Robert Góralczyk: Myślę tylko o Zagłębiu! [WYWIAD]

Mimo że nie ma pan jeszcze podpisanej umowy z Zagłębiem, spotkał się pan już z piłkarzami i przeprowadził pierwsze zajęcia. Jakie wrażenia?

Cóż, spotkałem grupę chętnych do pracy, często bardzo młodych ludzi. Część z nich spełnia kryteria i warunki niezbędne do gry w II lidze. Z pozostałych trzeba będzie wyciągnąć jak najwięcej się da.

Wiele wskazuje jednak na to, że ci najbardziej doświadczeni zawodnicy nie zdecydują się na dalszą grę w Sosnowcu. Czy bez nich uda się panu zbudować silny zespół?

Zobaczymy. Na razie jesteśmy na etapie selekcji i brakuje obiektywnych wskaźników, które pokazałyby, na co stać młodych zawodników. Wiadomo jednak, że bez Marcina Lachowskiego czy Vladmira Bednara budowanie drużyny będzie trudniejsze, bo na każdym poziomie rozgrywek potrzebni są doświadczeni gracze. We wtorek wyjeżdżamy na obóz i do tego czasu musimy wybrać grupę, która będzie tworzyć tę drużynę.

NAJNOWSZE INFORMACJE SPORTOWE Z WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO

Pojawiają się jednak głosy, że wasz wyjazd do Dzierżoniowa stoi pod znakiem zapytania.

Wiele rzeczy jest jeszcze niepewnych, bo dużo zależy od efektów czwartkowego walnego zgromadzenia akcjonariuszy klubu. Dopiero po nim formalnie zostanę trenerem Zagłębia.

A co, jeśli okaże się, że prezes Marek Adamczyk nie otrzyma absolutorium, a sytuacja finansowa klubu jest tak kiepska, że Zagłębia nie będzie stać na trenera Góralczyka. Ma pan przygotowany plan awaryjny?

Zabrzmiało groźnie, ale na razie nie mam czasu się nad tym zastanawiać, bo tutaj jest wiele pracy do wykonania. Przyjeżdżam do klubu rano i wychodzę wieczorem. Teraz myślę tylko o Zagłębiu!