Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raków Częstochowa - Chojniczanka Chojnice 1:0 [ZDJĘCIA, RELACJA, WYNIK]

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Raków Częstochowa - Chojniczanka Chojnice 1:0
Raków Częstochowa - Chojniczanka Chojnice 1:0 JS
Raków Częstochowa pokonał Chojniczankę i zapewnił sobie przezimowanie na pozycji lidera Fortuna 1. Ligi.

Przed tym meczem piłkarzy Rakowa Częstochowa nie trzeba było mobilizować. Chojniczanka była wszak jedynym zespołem, który w tym sezonie zdołał pokonać lidera, w dodatku po spotkaniu, w którym nie brakło kontrowersji, a Marek Papszun wprost mówił, że sędzia przekreślił wysiłek jego drużyny.

Zobaczcie zdjęcia z meczu:

W rewanżu częstochowianie narzucili swoje warunki gry już od pierwszej akcji , przypierając rywali do linii pola karnego. I po sześciu minutach zadali pierwszy cios, gdy Szymon Lewicki głową zamknął dośrodkowanie z lewej strony.

Chojniczanie nie potrafili wyjść spod pressingu, szybko tracąc piłkę. Po 18 minutach powinno być 2:0, ale Patryk Kun przestrzelił nad poprzeczką, przez co Mateusz Zachara nie zapisał na swoje konto asysty. Gospodarze nie sfinalizowali także żadnej z kolejnych okazji i na przerwę schodzili z najmniejszym możliwym prowadzeniem.

- Po golu pokazałem gest „kierownicy”, chciałem go zadedykować Robertowi Kubicy - opowiadał Lewicki. - Powinniśmy prowadzić wyżej, ale kontrolujemy mecz i całkiem dobrze to wygląda - dodał napastnik, dla którego było to szóste trafienie w sezonie.

Po przerwie ekipa Papszuna nadal narzucała swoje warunki, ale momentami zamieniało się to w nonszalancję i niewiele brakowało, a Miłosz Przybecki strzałem z pola karnego między nogami obrońców doprowadziłby do wyrównania. Kompletnie zlekceważył rywali także Marcin Listkowski, który przed bramką Chojniczanki wystawił piłkę Emilowi Drozdowiczowi, a ten po długim rajdzie oddał strzał tuż obok słupka.

W  ten zimny wieczór kibice Rakowa gorąco dopingowali swój zespół

Raków Częstochowa - Chojniczanka ZDJĘCIA KIBICÓW

Raków do końca za wszelką cenę dążył do tego, by skomplikować sobie sytuację i w 85 minucie z boiska wyleciał Grzegorz Kasperkiewicz za faul z wyskoku popełniony przy wyprowadzaniu kontrataku, a potem pomógł mu sędzia nie dyktując rzutu karnego za zagranie ręką.

Raków dowiózł jednak prowadzenie do końca i może być pewny, że w 2019 rok wejdzie z pozycji lidera Fortuna 1. Ligi.

Raków Częstochowa - Chojniczanka Chojnice 1:0 (1:0)
1:0
Szymon Lewicki (6)
Raków Gliwa - Petrasek, Niewulis, Kasperkiewicz - Malinowski, Schwarz, Listkowski, Zachara (75. Radwański), Domański (83. Kościelny), Kun - Lewicki (88. Musiolik). Trener: Marek Papszun.
Chojniczanka Janukiewicz - Podgórski, Michalski, Boczekl, Pietruszka - Przybecki, Zawistowski (78. Wołąkiewicz), Paprzycki, Grzelczak - Surdykowski (81. Piotrowski), Mikołajczak (66. Drozdowicz). Trener: Maciej Bartoszek.
Żółte kartki: Zachara, Kasperkiewicz, Musiolik, Gliwa - Boczek, Mikołajczak, Paprzycki. Czerwona: Kasperkiewicz (85' za drugą żółtą)
Sędziował Piotr Lasyk (Bytom).
Widzów 1.500

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Robert Kubica wraca na tor F1

Magazyn sportowy Dziennika Zachodniego KIBIC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo