Policyjna eskorta na autostradzie A1. Mundurowi "autostradówki" eskortowali do szpitala rocznego chłopca. Dziecko potrzebowało pilnej pomocy

Nie tylko łapią kierowców ze zbyt ciężką nogą, ale - gdy zajdzie taka potrzeba, są gotowi ruszyć im z pomocą. Mowa o mundurowych gliwickiego Komisariatu Policji Autostradowej, którzy eskortowali do szpitala samochód z rocznym chłopcem.

Do zdarzenia doszło jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Mundurowi pełnili wówczas służbę w rejonie autostrady A1. W pewnym momencie zauważyli gnającego na złamanie karku mężczyznę, siedzącego za kierownicą audi.

- Policjanci postanowili sprawdzić powód tak szybkiej jazdy kierowcy - informuje mł. insp. Aleksandra Nowara, rzecznik prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Jak się okazało, pośpiech mężczyzny był związany z chorobą jego syna. - Po zatrzymaniu pojazdu zdenerwowany kierowca poinformował, że wraz z żoną jedzie do szpitala ze swoim rocznym niepełnosprawnym, chorym synkiem, któremu odłączyła się sonda podająca pokarm, a z otworu w brzuchu sączy się płyn - mówi mł. insp. Aleksandra Nowara z katowickiej KWP.

W normalnych okolicznościach kierowca zostałby ukarany mandatem. Ponieważ jednak te były nadzwyczajne, policjanci odstąpili od karania mężczyzny, a zamiast tego zdecydowali się mu pomóc.

- Policjanci natychmiast podjęli pilotaż samochodu, eskortując go z Gliwic do zabrzańskiego szpitala - słyszymy w KWP w Katowicach. W lecznicy w Zabrzu opiekę nad dzieckiem przejęli medycy.