Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar w Bielsku na Andersa. Podpalacz atakuje w Starym Bielsku. Straty 100 tys. zł [ZDJĘCIA]

KLM
Pożar w Bielsku na Andersa. Pożar strawił budynek przy al. Andersa w Starym Bielsku. Straty sięgają 100 tys. zł
Pożar w Bielsku na Andersa. Pożar strawił budynek przy al. Andersa w Starym Bielsku. Straty sięgają 100 tys. zł Łukasz Klimaniec
Sto tysięcy złotych – to straty po pożarze, jaki wczoraj wybuchł w budynku gospodarczym przy al. Andersa w dzielnicy Stare Bielsko. To już szósty podobny pożar w tej dzielnicy. – Niemożliwe, by to był zbieg okoliczności – mówią strażacy.

Rodzina Soplów z Bielska-Białej straciła wczoraj budynek gospodarczy, w którym znajdowały się maszyny rolnicze, siano i słoma. Ogień strawił wszystko. Strażacy oszacowali straty na 100 tys. zł.
- Udało się uratować krowę i kury. Ale gdzie teraz będziemy je trzymać? – załamuje ręce pani Janina.

Ogień wydostający się z datowanego na 1839 rok budynku (taka data widnieje na murach dawnego domu) zauważył Czesław, który akurat przejeżdżał al. Andersa. Zatrzymał się, by zaalarmować mieszkańców, bo na podwórku nikogo nie było. Wraz z innym kierowcą, który zauważył ogień przeskoczyli przez płot. Znajomy Czesława wezwał straż pożarną i powiadomił gospodarzy.

- Ja sprawdziłem w międzyczasie stodołę, czy przypadkiem nie ma w niej nikogo – opowiada Czesław.

Janina i Jan Soplowie byli w tym czasie w domu, który stoi raptem 4 metry od budynku gospodarczego.
- Byłam w kuchni, gdy podjechało auto i ludzie zaczęli krzyczeć, że się pali – wspomina Janina Sopel.
- Nie widzieliśmy ognia, bo paliło się od tyłu budynku. Ktoś musiał podpalić. Sam z siebie ogień tam nie miał jak powstać – przyznaje Jan Sopel.

W budynku gospodarczym, który kiedyś rodzinie Soplów służył za dom, znajdowały się maszyny rolnicze (kosiarka, prasa), krowa, kury, słoma siano. Gospodarzom udało się uratować zwierzęta. Reszta spłonęła, podobnie jak dach.

- Gdy strażacy przyjechali dach cały był objęty ogniem, a pożar zagrażał sąsiedniemu budynkowi mieszkalnemu - przyznaje Krzysztof Grygiel, rzecznik bielskich strażaków. Dodaje, że pożar spowodował znaczne uszkodzenia stropu. Po ugaszeniu dachu budynku strażacy przystąpili do prac rozbiórkowych i ewakuacji mienia z wewnątrz budynku na poziomie parteru.

Był to już szósty pożar w Starym Bielsku w ciągu trzech tygodni. Wcześniej strażacy gasili budynek gospodarczy przy ul. św. Stanisława, dwa razy wzywani byli do pożarów pustostanów przy ul. Zawiłej, płonęły także sucha trwa, bela siana i pozostałości roślinne przy al. Andersa oraz ul. Wędrowców i ul. Francuskiej.
- Niemożliwe, że to zbieg okoliczności, by w jednej dzielnicy dochodziło do tylu zdarzeń, których jako przyczynę podaje się „prawdopodobne podpalenie” – przyznaje Grygiel.

Sprawę bada policja. Komisarz Jacek Śliwka, zastępca oficera prasowego bielskiej policji, przyznaje, że jedna z wersji sprawdzanych przez śledczych zakłada, że pożary są ze sobą powiązane i być może stoi za nimi piroman. – To jednak jest nadal weryfikowane – zastrzega policjant.

Mieszkańcy Starego Bielska opowiadają o młodym człowieku z plecakiem, który miał przechadzać się wokół posesji, a zagadnięty przez właścicieli rozpytywał o pracę, innym razem mówił, że zbiera puszki. Strażacy nie potwierdzają ani nie zaprzeczają. – Sprawę bada policja – dodają. Apelują jednak, by wszelkie podejrzane sytuacje zgłaszać policji. Być może dzięki temu uda się zapobiec kolejnym pożarom.

Rodzinę Soplów czeka teraz trudny okres. Trzeba posprzątać obejście ze spalonych części dachu. Sami nie są w stanie tego zrobić. Podobnie, jak wybudować choćby niewielkie pomieszczenie gospodarcze, w którym mogliby trzymać krowę. Dzięki niej mają mleko, ser. Nie stać ich jednak finansowo na taki wydatek. Być może znajdzie się ktoś, kto mógłby im pomóc w tej trudnej sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!