Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Siedlce 0-1 GKS Katowice. GieKSa nie zwalnia tempa

Przemysław Drewniak
GKS Katowice wygrał w Siedlcach drugi mecz z rzędu. Tydzień wcześniej pokonał u siebie GKS Tychy
GKS Katowice wygrał w Siedlcach drugi mecz z rzędu. Tydzień wcześniej pokonał u siebie GKS Tychy Lucyna Nenow / Polska Press
W meczu 29. kolejki Nice I ligi GKS Katowice wygrał na wyjeździe z Pogonią Siedlce 1-0. Jedyną bramkę zdobył na początku spotkania Andreja Prokić. Katowiczanie po raz pierwszy w 2017 roku zwyciężyli drugi raz z rzędu i utrzymali swoją pozycję w ligowej czołówce.

W 2017 roku drużyna Jerzego Brzęczka miała duże kłopoty z ustabilizowaniem swojej formy. Dobre mecze i efektowne zwycięstwa przeplatała słabymi występami, a w efekcie do soboty GKS ani razu nie wygrał wiosną co najmniej dwóch meczów z rzędu. W Siedlcach wreszcie się to udało.

Gościom z Górnego Śląska wystarczył do sukcesu jeden gol z początku spotkania. Już wtedy katowiczanie zaznaczyli swoją przewagę – najpierw bliski zdobycia bramki był Tomasz Wisio, który trafił w Rafała Misztala. Kilkadziesiąt sekund później bramkarz Pogoni jednak skapitulował. Błąd obrony gospodarzy wykorzystał Andreja Prokić, rozgrywając dwójkową akcję z Grzegorzem Goncerzem i pakując piłkę do siatki z najbliższej odległości.

W Siedlcach trener Brzęczek zdecydował się na ofensywne ustawienie z dwoma napastnikami – właśnie Prokiciem i Goncerzem. Taki manewr się opłacił, bo GKS nie miał problemu ze stwarzaniem sobie kolejnych okazji do strzelenia bramki. Gorzej było ze skutecznością, bo pudło w stuprocentowej sytuacji zaliczył Alan Czerwiński, a kolejne próby Prokicia i Wisia zatrzymał Misztal. - W pierwszych 30 minutach nie istnieliśmy, nie oddaliśmy nawet żadnego strzału - przyznał trener Pogoni, Marcin Broniszewski.

W grze GKS-u było widać dużo większą jakość, ale jednobramkowa przewaga nie pozwalała gościom poczuć się bezpiecznie do końca spotkania. - Druga bramka na pewno by ten mecz uspokoiła, ale zabrakło nam konsekwencji. Potem zaczęliśmy popełniać proste błędy, dzięki którym gospodarze zaczęli stwarzać sobie sytuacje - mówił Jerzy Brzęczek.

Pogoń, choć przez większość czasu była stłamszona, to w końcówce zwietrzyła szansę i zagrała odważniej. Dwóch dobrych okazji nie wykorzystał jednak Konrad Wrzesiński, Sebastian Nowak odbił uderzenie Marcina Burkhardta z rzutu wolnego, a Dariusz Zjawiński z 10 metrów posłał piłkę nad poprzeczką. Katowiczanie w ostatnich minutach stracili kontrolę nad meczem, ale ostatecznie utrzymali korzystny rezultat. - Trzeba przyznać, że dopisało nam nieco szczęście - zaznaczył trener GKS-u.

Dzięki wygranej katowiczanie dotrzymali kroku Zagłębiu i Sandecji, a teraz przed nimi jeszcze większe wyzwanie. W piątek przy Bukowej jeden z najważniejszych meczów sezonu, czyli pojedynek z liderem z Nowego Sącza.

Pogoń Siedlce 0-1 GKS Katowice
Andreja Prokić 6'

Pogoń: Rafał Misztal - Jakub Szrek, Arkadiusz Jędrych, Mateusz Żytko, Damian Świerblewski - Piotr Krawczyk (46' Konrad Wrzesiński), Daniel Chyła, Marcin Paczkowski (60' Marcin Burkhardt), Grzegorz Tomasiewicz (73' Eusébio Bancessi), Michał Bajdur - Dariusz Zjawiński.

GKS Katowice: Sebastian Nowak - Alan Czerwiński, Mateusz Kamiński, Tomasz Wisio, Damian Garbacik - Tomasz Foszmańczyk, Bartłomiej Kalinkowski (84' Łukasz Pielorz), Łukasz Zejdler (75' Igor Sapała), Andreja Prokić, Dawid Abramowicz - Grzegorz Goncerz (71' Mikołaj Lebedyński).

żółta kartka: Goncerz.

sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).
widzów: 1823.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!