Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polonia W-wa - Polonia Bytom 1:0

Tomasz Kuczyński
Jacek Trzeciak był górą w starciu z Radosławem Majewskim, ale  punkty zostały w stolicy
Jacek Trzeciak był górą w starciu z Radosławem Majewskim, ale punkty zostały w stolicy FOT.WOJCIECH BARCZYNSKI
Bytomianie zaliczyli pierwszą porażkę w drugim meczu pod wodzą Jurija Szatałowa.

"Niebiesko-czerwoni" obudzili się dopiero w przerwie, kiedy w ich szatni doszło męskiej rozmowy. Zagrali odważniej, mieli okazje do zdobycia bramki, jednak wyniku już nie zmienili.

Gospodarze prowadzili po bramce Filipa Ivanovskiego. Napastnik "Czarnych Koszul", (tym razem grających na biało), strzelił gola po 602 minutach postu. Ostatni raz pokonał bramkarza rywali 22 listopada ubiegłego roku w meczu z Górnikiem Zabrze. Tym razem Macedończyk wykorzystał podanie z rzutu rożnego Jarosława Laty i sprytnym strzałem piętą pokonał Michala Peskovicia. Ivanovski mógł szybko podwyższyć na 2:0, ale mając przed sobą tylko bramkarza gości strzelił obok słupka. Napastnik tłumaczył, że niecelny strzał wynikał z fatalnego stanu murawy.

Zresztą w sobotę wieczorem mówiło się nie tylko o grze dwóch imienniczek, ale również (a może najwięcej!) o murawie przy ul. Konwiktorskiej w Warszawie. - To nie jest boisko tylko kartoflisko! Dobrze, że następne mecze gramy na wyjeździe - nie krył irytacji trener gospodarzy Bogusław Kaczmarek, stając nawet w obronie... Jerzego Brzęczka.

Dziennikarze w czasie konferencji prasowej sugerowali, że doświadczony pomocnik grał "jakby go piłka parzyła". Jurij Szatałow tłumaczył, że na boisku prawie bez trawy każdemu byłoby trudno dobrze zagrać, a "Bobo" Kaczmarek włączył się do dyskusji: - Twierdzicie, że Brzęczek nie umie grać?! Z całym szacunkiem, to jest człowiek, który coś zrobił dla polskiej piłki. To bardzo dobry piłkarz i wspaniały człowiek. W tych warunkach błędy robił Brzęczek, ale też moi zawodnicy. Nawierzchnia tego boiska, a w zasadzie jej brak, jest przyczyną wielu przypadkowych zagrań - oceniał trener drużyny, która ciągle ma ochotę na tytuł mistrza Polski.
Gospodarze byli faworytem, jednak w drugiej połowie bytomianie postraszyli warszawian. Najbliższy pokonania Sebastiana Przyrowskiego był Lukas Killar. Bramka jednak nie padła i nie było kołyski dla Huberta Jaromina, któremu niedawno urodził się drugi syn.

- W pierwszej części gospodarze zagrali pressingiem, nie mieliśmy za dużo do powiedzenia - przyznaje Jaromin. - W drugiej części było już zupełnie inaczej. Uważam, że powinniśmy wywieźć z Warszawy trzy punkty. Szkoda mojej sytuacji i tej Killara. Mieliśmy wiele niedokładnych zagrań, ale to przez murawę. To kompromitacja, żeby taka płyta była na boisku drużyny ekstraklasy!

- Te sytuacje, które stworzyliśmy po przerwie, to jednak było za mało na Polonię - przyznał opiekun bytomian, denerwując się brakiem realizacji założeń taktycznych w pierwszej części. - Wyglądało to tak, jakby nasi zawodnicy pierwszy raz się spotkali na boisku. Byłem tym zaskoczony. Potrzebna była męska rozmowa w szatni - dodał Szatałow.

Bytomianie są myślami przy czwartkowym meczu z Odrą Wodzisław. Tymczasem gazeta "Dziennik" już skazała Polonię na spadek, jakoby z powodu problemu z licencją na nowy sezon! Zarząd klubu wydał oświadczenie dementujące owe rewelacje. Zapewniono, że wszystkie wymagane dokumenty złożono w obowiązującym terminie, czyli 31 marca oraz że "całość należności wobec naszych piłkarzy, trenerów i pracowników zostały uregulowane w przewidzianych przepisami PZPN terminach". Władze Polonii w najbliższym czasie rozważą podjęcie kroków prawnych wobec autora artykułu.

Zwrócono się też do fanów: "Pragniemy równocześnie uspokoić wszystkich kibiców i sympatyków naszego klubu, że nie ma żadnych przesłanek do twierdzeń, iż Polonia nie otrzyma licencji na grę w ekstraklasie w przyszłym sezonie" - czytamy w piśmie zarządu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!