Tymczasem w niedzielę przed Sądem Rejonowym w Żywcu odbyła się kolejna demonstracja przeciwników proponowanych zmian. Jeszcze przed decyzją prezydenta, dlatego po raz kolejny można było usłyszeć skandowane przez zebranych hasła: "Wolne sądy!", "Chcemy weta!", "Wolność, Równość, Demokracja!". Ponownie wysłuchali preambuły Konstytucji, a także kilka fragmentów dotyczących sądów i roli prezydenta RP. Ludzie przynieśli ze sobą świece oraz flagi Polski i Unii Europejskiej. Tym razem było ich mniej niż dzień wcześniej, kiedy zgromadziło się ok. 200 osób, ale i tak sporo, bo około 120-150 osób. Podkreślali jednak, że nie o liczby tutaj chodzi.
- Kiedy w maju byłem na kongresie prawników w Katowicach jednym z panelistów był prof. Jerzy Stuhr (dla młodszego pokolenia, to ten głos od osiołka ze „Shreka”), który powiedział, że jego mistrz Andrzej Wajda wyznawał taką zasadę: niektórym ludziom wolność jest do życia bezwzględnie potrzebna, a innym nie. Jest mi niezwykle przyjemnie, że znajduje się wśród ludzi, którym wolność jest do życia bezwzględnie potrzebna – mówił sędzia Marcin Loranc, prezes Sądu Rejonowego w Żywcu, który przedstawiając się stwierdził, że „być może jeszcze przez niedługi czas pełnie funkcję prezesa tego sądu”. Skąd takie stwierdzenie? Przypomnijmy, że zgodnie z przyjętą przez parlament Ustawą o ustroju sądów powszechnych, a której podpisanie przez prezydenta RP zapowiedział jego rzecznik, prezesi i wiceprezesi sądów "mogą zostać odwołani przez ministra sprawiedliwości, w okresie nie dłuższym niż 6 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy, bez zachowania wymogów" określonych w przepisach.
W Żywcu podczas niedzielnej demonstracji głos zabrała także posłanka PO Małgorzata Pępek:
- Przykro, że spotykamy się w takich okolicznościach, ale wasza obecność świadczy o tym, że leży wam na sercu dobro naszej ojczyzny. Walczymy o wolność, walczymy o demokrację. Demokracja jest spychana na margines, nie możemy do tego dopuścić – apelowała.
W ramach "wolnego mikrofonu" głos mógł zabrać każdego. Wśród demonstrujących tuż przed żywieckim sądem znalazła się rodzina Czarników. Przynieśli ze sobą flagi Polski i Unii Europejskiej. Dodatkowo przypięli kartki z napisem: "3 x weto".
- Chcę żyć w wolnej Polsce, a nie taka jak była kiedyś, a także walczę o wolne sądy - tłumaczy 21-letni Weronika. - Przyjeżdżamy codziennie ponad 20 km, bo jesteśmy z Korbielowa. Pamiętamy dawne czasy i nie chcemy, aby nasza córka i wnuki, też je przeżywały - mówi pani Helena. Jej mąż tłumaczy, że protestują, nie dlatego że proponowana jest reforma, bo do tego ma prawo każdy rząd, ale nie zgadzają się na to, aby zmiany w sądownictwie były wprowadzane niezgodnie z Konstytucją. - To jest nasz jedyny zarzut - mówi Zbigniew Czarnik. - ¾ a może nawet 90 proc. społeczeństwa jest za reformą sądownictwa, ale niech ona jest wprowadzana zgodnie z Konstytucją. Prowadząc działalność gospodarczą mieliśmy kontakt z sądownictwem, nie zawsze byliśmy zadowoleni, ale to nie jest powód, aby doprowadzić do tego, by sądy były niezależne – mówi mieszkaniec Korbielowa.
Mimo dzisiejszego weta prezydenta dziś najprawdopodobniej ludzie znów spotkają się o godz. 21.00 przed sądem.
- To nasze zwycięstwo! Społeczeństwo obywatelskie wygrało! - można usłyszeć.
ZOBACZ TAKŻE
Protest przed Sądem Okręgowym w Katowicach 3xVETO W niedzielę tysiąc osób ZDJĘCIA + WIDEO
Komentarze: prezydent zawetuje ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?