Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PRZEMYSŁAW MIŚKIEWICZ "Precz z komuną": Czy wiek XX już się skończył?

Przemysław Miśkiewicz
Jechałem tramwajem, kiedy na komórkę dostałem wiadomość: samolot pasażerski uderzył w jedną z wież World Trade Center w Nowym Jorku. W początkach tego wieku nie było powszechnego dostępu do internetu i można było zamówić opcję dostawania kilkunastu najważniejszych informacji w ciągu dnia na komórkę. Potem przychodziły kolejne: drugi samolot uderzył w drugą wieżę, atak na Pentagon, wieże runęły, tysiące ofiar. Ameryka na kolanach, koniec pewnej epoki. To było 21 lat temu, 11. września 2001 roku.

Zastanawiam się, czy jesteśmy w stanie oceniać na bieżąco wagę tego, co się dzieje? Czy wiemy, które zdarzenia przejdą do wielkiej historii, a które z czasem będą tylko odnotowywane małym druczkiem w podręcznikach historii czy też w nich się wcale nie znajdą? Zdarza nam się mówić: ta chwila zmieni bieg historii. I czasami mamy rację, a czasami nie.

Tłum, który zdobywał, zupełnie bezsensownie zresztą, Bastylię 14 lipca 1789 roku, nie przypuszczał, że kończy pewną epokę w historii świata. Kończy przedwcześnie nie tylko wiek XVIII, ale również okres historii zwanej nowożytną. I chociaż Kongres Wiedeński w 1815 wprowadził trwający przez kolejny wiek podział Europy, to dla dalszego biegu wydarzeń na świecie, aż do dnia dzisiejszego, to właśnie okropieństwa rewolucji francuskiej stały się wyznacznikiem nowego sposobu postrzegania świata. Innymi słowy - jesteś zwolennikiem rewolucji - to jesteś nowoczesny i światły. Masz wątpliwości, chociaż niewielkie lub zastanawiasz się, toś wsteczniak i należy cię izolować, zwalczać, a w sprzyjających warunkach zabić. Tak to mniej więcej, twórczo, rozwinięte zostało w praktyce rewolucji październikowej i kolejnych rewolucji XX wieku.

Kiedy Gavrilo Princip w 1914 roku zastrzelił w Sarajewie Arcyksięcia Ferdynanda, nikt, włącznie z nim samym, nie przypuszczał, że właśnie zaczęła się szybka ścieżka do zagłady starego porządku Europy i świata. Ten jeden człowiek, który co prawda działał w większej grupie, zmienił losy ludzkości. Oczywiście sytuacja w Europie była tak nabrzmiała, że najmniejsza iskra mogła wywołać reakcję. I on tę iskrę podłożył. Iskrę, która kosztowała życie dziesiątki milionów ludzi, wywołując I Wojnę Światową i w efekcie sowiecką rewolucję w 1917 roku. Strzały w Sarajewie, przeznaczone dla Ferdynanda, zabiły z czasem całą rodzinę dynastii Romanowów i zakończyły panowanie trzech potężnych monarchii. Ich ubocznym, zupełnie nieplanowanym efektem była niepodległość Polski. Gavrilo Princip działał w ramach tajnego związku i zabójstwo, którego dokonał, uznane było za czyn terrorystyczny. Ponad sto lat wcześniej we Francji zgilotynowano króla, pozbawiając go wcześniej korony i nazywając obywatelem Kapetem. Odbyło się to w majestacie prawa rewolucyjnego. Rewolucja Francuska zakończyła wiek XVIII - będąc przy okazji forpocztą wieku XX. Zamach w Sarajewie zakończył z pewnym opóźnieniem wiek XIX, zaczynając wiek dwóch totalitaryzmów.

