Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza - Podbeskidzie 4:2. Wiosenny falstart Górali. Zaiskrzyło między piłkarzami a kibicami

Przemysław Drewniak
Przemysław Drewniak
Podbeskidzie w trzech meczach na początek 2022 roku zdobyło tylko dwa punkty
Podbeskidzie w trzech meczach na początek 2022 roku zdobyło tylko dwa punkty Marzena Bugala-Astaszow Polska Press
W niedzielnym meczu 23. kolejki Fortuna 1. Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała przegrało na wyjeździe z Puszczą Niepołomice 2-4. Jedyne bramki dla Górali, którzy już po 25 minutach przegrywali 0-3, zdobyli Julio Rodriguez i Giorgi Merebashvili.

O ile po dwóch remisach Podbeskidzia na początku rundy mówiło się o lekkim rozczarowaniu, to po meczu z Puszczą w obozie Górali zapanował niepokój. Drużyna, która po wzmocnieniach w zimowym oknie transferowym miała grać jeszcze lepiej niż jesienią, jak na razie zawodzi i popełnia mnóstwo błędów w obronie. Z ich wykorzystaniem nie miała problemów nawet walcząca o utrzymanie Puszcza, która u siebie zdobywa średnio jedną bramkę na mecz. W niedzielę wystarczyło jej zaledwie 25 minut, by strzelić aż trzy gole...

Podbeskidzie nie potrafiło zyskać kontroli nad meczem, bo gospodarze sprawiali zagrożenie niemal każdym zbliżeniem pod pole karne. Pierwszy poważny błąd popełnił Julio Rodriguez, który sfaulował przeciwnika w obrębie szesnastu metrów od bramki, a rzut karny skutecznie wykonał Łukasz Sołowiej. Jeszcze gorzej kilka minut później zachował się partner Hiszpana ze środka obrony, Maciej Kowalski-Haberek. Próbując podać głową do bramkarza Matveia Igonena niechcący go przelobował, a z okazji skrzętnie skorzystał doświadczony Rafał Boguski. Chwilę później degrengoladę w defensywie Podbeskidzia wypunktował Sołowiej - obrońca Puszczy po rzucie rożnym skompletował rzadki dla siebie strzelecki dublet.

Podobnie jak w meczu ze Skrą, Górale odpowiedzieli rywalowi dopiero przy niekorzystnym wyniku. Jeszcze przed przerwą po dośrodkowaniu Titasa Milasiusa piłkę do bramki skierował głową Rodriguez, a na początku drugiej połowy szybka akcja Litwina zaowocowała drugim golem. Milasius zaatakował lewym skrzydłem i zagrał w pole karne, Kamil Biliński trafił w bramkarza gospodarzy, a skuteczną dobitką popisał się rezerwowi Giorgi Merebashvili.

Podbeskidzie miało nadzieję na spektakularne odrobienie strat, ale nie mogło poradzić sobie z ambitną i mądrą grą gospodarzy. Podopieczni Tomasza Tułacza nie spanikowali, umiejętnie oddalali grę od własnej bramki i rozbijali niemrawe próby ataków bielszczan. Nagrodą za wysiłek był czwarty, decydujący o wyniku gol - po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kamil Kościelny wygrał pojedynek główkowy z Jakubem Bierońskim i zapewnił Puszczy cenny komplet punktów.

Po spotkaniu trener Piotr Jawny był rozczarowany nie tylko wynikiem, ale również stylem gry rywala i stanem murawy w Niepołomicach. - Ciężko grało nam się na boisku, które było na poziomie A klasy. Staramy się wykazywać dużą kulturą gry, a rywal postawił na proste środki. Przez większość czasu ten mecz przypominał bardziej zawody rugby i nie wszyscy nasi zawodnicy się w tym odnajdywali. W naszym składzie było kilku młodych zawodników, dla których jest to pierwsze zetknięcie z takim fizycznym futbolem. To dla nich dobre doświadczenie - tłumaczył trener Podbeskidzia.

Po meczu zaiskrzyło między piłkarzami a grupą kilkuset kibiców bielszczan. Do fanów przyjezdnych podeszło tylko trzech zawodników, a za doping nie podziękował między innymi pełniący funkcję kapitana Biliński. - Nie chcę mówić o całej grupie kibiców, bo często chamskie zachowanie małej grupki bierze górę nad kulturalnym dopingiem większości. Ale niektóre okrzyki, które słyszeliśmy podczas meczu, graniczyły z patologią - zaznaczył trener Jawny.

Puszcza Niepołomice 4-2 Podbeskidzie Bielsko-Biała
Łukasz Sołowiej 10' (k.), 24', Rafał Boguski 14', Kamil Kościelny 78' - Julio Rodríguez 41', Giorgi Merebashvili 50'

Puszcza: Gabriel Kobylak - Grzegorz Aftyka (78' Erik Čikoš), Kamil Kościelny, Łukasz Sołowiej, Piotr Mroziński, Marcel Pięczek (77' Jakub Bartosz) - Łukasz Wroński (68' Hubert Tomalski), Jakub Serafin, Wojciech Hajda (90' Kacper Cichoń), Rafał Boguski (68' Émile Thiakane) - Rok Kidrič.

Podbeskidzie: Matvei Igonen - Jeppe Simonsen (77' Konrad Gutowski), Jakub Bieroński, Julio Rodríguez (86' Daniel Mikołajewski), Maciej Kowalski-Haberek, Ezequiel Bonifacio (46' Giorgi Merebashvili) - Joan Román (86' Kacper Wełniak), 10. Dawid Polkowski (76' Mathieu Scalet), Yiğit Emre Çeltik, Titas Milašius - Kamil Biliński.

Żółte kartki: Sołowiej, Wroński, Hajda, Pięczek, Serafin, Čikoš - Bonifacio, Kowalski-Haberek, Milašius.

Sędziował: Mateusz Złotnicki (Lublin)

Widzów: 907

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera