Kiedy oświęcimianie wywalczyli awans do ekstraligi większość z nich postanowiła wrócić do swojego dawnego klubu.
Jerzy Cinalski, Adrian Kowalówka, Wojciech Stachura i Wojciech Wojtarowicz już wcześniej zadeklarowali, że po sezonie opuszczą Janów. W Naprzodzie dalej miał grać natomiast Waldemar Klisiak, ale on też postanowił wrócić do Unii.
- Waldek w przeciwieństwie do innych graczy z Oświęcimia nie wypowiedział w terminie umowy z Naprzodem, a nawet ustnie uzgodnił warunki kontraktu na nowy sezon. Jeśli nie chce grać u nas, to oczywiście nie będę go na siłę zatrzymywał, ale Unia, aby dostać jego kartę zawodniczą, musi się z nami dogadać - powiedział prezes Naprzodu Janusz Grycner.
Ostatni z byłych oświęcimian grających w Janowie - Jerzy Gabryś będzie teraz występował w Zagłębiu Sosnowiec.