Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polskie tabu ma się dobrze, a śląskie? Jeszcze lepiej. U nas nagość budzi zgorszenie

Grażyna Kuźnik
W badaniach prof. Z. Izdebskiego korzystanie z prostytucji zadeklarowało 12 proc. Polaków i 1 proc. Polek
W badaniach prof. Z. Izdebskiego korzystanie z prostytucji zadeklarowało 12 proc. Polaków i 1 proc. Polek 123RF
Uważamy się za kraj ludzi tolerancyjnych, otwartych, gościnnych - mówi socjolog dr Joanna Klimczak. - Ale gdy to przełożyć na konkrety, wychodzi na jaw inna prawda. Mamy wiele wyjątków w zasadach tolerancji

Producent cyklu "Tabu Polska", którego kolejne odcinki od 1 września br. będzie pokazywać telewizyjny kanał National Geographic, szukał na ulicach polskich miast ludzi kontrowersyjnych i nietypowych. Po to, żeby sprawdzić, jak daleko sięga nasza tolerancja. Co będziemy myśleć o chłopaku, który po technikum górniczym wybrał zawód męskiej prostytutki. Inny chce zostać kobietą, ale zachowując męskie organy. Jak przyjmiemy historię zakochanych w sobie Marysi i Jurka, którzy chcą się pobrać, ale oboje mają zespół Downa? Państwo jest przeciwne takim związkom. Tomasz i Sylwia uważają się za pionierów swingowania w Polsce, czyli wymiany partnerów dla seksualnej zabawy. A Dana i Krzysztof zadają sobie ból dla przyjemności - jak twierdzą - w formie japońskiej sztuki shibari. To technika skomplikowanego wiązania liną.

Od takich historii przeciętnym Polakom aż cierpną zęby.

- Zamówiliśmy specjalny sondaż socjologiczny w agencji badawczej PBS, żeby sprawdzić, czego nie tolerują współcześni Polacy. Chcemy przełamać ich uprzedzenia - mówi producent Izabella Siurdyna z Fox International Channels Poland.

Co innego szokuje Amerykanów, a co innego nas. Jakby osłupiała ulica w polskim miasteczku, gdyby zobaczyła panią z "psem" na smyczy, a ten piesek to pan na czworakach, który czerpie ze spaceru wielką przyjemność, udając szczeniaka. To temat jednego z odcinków cyklu "Tabu" National Geographic, ale nie polskiego. W Ameryce widok takiej pary też nie jest codzienny, przechodnie jednak powstrzymują się od ocen. Polacy mieliby wiele do powiedzenia.

Zamówiony sondaż wykazał, że z tolerancją jest u nas krucho. Jesteśmy bardzo krytyczni wobec zachowań, które nawet trochę odbiegają od normy. Dotyczy to nie tylko zachowań w zaciszu sypialni. Nic nam się nie podoba: ani operacje plastyczne, ani przebieranki w łóżku czy miłość do przedmiotu, na przykład do bucika na szpilce. Naszym narodowym przysłowiem powinno być: "Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one".

Bliźni pod ostrzałem

64 proc. Polaków jest przeciwna operacjom plastycznym i uważa, że upiększanie się ręką chirurga jest niedopuszczalne. Aż 75 proc. nie toleruje powiększania ust, a nieco mniej biustu. 72 proc. mężczyzn źle ocenia botoks na cudzych twarzach, takie samo zdanie ma 61 proc. Polek. Jest czasem lepiej. Zapłodnienie metodą in vitro uznaje 77 proc. mężczyzn i 67 proc. kobiet. Z innego sondażu firmy Millward Brown SMG/KRC , która wykonała badania o tabu wynika, że 60 proc. Polaków uznaje brak tolerancji wobec rodaków za naszą cechę narodową. 60 proc. badanych stwierdziło, że "Polacy są mało tolerancyjni dla siebie nawzajem", a 55 proc., że dla osób o innym kolorze skóry.

Ankietowani podawali także, że Polacy żyją pod presją. Surowo ocenia się ich wygląd, ubranie, styl życia, orientację seksualną, a wyróżnianie się z tłumu jest ostro tępione.

- Może chodzi o niedowartościowanie krytykujących. Brak tolerancji przynosi przecież pewne korzyści - zastanawia się dr Joanna Klimczak z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Śląskiego. - Nietolerancja daje poczucie przynależności, wspólnoty, dzielenia z innymi poglądów, wrażenie bycia silnym i lepszym. Jeśli ktoś czuje się pokrzywdzony przez los, nie jest przekonany o własnej wartości, może szukać potwierdzenia w dyskryminacji innych. Znamy to z historii.

Czy zmiany ustrojowe zmieniły Polaków? Dr Klimczak przywołuje inne badania, prof. Leona Dyczewskiego z KUL w Lublinie, z których wynika, że Polacy mają całkiem inne zdanie o sobie. Zgodnie uważają się za naród bardzo i historycznie tolerancyjny i są z tego dumni. To jednak badania o wiele starsze, z początków lat 90. Teraz wątpimy w tę piękną cechę.

