Do trzech pożarów, w których zagrożone było życie i zdrowie ludzie doszło w ostatnim czasie w Katowicach. Policjanci z referatu wywiadowczo-interwencyjnego nie zawahali się ani minuty i ruszyli z pomocą.
- Do pierwszego zdarzenia doszło 7 lutego, około godz. 22.25. Dyżurny katowickiej komendy otrzymał informację o pożarze w bloku przy ulicy ul. Ligockiej. Na miejsce natychmiast pojechali st. post. Sebastian Kłosowicz i st. post. Andrzej Ormaniec. Policjanci ryzykując własne życie i zdrowie, wbiegli do budynku i ewakuowali około 30 osób. Do drugiego pożaru doszło kilka dni później, 12 lutego, około godziny 21.00. Policjanci z ogniwa interwencyjnego katowickiej komendy miejskiej zostali wezwani na ulicę Józefowską, gdzie miało dojść do pożaru mieszkania. Gdy sierż. Rafał Górczyński i sierż. Jacek Kępka dotarli na miejsce, mieszkańcy przekazali im, że pali się mieszkanie na drugim piętrze. Z zewnątrz widoczne były wydostające się kłęby dymu. Nie bacząc na własne życie i zdrowie, policjanci z Katowic ruszyli z pomocą mieszkańcom kamienicy, w której wybuchł pożar. Nie zważając na ryzyko, pomimo płomieni i silnego zadymienia, sierż. Rafał Górczyński i sierż. Jacek Kępka, wbiegli na górę. Usłyszeli krzyki mężczyzny i wołanie o pomoc. Zadymienie i płomienie były tak duże, że musieli wczołgać się do mieszkania. Odnaleźli mężczyznę i wyprowadzili go na zewnątrz. Jak się okazało, w mieszkaniu była jeszcze jedna osoba. Policjanci wrócili na górę. Odnaleźli leżącego mężczyznę i również wynieśli go na zewnątrz budynku - informuje Aleksandra Nowara, rzecznik prasowa KWP w Katowicach.
Rannymi do czasu przyjazdu załogi pogotowia ratunkowego zajęli się strażacy. Policjanci, którzy uratowali życie mężczyznom trafili do szpitala, gdzie została udzielona im pomoc lekarska.
Kilkanaście godzin później, policjanci z ogniwa interwencyjnego katowickiej komendy miejskiej sierż. Damian Urbańczyk oraz st. post. Marek Skoczyk, podczas patrolowania miasta zauważyli, że z poddasza opuszczonej kamienicy przy ulicy Górniczej, wydobywa się dym. - Zatrzymali się i obeszli dookoła budynek. Z tyłu kamienicy zauważyli wypchnięte pustaki i podstawione krzesło. Przez otwór weszli do środka i tam odnaleźli bezdomnych. Trzech mężczyzn i kobietę wyprowadzili z budynku. Na miejsce wezwali straż pożarną i pogotowie ratunkowe. Osobom udzielono pomocy medycznej - relacjonują w katowickiej komendzie. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń.
Komendant Miejski Policji w Katowicach inspektor Paweł Barski wręczył policjantom zaangażowanym w pomoc przy pożarach listy gratulacyjne.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?