Prawo jazdy: Od soboty egzaminy po nowemu [JAK ZDOBYĆ PRAWO JAZDY]

- Nie ma się co dziwić, że każdy chce zdążyć. Teraz jest ciężko zdać egzamin, a co będzie po zmianach. Do tego prawo jazdy kosztuje fortunę - żali się Ewa Cebula z Sosnowca, którą w miniony piątek spotkaliśmy w ośrodku w Dąbrowie Górniczej. By "wskoczyć" na wcześniejszy termin przed wejściem do WORD-u stanęła już o godz. 5.10. - I tak nie byłam pierwsza w kolejce - dodaje.

CZYTAJ KONIECZNIE:
Jak zdać nowy egzamin na prawo jazdy? Mówi dyrektor WORD w Bielsku-Białej CZYTAJ TUTAJ

Tym, co w największej mierze przestraszyło kursantów, są nowe zasady egzaminu teoretycznego na kategorię" B", która zdecydowanie zwiększy pulę pytań, na jakie trzeba będzie odpowiedzieć. Przyszli kierowcy zmierzą się z bazą ok. 3 tysięcy pytań. Odpowiedzi na nie udzielą w czasie rzeczywistym, "jadąc" autem w ruchu miejskim na ekranie monitora. Nie będzie można cofnąć się do poprzedniego pytania.

- Nie ma się czego obawiać, zmiany wyjdą przyszłym kierowcom na dobre. Skończy się nauka odpowiedzi na pamięć, trzeba będzie zrozumieć przepisy ruchu drogowego - uspokaja Edward Płonka, dyrektor WORD w Bielsku Białej. Jak dodaje: wystarczy, że kursanci będą znać przepisy ruchu drogowego i trochę pojeżdżą samochodem, czyli będą brać czynny udział w kursie na prawo jazdy.

Ponad 13 godzin stania w kolejce w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Dąbrowie Górniczej i nic. Tak miniony piątek spędził Adrian Bień, który na zmianę z tatą, Zbigniewem, od godz. 4 rano czekali, czy ktoś nie zrezygnuje z wcześniejszego terminu egzaminu na prawo jazdy kategorii "C". Niestety, nie udało się.

- Byłem tu wczoraj, ale już krócej, od godziny 8 do 13, też bez efektów - dodaje pan Zbigniew.

Dlaczego tak bardzo zależy im na przepisaniu się na wcześniejszy termin? Bo zbliża się zmiana przepisów.

Od soboty, 19 stycznia, zmian jest sporo (wszystkie zapisane w Ustawie o kierujących pojazdami z 5 stycznia 2011 r). Do tego nowe przepisy dotyczące kierujących pojazdami są ostrzejsze. Przykładowo, jeśli 19-letniemu Adrianowi nie uda się zdać egzaminu do soboty, będzie mógł starać się o prawo jazdy na samochód o masie powyżej 3,5 tony dopiero, kiedy skończy 21 lat. Pieniądze wydane na kurs pójdą więc na marne. Nowe przepisy podwyższają wiek zdającego. Podobnie jak w przypadku osób starających się o uprawnienia do jazdy na motorze (w zależności od rodzaju motoru od 20 do 24 lat).
Od nadchodzącego weekendu będą obowiązywały też nowe wzory prawa jazdy. Dokument ma zawierać m.in. kolorowe zdjęcie i nowoczesne zabezpieczenia: naniesiony zostanie na nie mikrodruk i hologram. A co najważniejsze: nowe prawo jazdy będzie miało termin ważności, maksymalnie do 15 lat. Po tym czasie kierowca będzie musiał na nowo wyrobić dokument uprawniający do siadania za kółkiem.

Wejdą też w życie nowe zasady zdawania egzaminu teoretycznego na prawo jazdy kategorii "B", które chce mieć większość z nas. Ten tydzień jest ostatnim, w którym kursanci mogą zdawać egzamin na starych zasadach.

Od soboty na część teoretyczną będzie się składało ok. 3 tys. pytań. Odpowiedzi trzeba będzie udzielić w czasie rzeczywistym, "jadąc" autem w ruchu miejskim na ekranie monitora. Nie będzie możliwości powrotu do wcześniejszego pytania. 20 pytań dotyczyć ma wiedzy podstawowej, z czego 10 pytań o wysokim, 6 pytań o średnim i 4 o niskim znaczeniu dla bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego.

Zdobycie upragnionego dokumentu kosztuje wiele nerwów. Przed świętami nasza Czytelniczka w mailu do DZ poskarżyła się na dąbrowski WORD.

Między innymi podkreślała, że w tym ośrodku samochody gasną nawet egzaminatorom, jak więc można zdać na nich egzamin (jeśli auto zgaśnie dwa razy, egzamin jest przerwany). Narzekała też na niską zdawalność. Co na to Roman Bańczyk, dyrektor WORD Katowice, który zarządza ośrodkiem w Dąbrowie?

- Nie wiem, jak skomentować te zarzuty, bo nie mamy starszych samochodów niż dwuletnie - podkreśla dyrektor katowickiego WORD-u. I jak dodaje, w Dąbrowie Górniczej są jedne z nowszych samochodów, niektóre z nich mają dopiero trzy tygodnie. - Są to samochody fabrycznie nowe, które mają trzycyfrowy przebieg - uzupełnia Bańczyk. Jego zdaniem, nikogo nie powinna dziwić niska zdawalność, jaką w ostatnim czasie odnotowuje ośrodek.

- Osoby szkolą się w ciągu dwóch tygodni lub po latach przerwy wracają na egzamin. Jak w tak krótkim czasie można opanować jazdę samochodem? Nie da się! - zauważa dyrektor Bańczyk. Dodaje, że ośrodki szkolenia idą na ilość, nie na jakość. Zdawalność ok. 30-procentowa poprawi się, kiedy ustanie szaleństwo wynikające ze strachu przed zmianami.
W bielskim WORD w grudniu zdawalność wynosiła 31,7 proc.

*Zachwycający pokaz fajerwerków na Nowy Rok w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
*Morderstwo w Grodźcu: Syn zabił swoich rodziców i uciekł. Zatrzymany na Słowacji ZOBACZ TWARZ ZABÓJCY
*Akt oskarżenia wobec matki Madzi z Sosnowca TRZY ZARZUTY