- Strzelamy coraz piękniejsze te nasze bramki. Daniel (Feruga - przyp. AZ) z niemal przewrotki z Zawiszą, ja w Turku. Tylko się cieszyć - mówił uśmiechnięty Bizacki.
Pierwsza połowa meczu była jednak bardzo przeciętna. Niewiele się działo na boisku przy Limanowskiego. Pierwszy celny strzał oddał dopiero w 33 min Piotr Ceglarz, ale piłka minęła bramkę Dominika Kisiela.
Raków mógł objąć prowadzenie w 38 min, gdy rzut wolny bił obrońca Paweł Kowalczyk. Mocno podkręcona piłka przeleciała obok zdezorientowanych obrońców GKS-u i trafiła w słupek.
- Mieliśmy trochę szczęścia. Częstochowianie mogli przecież prowadzić 1:0. Muszę przyznać, że mnie ci chłopcy Jurka imponują. Nie dość, że to perspektywiczni piłkarze, grają w piłkę, nie kopią po nogach i zawsze mecze z ich udziałem są interesujące - komplementował gospodarzy wspomniany Bizacki.
Po zmianie stron GKS pokazał swoją dojrzałość. Po jednym z rzutów wolnych piłkę z pola karnego nie wybił dokładnie Adam Łysek. Niespodziewanie trafiła ona pod nogi Dominika Kruczka, który pokonał Mateusza Kosa uderzeniem między nogami.
Częstochowianie próbowali się przebudzić. Zaatakowali zdecydowanie śmielej z udziałem zawodników formacji obronnej. Idealną sytuację na odrobienie strat w tym pojedynku zmarnował jednak rezerwowy Marcin Czerwiński, który stojąc siedem metrów przed bramką gości huknął na wiwat zamiast pod porzeczkę. Koledzy Czerwińskiego złapali się tylko za głowy.
W doliczonym czasie gry GKS pokazał dlaczego jest kandydatem do awansu. Uderzenie Daniela Ferugi mogłoby być ozdobą spotkań w każdej lidze na Starym Kontynencie.
- Tyszanie byli od nas bardziej cwani. Ta bramką dla przyjezdnych była naprawdę piękna. My z tej porażki musimy wyciągnąć wnioski. Nie było z nami Artura Lenartowskiego, ale jego kontuzja nie jest poważna. Na kolejny mecz z Zawisza powinien być gotowy - podkreślał trener gospodarzy, Jerzy Brzęczek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?