Schlette, Vera: Kibicowanie z Polakami było fajne

Eduardo Vera, Hiszpan

Hiszpan mieszkający w Barcelonie:
Myśleliśmy, że mecz z Włochami będzie trudny, ale okazało się, że Prandelli i jego gracze nie mogą w żaden sposób powstrzymać lawiny goli.
To było wielkie zaskoczenie i oczywiście wielka radość zarazem. Trzeba to podkreślić, taki finał jak ten niedzielny zdarza się naprawdę rzadko.
Tak jak mówiłem w sobotę, drużyny Hiszpanii i Włoch znają się bardzo dobrze i podczas tegorocznego Euro spotkały się już podczas gry w fazie grupowej i ich wspólny mecz zakończył się wtedy remisem. Podczas finału Hiszpanie wyszli na boisko jak wielki byk i od początku atakowali skutecznie squadra azzurra, a niebieski mur praktycznie nie istniał. Wyszliśmy z tej corridy zwycięsko.
Myślę, że polskie Gniewino przyniosło Hiszpanom szczęście. Tłumaczyło się tutaj, że to miasto furii i gniewu, a nawet piłkarskiej furii i siły - możemy teraz śmiało powiedzieć.
Polacy zgotowali piłkarzom Hiszpanii królewskie przyjęcie. Takie wydarzenie na pewno wpisze się na stałe w karty historii Gniewina.
Uważam, że mistrzostwa były bardzo dobrze zorganizowane. W telewizji hiszpańskiej mogliśmy oglądać obszerne relacje z imprezy, głównie ze stadionów i wiadomości sportowe, ale może teraz, już po mistrzostwach, jeszcze jakieś reportaże z Polski zobaczymy. Zaskoczyły mnie niesamowite, nowoczesne stadiony i gościnność Polaków, którzy nie przestali kibicować, gdy odpadła polska drużyna. Mam nadzieję, że wielu kibicowało Hiszpanom i że w niedzielę też mieliście wielką fiestę! U nas świętowanie dopiero się zaczyna.