier Jacek Sasin.
Dasz radę na święta? Spróbuj
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?