Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powązka: Bądźmy trochę Amerykanami

Książki. Mimo wszystko
Wałkowanie Ameryki. Autor Marek Wałkuski
Wałkowanie Ameryki. Autor Marek Wałkuski
Każdy Polak zna się na polityce i na medycynie. Podobno na Ameryce też. Otóż guzik prawda.

Mimo upokarzającej procedury wizowej, coraz więcej z nas wyjeżdża za Atlantyk. Jedni są zachwyceni, inni rozczarowani. Wszyscy mogą mieć rację, bo po pierwsze: zależy, czego oczekiwali, a po drugie: zależy w której z Ameryk byli. Każdy z 50 stanów federalnych USA jest inny. A właściwie każde z 3048 hrabstw jest inne, nie mówiąc o terytoriach zależnych. Ale jest coś, co Amerykanów łączy. Uświadomił mi to Marek Wałkuski w swojej książce "Wałkowanie Ameryki".

Autor jest od 10 lat korespondentem Polskiego Radia w Waszyngtonie. Wcześniej prowadził poranne wydania programu "Zapraszamy do Trójki". Kto słucha Trójki, ten go na pewno pamięta. Błyskotliwy, sympatyczny, dowcipny - Wojciecha Manna wersja light. Ale nawet gdybym nie wiedziała, że "Wałkowanie Ameryki" napisał dziennikarz, to i tak bym do tego doszła. Książka ma 13 rozdziałów, które precyzyjnie przeczesują Amerykę wzdłuż, wszerz i w głąb. Są skonstruowane jak newsy w serwisach informacyjnych: w krótkich wejściach dużo faktów w przystępnej formie. Zasada, że dziennikarstwo to forma szybkiej literatury tu się potwierdza. W książce znalazłam multum wiadomości, o których nie miałam zielonego pojęcia, albo o których zupełnie zapomniałam. To świetnie napisane kompendium wiedzy o Ameryce i Amerykanach 2012 roku. Oto kilka ciekawostek na zachętę:

1. W Stanach Zjednoczonych nie ma języka urzędowego. W amerykańskiej konstytucji brak jakiejkolwiek wzmianki na temat języka. Angielski można uznać za język narodowy Stanów Zjednoczonych, ale wynika to wyłącznie z tradycji, nie z mocy prawa.
2. W ciągu jednego dnia w jednym mieście (nie tylko w Waszyngtonie) można spotkać na ulicy przedstawicieli czterech ras, mówiących 20 językami, reprezentujących 30 narodowości i modlących się do kilkunastu bogów.
3. Dlaczego Amerykanie siadają za kierownicą po kilku drinkach? To efekt pewności, że jeśli ktoś nie złamie przepisów, to policja go nie zatrzyma. W 1979 r. Sąd Najwyższy USA orzekł, że zatrzymywanie kierowców tylko po to, by sprawdzić prawo jazdy czy dowód rejestracyjny, jest niezgodne z konstytucją.
4. Typowy Amerykanin w życiu nie zdobyłby w Polsce prawa jazdy. Tam obywatel wypełnia formularz i zdaje egzamin teoretyczny przy komputerze w wydziale komunikacji . Za kilka dolarów dostaje tymczasowe prawko. Potem może sobie jeździć gdzie chce, ale obok musi siedzieć ktoś, kto już ma uprawnienia kierowcy. Po miesiącu lub dwóch jedzie swoim wozem do ośrodka egzaminacyjnego i zalicza krótką jazdę po okolicy (o placu manewrowym nikt tam nawet nie słyszał). Potem albo dostaje prawo jazdy od ręki, ale po kilku dniach przychodzi pocztą.
5. W Ameryce każdy może sobie stworzyć własną religię, wybrać swoje zasady wiary, praktyki, modlitwy i rytuały. Kościół nie musi być nigdzie zarejestrowany i dopóki działa zgodnie z prawem, państwo nie może wtrącać się w jego działalność.
6. W przeciętnym amerykańskim domu jest więcej telewizorów niż ludzi.
7. Większość Amerykanów sika pod prysznicem, a tylko co dziesiąty śpiewa.
8. Niemal w całych Stanach Zjednoczonych można nosić ukrytą broń w miejscach publicznych. Strzelby i sztucery leżą na półkach 2000 popularnych amerykańskich hipermarketów.
9. Amerykański Kowalski nazywa się Joe Smith, waży 88 kg, ma 178 cm wzrostu, brązowe oczy i jeśli jest biały ma 44 lata. Przeciętna Amerykanka to Jane Smith. Ma 163 cm i waży 74 kg.
10. W Ameryce równe traktowanie wobec prawa jest wartością bezwzględną. Prezydent Bronisław Komorowski przed wizytą w USA musiał wypełnić wniosek o wizę dyplomatyczną i odpowiedzieć na pytania m.in. o swoje związki z organizacjami terrorystycznymi, udział w ludobójstwie i działalność kryminalną. W Polsce wybuchła histeria oburzenia. W USA nikt jej nie zrozumiał. Podobne deklaracje wypełniali wcześniej m.in. Angela Merkel i Tony Bliar, ale nie mieli pretensji. Wiedzieli, że muszą, bo takie jest amerykańskie prawo. Dla wszystkich jednakowe.

Na koniec jeszcze jeden istotny cytat: aż 75 proc. obywateli USA zgadza się z opinią, że żyje w najwspanialszym kraju na świecie, a 58 proc. uważa, że Bóg wyznaczył Stanom Zjednoczonym szczególną rolę w historii. I to chyba najbardziej różni nas od Amerykanów. Co prawda jesteśmy skłonni do mesjanizmu i trwamy w przekonaniu, że to my odgrywamy wyjątkową rolę w dziejach świata, jednak już przyznać, że Polska jest krajem - nie żeby od razu najwspanialszym, ale choćby zwyczajnie fajnym, jest nam niewyobrażalnie trudno. Bądźmy trochę Amerykanami!

CZYTAJ KONIECZNIE
Ksiązki. Mimo wszystko ZNAJDZIESZ TUTAJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!