1 z 42
Następne
Rocznica wojny na Ukrainie. Ludzkie dramaty, rozpacz i łzy. Śląsk stanął na wysokości zadania
Marcin Śliwa: Noc na granicy Ukrainy. Rzucili wszystko i pomagają uchodźcom na przejściu w Medyce
Olek jest Ukraińcem od czterech lat żyjącym w Gliwicach. Pracuje w pierwszej strefie dla uchodźców, gdzie trafiają ludzie przychodzący od strony punktu odpraw pieszych. Jest pierwszą osobą, u której mogą zasięgnąć informacji.
- Jestem tutaj już piąty dzień. Sytuacja wygląda tak, że przyjeżdża tu bardzo wielu wystraszonych, zdenerwowanych ludzi. Kiedy pytam o to, jak przyjechali odpowiadają płaczem. To dla mnie bardzo trudne. Chcę ich objąć, aby się uspokoili, choć mi też jest ciężko na sercu. Ten Putin to k***a, niech zginie – mówi bez ogródek Olek.
Przyjechał tu ze znajomymi na własną rękę. Po drodze zrobili zakupy, a po przyjeździe na miejsce zorganizowali małe stoisko, na którym rozdawali wodę, owoce i słodycze dla dzieci.