Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rybnik: Podkopany maszt mógł runąć na pracowników

Aleksander Król
Na miejsce sprowadzono koparkę służb komunalnych, która zasypała dół pod anteną
Na miejsce sprowadzono koparkę służb komunalnych, która zasypała dół pod anteną fot. Aleksander Król
Ponad 30 pracowników firm, znajdujących się przy ulicy Prostej w Rybniku, ewakuowano wczoraj rano z powodu 20-metrowego masztu antenowego, który w każdej chwili mógł runąć na znajdujące się pod nim budynki. Całe zamieszanie spowodował pracownik obsługujący koparkę, który podkopał antenę.

Policja bada, czy roboty budowlane obok byłego Ośrodka Szkolenia Kierowców były prowadzone zgodnie z prawem.

- Właściciel zlecił wyrównanie terenu, nie mając na to prawdopodobnie odpowiednich pozwoleń. Sprawdzamy, czy doszło do przestępstwa - mówi nam nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzeczniczka Miejskiej Komendy Policji w Rybniku.

Wczoraj około godz. 10 policjanci i strażacy weszli do firm znajdujących się na ulicy Prostej i poprosili pracowników o opuszczenie budynków. Karteczkę z napisem "Dziś nieczynne" musiały przykleić na drzwi wejściowe między innymi panie z salonu z ubraniami Lazar.

- Nasi sąsiedzi mają dzisiaj wolne. Nam powiedziano, że możemy zostać, bo gdyby nawet maszt runął, nam już nic nie grozi. Nasz warsztat znajduje się nieco dalej. Ale policja pilnuje, żeby nikt nie podchodził zbyt blisko - powiedział nam wczoraj jeden z pracowników firmy Auto Gas.

Strażacy tłumaczą, że przeprowadzili ewakuację, bo uszkodzona antena radiowa połączona była z dwoma innymi masztami i w razie upadku mogła pociągnąć je za sobą. Wówczas szkody byłyby potężne.

- Dlatego ewakuowaliśmy nie tylko kilkudziesięciu pracowników, ale także konieczne było przeparkowanie samochodów, które znajdowały się w pobliżu - mówi starszy strażak Dominik Pendel z rybnickiej Powiatowej Komendy Straży Pożarnej.
Inspektorzy Nadzoru Budowlanego nakazali wczoraj rozebranie masztu.

Tymczasem właściciel terenu, na którym prowadzono roboty, przekonuje, że nic takiego się nie stało.

- Maszt został uszkodzony, ale na pewno by nie runął. Niepotrzebne całe to zamieszanie. Wyrównujemy tu tylko teren. W przyszłości na tej działce chcemy budować między innymi mieszkania. Teraz robimy tu tylko porządek - mówi Henryk Warzecha.

Innego zdania są okoliczni mieszkańcy, którzy donieśli nam o wywożeniu stąd piasku.

- To trwa już jakiś czas, wywożą stąd piasek. Ciężarówki non stop tu kursują. Każdego dnia wyjeżdża kilkanaście dużych samochodów. Mam to nawet na zdjęciach - poinformował nas jeden z mieszkańców z sąsiedztwa, który pragnął pozostać anonimowy. Policja zbada również tę sprawę.

Niebezpiecznie

Maszty i drzewa przewracają się ludziom na głowy w całej Polsce.

W ubiegłym tygodniu 38-letni mężczyzna został przewieziony do szpitala w Rybniku po tym, jak przewróciło się na niego drzewo. Do zdarzenia doszło w Świerklanach na ulicy Boryńskiej. Kierowca przewożący na naczepie koparkę strącił ogromną gałąź, która spadła na przypadkowego przechodnia. 38-latek został poważnie ranny.

Do wielkiej tragedii doszło w październiku ub.r. w Izbicy Kujawskiej. Dwóch młodych mężczyzn pracowało na 28-metrowym maszcie antenowym z nadajnikiem do internetu, gdy ten nagle złamał się i runął razem z nimi. Obaj mężczyźni zginęli. ALEK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!