W sondażu dla National Geographic nie pytano o zachowania, które wiążą się z cudzą krzywdą czy przestępstwem. W sprawach erotyki okazało się, że bardzo oburza nas swingowanie. 96 proc. pytanych w średnim wieku uznaje to za naganne. Osoby z wyższym wykształceniem są bardziej na "nie" wobec swingersów niż te z podstawowym.

Odczuwania pociągu seksualnego do przedmiotu nie akceptuje 75 proc. badanych. Prawie jedna trzecia mieszkańców wsi i ponad połowa miast uważa za nie do przyjęcia przebieranie się w postacie z bajek, żeby zaspokoić swoje erotyczne fantazje.

- A to ciekawe, że tak wysoki odsetek badanych jest negatywnie nastawionych do zachowań, które - moim zdaniem - nie są wcale nowe ani szokujące - mówi seksuolog prof. Zbigniew Izdebski. - To jakieś rozdwojenie, co innego deklarujemy, a co innego robimy. Czerwone Kapturki i wilki, tak Polacy nierzadko bawią się w łóżku. Albo znane z lat PRL ogłoszenia "niepruderyjna para pozna podobną parę" i wiadomo, że chodzi o swingowanie gdzieś w leśniczówce. Potępiamy? Trudno uwierzyć. Może dzisiaj taki jest klimat, że lepiej nie przyznawać się do takiej tolerancji.

Na spowiedzi ani słowa

Niedoszły sztygar zamieniony w pana do towarzystwa, zasmuci czy oburzy? Może to drugie, ale czy w naszym regionie?
- Wielokulturowość, otwarcie na świat, dystans do pewników, jakiego nauczyła nas historia, bardzo pomaga Śląskowi w zrozumieniu innych i nie narzucaniu swoich racji - uważa dr Joanna Klimczak. Marek Szołtysek, śląski pisarz i historyk przyznaje, że na Śląsku sprawy intymne są pewnym tabu. Trudno o nich rozmawiać. To pozostało do dzisiaj: - Gdy moja babcia chciała coś osobistego powiedzieć, to przy dzieciach przechodziła na niemiecki. Nawet na spowiedzi nie mówiło się o tych sprawach. To było nieskromne.

Nagość nadal była i jest sprawą tabu w tradycyjnych domach śląskich.

- Ja nie zgadzałem się, żeby syn miał zdjęcie gołej kobiety na ścianie - przyznaje Szołtysek.

Pamięta historię z czasów, gdy w śląskich domach dawano kwatery tzw. komornikom. Był wtedy ministrantem i chodził z księdzem po kolędzie. Gospodyni poprosiła, żeby ksiądz poświęcił też pokój lokatorów, którzy byli w pracy. Szybko pobiegła przodem, żeby powyjmować włożone pod szkło, ówczesną modą, fotki nagich modelek. Była tymi zdjęciami mocno zgorszona.

- W śląskim domu coś takiego by nie przeszło, ale to byli przyjezdni. Moja babcia, jak mówiła, że ktoś nieskromnie się zachował, to często dodawała, że "to ci ze dwora". W dworach mieszkali różni panowie, mieli służbę spoza Śląska, a ta miała inne obyczaje - dodaje Szołtysek.

Jednak bez przesady; w śląskim jest słówko "zowitka", czyli panna z dzieckiem. Zdarzało się, że pod panieńskim - bez odrobiny dekoltu czy wcięcia - niekształtnym strojem, wrzał temperament. - Ślązaczka w swoim stroju przypominała piramidę, co jest mało pociągające, ale to było wtedy typowe - tłumaczy Szołtysek. - Dekolty w obecnych strojach ludowych to wymysł marketingu.

Śląsk niejedno widział i wiele zmilczy. - Tadeusza, co uczył się jak fedrować, a teraz łonaczy się za pieniądze, też - twierdzi Szołtysek. - Były u nas puffy, czyli domy publiczne w dużych miastach, takich jak Katowice, Bytom, Gliwice. Różne rzeczy tam się działy. Prostytucja, także męska, nie jest przecież od dzisiaj - dodaje. - Jest też taka stara piosenka, wynik doświadczeń Ślązaczek. "Przykryj go pierzyną, aż go smutki ominą". I nie jest to, zdaje mi się, zbyt pruderyjne.

***

National Geographic Society - towarzystwo geograficzne założone w 1888 roku w Stanach Zjednoczonych. Jedna z największych światowych organizacji naukowo-edukacyjnych typu non-profit. National Geographic Channel to jego satelitarny kanał telewizyjny. Towarzystwo wydaje też jedno z najbardziej znanych na świecie czasopism.

"Polskie tabu" - jest pierwszą pełną serią dokumentalną National Geographic Channel wyprodukowaną w Polsce. Edycje tego programu kręcono w Australii, Azji, Europie, Ameryce Północnej i Południowej. Emisja pierwszego polskiego odcinka 1 września.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!