- Emocje związane z tym turniejem wzrastają z każdym dniem i liczę, że 23 kwietnia do Spodka znów zawitają tłumy hokejowych kibiców, a 40 rocznica historycznego zwycięstwa nad ZSRR będzie mobilizowała reprezentantów Polski do odnoszenia w Katowicach kolejnych zwycięstw – powiedział Waldemar Bojarun, wiceprezydent Katowic.
W Katowicach bardzo chcieliby nawiązać do ostatnich mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych i zapełnić trybuny Spodka nie tylko na meczach Polaków, ale także innych drużyn. Przedstawiciele miasta i PZHL gościli już w Grazu zachęcając do przyjazdu na MŚ austriackich kibiców, a na początku kwietnia podobna akcja promocyjna zostanie przeprowadzona w Słowenii. Na razie Austriacy złożyli zamówienie na 900 biletów, a Słoweńcy na 600.
- To są oficjalne zamówienia z tamtejszych federacji, ale po wizycie w Austrii wiem, że tamtejszych kibiców przyjedzie do Katowic dużo więcej. Liczę, że będzie ich tylu, ile przed rokiem Węgrów na MŚ w Krakowie (pod Wawel przyjechało 3 tysiące Madziarów – jac) – powiedział Dawid Chwałka, prezes PZHL.
Jeśli chodzi o polskich fanów, to prezes PZHL ujawnił, że najlepiej sprzedają się bilety na dwa pierwsze spotkania Polaków zaplanowane na weekend. Wejściówki w cenie od 25 zł można cały czas nabywać w serwisie eBilet.pl i salonach Empiku.
Przygotowania reprezentacji Polski do MŚ rozpoczną się już w poniedziałek zgrupowaniem w Krynicy.
- Będziemy tam trenować przez dwa tygodnie, z krótką przerwą na Święta Wielkanocne. Na razie ogłosiłem szeroką 45-osobową kadrę, która po zakończeniu rywalizacji o medale w PHL zostanie trochę okrojona. Jesteśmy przygotowani na różne warianty przyjazdu kadrowiczów na zgrupowanie, bo uzależnione jest to od terminu zakończenia rywalizacji play off. Najpóźniej na pewno dotrą na nie hokeiści grający w ligach zagranicznych – powiedział Jacek Płachta, selekcjoner biało-czerwonych.
Polacy przed MŚ rozegrają trzy mecze kontrolne. 9 i 10 kwietnia zmierzą się na wyjeździe z Wielką Brytanią, a 14 kwietnia z Litwą w Katowicach. W grę wchodził jeszcze sparing z Koreą Południową, która będzie naszym rywalem w MŚ, ale obie strony nie potrafiły ustalić terminu meczu i nie dojdzie on do skutku.
Premie za ewentualny awans Polaków do elity, a taki cel stawia przed reprezentacją prezes Chałka, nie zostały jeszcze ustalone. – Porozmawiamy o tym przed samym turniejem. Na brak pieniędzy kadrowicze nie mogą jednak narzekać, bo wygrywając w lutym turniej przedolimpijski w Budapeszcie zarobili w sumie 80 tys. dolarów – stwierdził Chwałka.
*Chcesz kupić auto w cenie 15-20 tys. zł? Sprawdź najlepsze oferty
*Co się wydarzyło na "Nocy Kobiet" w Spiżu w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Rozmowy nie przerywają, transmisja danych szybka RAPORT NAJLEPSZYCH SIECI KOMÓRKOWYCH
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU
ZOBACZ TAKŻE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?