Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozpędzona lokomotywa wjeżdża do Chorzowa

Tomasz Kuczyński
Czy Lech Poznań będzie zmęczony, po zwycięstwie z Manchesterem City? A może podbudowany sukcesem w Lidze Europejskiej, pójdzie za ciosem w meczu z Ruchem Chorzów?

Takie pytania zadają sobie na Cichej, gdzie w niedzielę odbędzie się bardzo ciekawie zapowiadające się spotkanie chorzowian z mistrzem Polski ( godz. 17.15).

- Trudno jest odpowiedzieć na te pytania. Jedno jest pewne: taki mecz, jaki rozegrał Lech, daje drużynie pozytywnego kopa - mówi trener Ruchu, Waldemar Fornalik, który pojechał w czwartek do Poznania, aby z trybun nowego stadionu zobaczyć spotkanie z Manchesterem City. - Jakie wnioski? Bardzo ciekawe - uśmiecha się szkoleniowiec, dodając już na poważnie: - Lech bardzo dobrze przechodzi z defensywy do ofensywy. Nie ma znaczenia, czy występuje u siebie czy na wyjeździe. Zawsze chce grać w piłkę. Musimy zagrać na maksimum możliwości, tak powiedziałem mojej drużynie w szatni.

Wraz z poznańską lokomotywą, do Chorzowa przyjedzie tysiąc fanów Lecha. Kibice Ruchu mogą jeszcze kupować bilety (w sobotę od godz. 10.00 do 15.00, w niedzielę od 9.00).

- Nie można na podstawie jednego meczu wyciągać opinii o rywalu - przekonuje pomocnik Michał Pulkowski. - Lech ma swoje kłopoty w lidze, ale to jest mistrz Polski i nadal klasowa drużyna. Liczymy na to, że przyjdzie dużo kibiców, choć lepiej grałoby się na stadionie nowocześniejszym niż nasz.

Trener Fornalik też jest najwyraźniej pod wrażeniem obiektu w Poznaniu, bo szybko dodaje: - Dobry stadion ciągnie zespół pod względem sportowym. Na meczu z Manchesterem było 42 tysiące kibiców, którzy musieli zapłacić za bilety. Takie spotkania w Lidze Europejskiej to konkretne dochody, dzięki którym można myśleć o wzmocnieniu składu - argumentuje opiekun Ruchu.

Chorzowianie będą analizować grę Lecha w meczu pucharowym i ligowym z Wisłą Kraków. Chcą wyeliminować strzały z dystansu, którym imponuje ostatnio poznańska drużyna. - Mam nadzieję, że te uderzenia nie będą już tak precyzyjne - mówi Fornalik.

Ruch nie obawia się nowej twarzy mistrza Polski, choć zespół przejął Hiszpan Jose Maria Bakero. - Nie ma na świecie trenera, który w parę dni mógłby dużo zmienić w grze drużyny. W czwartek Lech zagrał tak jak z Wisłą i w Pucharze Polski z Cracovią - ocenia Fornalik, który nie może skorzystać z Grzegorza Bronowickiego, Sebastiana Olszara i Ariela Jakubowskiego. W ekipie Lecha zabraknie kontuzjowanego Manuela Arboledy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!