Kolejny bat na osoby trujące raciborzan. Od przyszłego roku aby udowodnić spalanie śmieci w piecu, strażnicy mają pobierać próbki popiołu z pieca. Strażnicy przeszli już szkolenia w tym zakresie. Obejmowało ono m.in. procedury z procesu zbierania próbek i dokumentacji.
- Jeśli zajdzie uzasadnione podejrzenie, że mieszkaniec palił w swoim palenisku odpady, a będzie on zaprzeczał, że to zrobił, wówczas strażnicy będą mogli zebrać próbkę z paleniska. Następnie powędruje ona do Centralnego Laboratorium Pomiarowo-Badawczego w Jastrzębiu Zdroju. Pracownicy laboratorium określą wówczas, co naprawdę znalazło się w piecu - wyjaśnia Leszek Iwulski, rzecznik raciborskiego magistratu.
W Rudzie Śląskiej już sprawdzają
Już są kontrole pieców
Jeżeli po badaniach okaże się, że w piecu były spalone odpady, to wówczas na mieszkańca nałożona zostanie grzywna (nawet tysiąc złotych). Raczej na pewno magistrat zwróci się również o zwrot kosztów postępowania.
- Choć całkowicie to problemu nie rozwiąże, to na pewno odstraszy część mieszkańców przed paleniem śmieci - przyznaje Piotr Dominiak z Raciborskiego Alarmu Smogowego. Takie rozwiązanie od lat funkcjonuje w Rybniku i Wodzisławiu Śl.
W Wodzisławiu Śląskim strażnicy zaglądają do pieców
70 pieców tygodniowo
Jak wygląda taka kontrola?
- Rozmawiamy z właścicielem i obserwujemy otoczenie kotłowni. Jeżeli widzimy, że w piecu palą się plastikowe butelki, albo jest uzasadnione podejrzenie spalania odpadów, to proponujemy mandat. Zazwyczaj w takich przypadkach właściciele przyznają się i przyjmują go. Jeżeli nie, pobieramy próbki - tłumaczy Janusz Lipiński, komendant Straży Miejskiej w Wodzisławiu Śl. Jednocześnie przyznaje, że do tej pory każda pobrana próbka na przestrzeni ostatnich lat z wodzisławskich pieców potwierdzała spalanie odpadów i kończyła się grzywną.
Sąsiad truje? Donoście. To nie grzech
Smog nas zabija
Raciborski Alarm Smogowy, cześć mieszkańców, a także Dziennik Zachodni od dłuższego czasu apelują do magistratu o częstsze kontrole strażników miejskich. Bo do tej pory z liczbami bywało krucho. Tylko w ubiegłym roku dokonano 37 pouczeń oraz ukarano 10 mieszkańców mandatami (statystyk za ten rok jeszcze nie ma).
- Do tej pory różnie bywało z kontrolami. Zgłaszali się do nas sami mieszkańcy tłumacząc, że nawet po ich zgłoszeniach strażnicy nie podejmują działań. Dlatego teraz bacznie się temu przyglądamy - dodaje Dominiak.
Między innymi po apelach Raciborskiego Alarmu Smogowego, a także Dziennika Zachodniego, raciborscy strażnicy miejscy ruszyli na poważnie z kontrolami pieców na terenie miasta. W ostatnim czasie przeprowadzono ich kilkadziesiąt. Kontrolowano domy w Starej Wsi, Oborze, Miedoni, Centrum, Sudole i Płoni. W efekcie wystawiono dwa mandaty. Jeden otrzymał mieszkaniec Miedoni, który w piecu spalał lakierowane drzwi.
**Obserwuj autora na Twitterze TWITTER_FOLLOW https://twitter.com/arek_biernat
**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?