Czy wiek XX zakończył się w momencie ataku fundamentalistów muzułmańskich na Amerykę? Czy wtedy zaczęła się nowa epoka? Trudno to ocenić, bo o ile skala ofiar była wtedy ogromna, to jednak terroryzm w drugiej połowie XX wieku był zjawiskiem znanym i używanym zarówno przez skrajną lewicę, jak i prawicę. Zresztą nie był wymysłem naszych czasów, ale miał się dobrze w wieku XIX. Chyba historycy będą się o datę zakończenia wieku spierać, tak jak spierają się o koniec wieku XVIII.

Kiedy zaczęła się pandemia, wydawało się, że to całkowicie zmieni nasze życie na długie lata. Ale teraz z perspektywy wojny na Ukrainie te dwa lata pandemii wydają się drobnym antraktem w zwyczajnym życiu. Czy więc pandemia to początek kolejnej epoki? Epidemie były i tylko nasza pycha, pycha cywilizacji, której wydawało się, że wszystko może, spowodowała, że wydawało się nam, że nas to nie dotyczy. Pandemia powinna być dla nas lekcją pokory. To nie człowiek stworzył ten świat i nie
on jest wszechmocny. A kto? Dla mnie i dla większości ludzi to Bóg, w tej czy innej formie. Tak czy inaczej, siła wyższa, sprawcza. I być może ta pandemia, zresztą negowana przez niektórych, jest mocnym ostrzeżeniem: nie jesteśmy doskonali, zastanówmy się nad naszym miejscem w szeregu.

Minęło dwieście dni wojny na Ukrainie. Wiele wskazuje na to, że Ukraińcy wspierani przez koalicję anglosaską, przy mocnym udziale Polski, przejęli inicjatywę. Oczywiście daleko do zwycięstwa i trzeba być jeszcze bardzo ostrożnym w ocenach. Jeżeli konflikt zostanie zamrożony, do czego dążą Francuzi i Niemcy, siedząc okrakiem na barykadzie lub pozorując pomoc dla Ukrainy, to my będziemy siedzieli przez najbliższe lata na beczce prochu. Oczywiście ta beczka nie musi wybuchnąć, ale przecież ktoś kiedyś może chcieć zapalić papierosa i wtedy może się stać nieszczęście. Tak jak zdarzyło się Gavrilo Principowi. Jeżeli Amerykanie uznają, że dotychczasowe status quo w Europie, z Rosją w roli głównej, się wyczerpało i Ukraina wygra, to układ sił w Europie i na świecie się zmieni. Wtedy jest szansa na poważny wzrost roli Polski jako siły wiodącej w projekcie Międzymorza. Musiałaby zostać zmieniona konstrukcja Unii Europejskiej, z mniejszą rolą Niemiec i Francji. Zatrzymany zostałby pęd Chin do roli supermocarstwa, a Stany Zjednoczone stałyby się prawdziwym hegemonem światowym. Po ewentualnej porażce Rosji nastąpiłby upadek Putina, a potem ruchy odśrodkowe, kolejne spektakularne upadki jego protegowanych, jak Kadyrow i odśrodkowe siły rozwaliłyby tego kolosa, który wydaje się być na glinianych nogach. Oczywiście ma broń nuklearną, ale jej użycie w pełnym wymiarze jest moim i nie tylko moim zdaniem, tylko straszakiem. Innymi słowy, zmieniłoby się wszystko.

Wielokrotnie podkreślałem, że nie jestem fachowcem w tematyce międzynarodowej. To są tylko moje intuicyjne dywagacje przelane na papier na użytek tego felietonu, a nie w poważnej rozprawie na temat wojny anno domini 2022. Jednakże po tej wojnie nie będzie już tak jak przed nią. Nigdy dotychczas w historii Europy nie zdarzyło się, że wojna na terytorium jednego państwa jest praktycznie zastępczą wojną światową, w której udział biorą wszystkie najważniejsze kraje. I chyba wiek XX zakończył się 24 lutego 2022 roku. Implikuje to jeszcze jedną rzecz w przyszłości - upadek komunizmu w krajach, w których nadal marnuje życie ludzi. Oj chyba za daleko poszedłem… Precz z komuną!

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera