Jest jednym z dwóch żyjących "herbowych" uczniów tej szkoły lat 1923-39. Było ich ponad 60. W dziennikach szkolnych z tamtego okresu figurują Sapiehowie, Radziwiłłowie, Potocccy, Zamoyscy, Czetwertyńscy. Książęta, hrabiowie - choć w szkole tytułów nie używano. - Byliśmy normalnymi chłopcami - zapewnia 88-letni Andrzej Żółtowski, syn hrabiego Żółtowskiego.
Jednak żaden inny, zwykły uczeń u księcia pszczyńskiego na herbacie nie bywał. A oni tak.
O tych zwykłych-niezwykłych uczniach pisze Halina Nocoń w książce "Internat w Pszczynie i jego wychowankowie 1923-39". Internat to był dom tych ziemiańskich synów, którymi opiekował się tam zaufany wśród arystokracji pedagog Wacław Iwanowski.
Sobotnia promocja książki była okazją do spotkania w "Chrobrym" Andrzeja Żółtowskiego oraz dzieci jego kolegów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?