Prezydent Fudali z Rybnika wziął pożyczkę z urzędu, a nie powinien

Po ponadtrzyletnim procesie Marek Jędrośka, były kandydat na prezydenta miasta Rybnika, został uniewinniony w procesie, jaki wytoczyła mu Prokuratura Rejonowa w Rybniku.

Chodziło o rzekome pomówienie prezydenta Rybnika Adama Fudalego oraz ujawnienie dokumentów o zaciągnięciu przez włodarza miasta pożyczki z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych.

Sąd orzekł, że wprawdzie w świetle istniejących dowodów można przypuszczać, że to jednak Jędrośka ujawnił w internecie dokumenty dotyczące pożyczki prezydenta, to nie nosi to znamion przestępstwa. Co więcej, sąd w swoim wyroku wskazał, że to prezydent Fudali niezgodnie z prawem pobrał z budżetu miasta pożyczkę w wysokości 3,5 tysiąca złotych.

Marek Jędrośka, który jeszcze cztery lata temu pracował w rybnickim Urzędzie Miasta, był szefem działającego w magistracie związku zawodowego, w zasadzie mógłby odetchnąć. Ale… zarówno prezydent Rybnika, jak i prokuratura złożyli właśnie odwołanie od wyroku. Wszystko wskazuje więc na to, że sąd pierwszej instancji ponownie rozpatrzy sprawę. Jeśli tak, to zamyka to Jędrośce drogę do kandydowania w jesiennych wyborach samorządowych.

- Jestem przekonany, że o to właśnie chodzi. Przepisy są w tym zakresie proste: kandydować na ten urząd nie może osoba, przeciwko której toczy się proces karny o przestępstwo popełnione umyślnie. A mnie właśnie o to się oskarża - mówi nam Marek Jędrośka.

Cała awantura rozpoczęła się w 2010 roku, w trakcie przedwyborczej kampanii. Wówczas to media obiegł dokument, z którego wynikało, że prezydent Fudali pobrał 3,5 tysiąca pożyczki z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Pieniądze te przyznawane były tylko pracownikom urzędu zatrudnionym na czas nieokreślony. Dokument upubliczniono na stronach internetowych z opisem: "Czy akceptujesz pobieranie przez Adama Fudalego prywatnych pożyczek z budżetu miasta? Przepisy tego zakazują, a Ty dasz swoją zgodę? Dlaczego Fudali lubi Rybnik? Nawet dzieci lubią swoje skarbonki!"
O wyniesienie tego dokumentu oskarżono Marka Jędrośkę, który jako szef związku zawodowego musiał akceptować decyzje o przyznaniu pożyczki urzędnikom.

- W trakcie procesu wykazałem, że to nie ja wyniosłem dokument z urzędu. Potwierdzili to także biegli, którzy wskazali, że dokument zamieszczony w internecie jest inną wersją decyzji niż ta, do której ja miałem wgląd - mówi Jędrośka.

Co więcej, w trakcie procesu do ujawnienia dokumentu w sieci przyznał się znany w całym Rybniku oponent prezydenta Fudalego, sąd jednak nie dał wiary jego wyjaśnieniom. Zrobić miał to z komputera Jędrośki, w trakcie jednego z przedwyborczych spotkań.

- Sąd stwierdził jednocześnie, że umieszczenie tego dokumentu nie było przestępstwem. Od początku podkreślałem, że tego dokumentu nie wyniosłem z urzędu i nie upubliczniłem - mówi Jędrośka.

W uzasadnieniu wyroku czytamy natomiast, że "zgodnie z obowiązującym wówczas regulaminem Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych Miasta Rybnika prezydent miasta, jako osoba zatrudniona na podstawie wyboru, nie spełniała warunków, aby taką pożyczkę otrzymać, gdyż taką pożyczkę mogła uzyskać jedynie osoba zatrudniona na czas nieokreślony". W komentarzu, który wraz z dokumentem trafił do sieci, sąd nie doszukał się także znamion pomówienia.

- Zaskarżyliśmy wyrok sądu w całości, domagamy się jego uchylenia i ponownego przekazania sprawy do sądu pierwszej instancji. Kwestionujemy ustalenia faktyczne, jakie poczynił sąd oraz ich interpretację - mówi nam Jacek Sławik, prokurator rejonowy w Rybniku.

O okoliczności pobrania pożyczki i komentarz do wyroku chcieliśmy zapytać prezydenta Adama Fudalego. - Prezydent nie będzie dyskutował o wyrokach sądu - mówi nam Lucyna Tyl, rzeczniczka Urzędu Miasta w Rybniku.

*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]