Rafał Musioł: Afera melioracyjna, czyli wykopki w PZPN

Afera melioracyjna - takim wytrychem posłużyło się Centralne Biuro Antykorupcyjne, by wejść do Polskiego Związku Piłki Nożnej. Przekręt taki rzeczywiście miał miejsce, a jedną z powiązanych z tą sprawą głównych postaci jest syn wiceprezesa PZPN. Ten łącznik nadał przeszukaniom pozornego sensu, ale diabeł tkwi w szczegółach. I tylko on wie, jak wyjaśnić zakres działań agentów, obejmujący związki regionalne, leżące bardzo daleko od stanowiącego centrum wydarzeń melioracyjnych Koszalina.

Nikt nie ma wątpliwości, że działania CBA przypominają matrioszkę. Zwłaszcza, że świadkowie tych operacji mówią już nie tylko półgębkiem, ale także głośno, o tym, co tak naprawdę interesowało śledczych. I bynajmniej nie chodziło o rowy nawadniające, a wręcz przeciwnie. Pod lupę brano przede wszystkim korespondencję z firmą brandin-gową należącą do brata Zbigniewa Bońka, przyglądano się związkowej dystrybucji bezpłatnych biletów na reprezentację, z zapałem analizowano także inne dokumenty finansowe związku, a nawet system obsadzania sędziów na mecze.

Szef PZPN robi dobrą minę do złej gry, ale atmosfera wokół niego wyraźnie się zagęszcza. Ośmielam się wręcz twierdzić, że niedawne zdjęcia z najważniejszymi politykami RP w niektórych gabinetach zostały już mocno wykadrowane (co zresztą mogło być działaniem dość trudnym, bo Zbigniew Boniek na większości z nich stał pośrodku). Czy przyczyną tej ofensywy państwowych organów były wpisy prezesa PZPN na Twitterze dotyczące sytuacji politycznej, a w szczególności wyborów prezydenckich? Na to pytanie nikt nie odpowie oficjalnie, ale nawet dzieci nie wierzą w aż takie zbiegi okoliczności. Być może żądzę nie do odparcia mogły wzmóc także bońkowe wyznania, że PZPN jest bogaty. A to w połączeniu z fruktami leżącymi w VIP-owskich lożach na mundialach i Euro stanowi dla wielu pokusę nie do odparcia.

Na razie w tej historii mamy do czynienia z ciężkim ostrzałem artyleryjskim, ale dopiero gdy ruszy piechota dowiemy się, kto faktycznie dowodzi tą operacją chcąc przejąć pzpn-owską flagę.